Sztuczna inteligencja weźmie metan na smycz. Może przy okazji uratuje polskie kopalnie
Im bliżej unijnego rozporządzenia metanowego, tym bardziej słychać utyskiwania z Polski. Bo włączenie też metanu do systemu handlu emisjami UE ETS ma być śmiertelnym zagrożeniem dla naszych kopalni. Ale być może niespodziewany ratunek przyjdzie z odległej Japonii. Tamtejsi naukowcy chcą wykorzystać sztuczną inteligencję do kontrolowania produkcji tego gazu w organizmach krów. Wszak dorosła krowa w ciągu doby potrafi wyprodukować nawet 400 litrów metanu.
Już parę lat temu Janusz Olszowski, prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej, twierdził, że włączenie metanu do systemu handlu emisjami ETS, podniosłoby koszt produkcji węgla w Polsce nawet o 1 mld zł. Norma 5 ton metanu na 1000 ton wydobytego węgla miałaby obowiązywać od 2027 r.
Bruksela nie jest jednak zbyt wrażliwa na takie argumenty i swoich planów względem metanu na razie nie zmienia. Stąd ostatnia aktywność m.in. eurodeputowanego Jerzego Buzka, który apeluje do KE o wyłączenie z metanowych regulacji węgla koksowego. Jeszcze bardziej dosadnie na temat tych przyszłych ram legislacyjnych wypowiada się Tomasz Rogala, prezes PGG, w rozmowie z Telewizją Republika. Jego zdaniem przez te metanowe przepisy trzeba będzie już w 2027 r. zamknąć 7 kopalń, a w 2031 r. dwie kolejne.
Metan wyrzuci umowę społeczną do kosza?
Prezes PGG przekonuje, że wejście w życie rozporządzenie metanowego oznaczałoby, że przy życiu zostanie tylko 3 z obecnych 12 kopalń PGG. Przy czym ostatnia fedrowałaby tylko do 2037 r. A to ma się jak pięść do nosa względem polskiego harmonogramu, wyznaczonego umową społeczną, wedle którego zamknięcie ostatniej kopalni następuje dopiero w 2049 r.
Polskie kopalnie emitują średnio od 8 do nawet 14 t metanu na tonę produkowanego węgla. A to oznacza przekroczenie planowanego w UE limitu na poziomie 5 ton i płacenie bardzo konkretnych kar finansowych. PGG liczy nawet 1,5 mld zł w rok.
Pomoże nam sztuczna inteligencja w japońskich krowach?
Tymczasem japońscy naukowcy chcą wziąć emisje metanu na krótką smycz. Te krowie. Planują opracować specjalne czujniki żołądkowe dla krów i wykorzystać sztuczną inteligencję do podawania paszy hamującej produkcję metanu. W ten sposób zespół z Uniwersytetu Hokkaido zamierza ograniczyć emisje metanu z krów o nawet 80 proc. do 2050 r. Szacuje się, że dorosła krowa potrafi w ciągu doby wyprodukować od 250 do 400 litrów metanu, który stanowi tym samym 30-40 proc. gazów żwacza. Wydostaje się na zewnątrz poprzez odruch odbijania i przez fermentację jelitową krów. W ten sposób roczna emisja jednej krowy odpowiada emisji 1,7 samochodu.
Naukowcy teraz szukają innych elementów diety (wodorosty, olej roślinny), które też mogą pomóc w redukcji emisji metanu. Zespół chce do 2030 r. opracować specjalny czujnik, o cylindrycznym kształcie i długości ok. 10 cm, który umieszczony w krowim żwaczu będzie zbierał dane o aktywności mikrobiologicznej. Cały system ma wykorzystywać sztuczną inteligencję do analizy danych i podawania paszy ograniczającej produkcję metanu w optymalnym czasie.