Główny Urząd Statystyczny wkrótce będzie publikował co miesiąc nie tylko dane o przeciętnym miesięcznym wynagrodzeniu brutto, ale także o medianie wynagrodzeń miesięcznych brutto, które dotychczas były publikowane co dwa lata. Nie brzmi to spektakularnie, ale to prawdziwa rewolucja w działalności GUS-u ponieważ będziemy mieć na bieżąco dostęp do danych, które są o wiele bliższe rzeczywistości niż zawyżona średnia krajowa.
GUS poinformował, że w drugiej połowie 2024 r. rozpocznie publikowanie co miesiąc mediany wynagrodzeń miesięcznych brutto. Pierwsze opublikowane dane będą dotyczyć stycznia 2024 r. Co więcej, także dane dotyczące średniej płacy będą w całości oparte na źródłach administracyjnych, czyli będą pochodzić z ZUS-u, KRUS-u czy Krajowej Administracji Skarbowej.
Dane administracyjne
Jest to badanie pełne, które uwzględnia wynagrodzenia wypłacone w danym miesiącu z tytułu wszystkich zatrudnień, czyli każdej pracy na podstawie stosunku pracy lub stosunku służbowego, niezależnie od wymiaru pracy, na który została zawarta umowa. Badanie dotyczy wszystkich podmiotów gospodarki narodowej, również małych, do 9 osób – wyjaśnia GUS.
GUS zaznacza, że dane administracyjne są już obecne w innych statystykach rynku pracy, na przykład w badaniu „Pracujący w gospodarce narodowej”, dzięki czemu co miesiąc, poczynając od danych za grudzień 2022 r., dostępnych jest kilkanaście tablic z informacjami o wszystkich pracujących, w tym pracujących w podmiotach małych, czyli zatrudniających do 9 osób, według płci i wieku.
Więcej o polskim rynku pracy przeczytacie w tych tekstach:
Na szczególną uwagę zasługują dane o średniej i medianie wieku pracujących, które są dostępne według miejsca zamieszkania na poziomie gmin – podkreśla GUS.
Mediana lepsza niż średnia
Dlaczego rozpoczęcie publikowania danych o medianie zarobków to tak istotna sprawa? Mediana to znacznie bardziej miarodajny sposób podawania informacji o tym, ile „naprawdę” zarabiają Polacy, ponieważ średnia jest podatna na zaburzenie przez ekstremalne dane. Jak pisał w Bizblog.pl Rafał Hirsch, „jeśli w jakiejś grupie dziesięcioosobowej ktoś zarabia 500 tysięcy, a pozostałych dziewięć osób zarabia 1800 zł, to w tej grupie średnia płaca wynosi 51,6 tysięcy złotych, czyli 28 razy więcej niż zarabia 90 proc. osób w tej grupie”.
Mediana oznacza, że połowa pracowników zarabiała więcej, niż dana kwota, a druga połowa – mniej. Jak niedawno wskazywała Agata, w październiku 2022 r. mediana płac wynosiła 5701 zł brutto. W tym samym czasie przeciętne wynagrodzenie wynosiło 7 001 zł, co oznacza, że mediana była aż o 1300 zł, czyli o 18,6 proc. niższa niż średnia płaca – i to jest bardziej prawdziwy obraz sytuacji na rynku pracy.
Przypomnijmy, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w kwietniu wyniosło 8272 zł brutto, co oznacza wzrost w ciągu roku o 11,3 proc. Choć przyzwyczailiśmy się do marszu od rekordu do rekordu w kwestii wzrostu płac w Polsce, akurat w tym przypadku mamy do czynienia ze spadkiem względem marca. GUS tłumaczy to większą skalą wypłat nagród i bonusów w poprzednim miesiącu.