REKLAMA

Szwajcarzy niedługo kupią marihuanę w aptekach. Nie tę leczniczą, a rekreacyjną

Szwajcaria sprawdza alternatywne formy regulacji dotyczące marihuany, co może oznaczać rychłą depenalizację handlu marihuaną rekreacyjną. Helweci zdają sobie sprawę, że konsumpcja zioła jest powszechna i jej popularność rośnie, ale na razie popyt na marihuanę rekreacyjną zaspokaja czarny rynek.

marihuana-Ukraina-Czechy-przepisy-prawa
REKLAMA

Szwajcarzy powoli dochodzą do wniosku, że karanie za marihuanę niczego dobrego nie przynosi. Mnożą się kary grzywien i więzienia dla młodych ludzi, a poziom konsumpcji wcale nie maleje. Mimo że w kraju cały czas obowiązuje zakaz uprawy, importu, produkcji i sprzedaży konopi indyjskich. Dlatego już rok temu zezwolono na ograniczone czasowo projekty pilotażowe dotyczące użycia marihuany, aby w ten sposób sprawdzić alternatywne formy regulacji.

REKLAMA

Federalne Biuro Zdrowia Publicznego w Szwajcarii właśnie zatwierdziło pierwszy taki projekt, w ramach którego wybrani mieszkańcy Bazylei powyżej 18. roku życia będą mogli zaopatrywać się w marihuanę rekreacyjną w aptekach. 

Marihuana rekreacyjna w aptekach. Nowy trend

Program potrwa 2,5 roku, startuje we wrześniu. Uczestnicy będą regularnie pytani o częstotliwość spożycia oraz o stan zdrowia fizycznego i psychicznego. Marihuanę do aptek dostarczy szwajcarska spółka Pure Production, która w związku ze startem pilotażu otrzymała specjalne odstępstwo od obowiązującego w Szwajcarii prawa. Federalne Biuro Zdrowia Publicznego wyraźnie zaznacza, że przekazywanie marihuany pochodzącej z projektu osobom trzecim - będzie karane. Zdaniem Konrada Gładkowskiego, prezesa Centrum Medycyny Konopnej w Warszawie, ten pilotaż może przyczynić się do zmiany prawa w całej Szwajcarii.

Przy okazji Gładkowski powołuje się na zeszłoroczne badanie używania konopi indyjskich jako substytutu leków na receptę. Wyniki pokazują, że w przypadku 91 proc. respondentów korzystających z medycznej marihuany na receptę i w przypadku 54,6 proc. osób korzystających z marihuany bez recepty, nastąpił spadek stosowania leków na receptę - w szczególności tych pomagających w walce z przewlekłym bólem, problemach ze stawami i antydepresantów.

Rynek marihuany w Europie coraz bardziej rośnie

Pod koniec zeszłego roku na marihuanową rewolucję w prawie zdecydowała się Malta. Osoba dorosła może mieć przy sobie bez żadnych konsekwencji do 7 gramów marihuany. Posiadanie do 28 gramów jest traktowane jako wykroczenie i można za to dostać grzywną do 100 euro. W domu, na własny użytek zaś, można hodować do 4 krzaków marihuany. Podobnie chce postąpić Luksemburg. Ofensywę legislacyjną w tym kierunku zapowiada również rząd w Berlinie. Ekonomista Justus Haucap z Uniwersytetu w Duesseldorfie wylicza, że legalizacja marihuany przyniesie Niemcom dodatkowe 4,7 mld euro do budżetu. 

REKLAMA

W Polsce medyczna marihuana stała się legalna w 2017 r., ale pierwsze partie suszu z zagranicy trafiły do naszych aptek rok później. W kwietniu br. prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę umożliwiającą produkcję medycznej marihuany przez państwowe instytuty badawcze. Marihuana rekreacyjna pozostaje w Polsce nielegalna. Za jej posiadanie (bez limitów) grozi do 3 lat więzienia, a za handel - do 10 lat pozbawienia wolności.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA