REKLAMA

Wiemy, skąd rząd weźmie pieniądze na 800+. Wystarczy, że pójdzie w ślady Czech i Niemiec

Podniósł się lament ekonomistów, że Polski nie stać na zmianę z 500+ na 800+. Obciążenia mają opiewać na dodatkowe 20 mld zł, tak potrzebne m.in. na transformację energetyczną. Wszyscy zachodzą w głowę skąd rząd znajdzie na to pieniądze. W grę podobno wcale nie wchodzą nowe podatki. Gdzie w takim razie znaleźć taką dodatkową górę pieniędzy? Z pomocą może przyjść Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich w Poznaniu, który pracuje nad polską odmianą marihuany.

marihuana-polska-odmiana-800+
REKLAMA

Ekonomistka Alicja Defratyka z projektu edukacyjnego ciekaweliczby.pl zaraz po ogłoszeniu zmian w programie 500+, wyliczyła na Twitterze, że podwyżka do 800+ będzie kosztowała Skarb Państwa dodatkowe 24 mld zł.Obecnie program Rodzina 500+ kosztuje ok. 40 mld zł, a jak wypłacanych będzie nie 500 zł, a 800 zł na jedno dziecko, to te koszty wyniosą 64 mld zł. Sławomir Dudek, prezes i główny ekonomista Instytutu Finansów Publicznych, wylicza, że nowe obciążenie będzie nawet większe i szacuje je na dodatkowe 25 mld zł. Przy okazji zwraca uwagę, że takiego wydatku nie zawierają wieloletnie plany finansowe państwa Ministerstwa Finansów. W ten sposób ma to przełożyć się na wzrost zadłużenia Polski. 

REKLAMA

Polska marihuana da kopa budżetowi?

W jaki sposób można podratować budżet? Rząd zawsze może sięgnąć po dodatkowe źródła dochodów. Takim pomysłem może być częściową legalizacja marihuany. To temat, który ostatnio był podejmowany podczas marcowego posiedzenia sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. 

Instytut chce opracować własną odmianę marihuany i dystrybuować ją w pierwszej kolejności do aptek. Pierwszy tego typu produkt może powstać pod koniec tego roku. Proces zamykający całą rejestrację, która oprze się o urząd rejestracji leków, zakładany jest w terminie maksymalnie dwóch lat. 

Gram suszu wyhodowanego w Polsce ma kosztować mniej niż 30 zł

Wygląda na to, że Polska chce wejść w rynek marihuany medycznej i wreszcie sama wytwarzać produkt, a nie sprowadzać go po zawyżonej cenie z zagranicy, jak to ma miejsce w tej chwili. Efekt jest taki, że za gram medycznego suszu trzeba zapłacić nawet 80 zł. Polska odmiana marihuany ma być o wiele tańsza. Mówi się, że wyprodukowanie grama suszu będzie kosztowało 14–16 zł, co razem z wszystkimi podatkami mogłoby dać cenę końcową w okolicach mniej niż 30 zł. 

Równocześnie podczas tej debaty podjęto kwestię ewentualnej refundacji marihuany medycznej przez Ministerstwo Zdrowia. Bo dzisiaj zakup leku dla pacjenta to mniej więcej 800–900 zł miesięcznie.

Policzmy ten zielony zysk

Wcześniej wyliczano, że sprzedaż rekreacyjnej marihuany, licząc razem z akcyzą i podatkiem VAT, da jakieś 9 mld zł rocznie. To znacznie mniej niż cały czas Polacy wydają na wyroby tytoniowe, czyli 28 mld zł. Warto jednak policzyć również zyski z marihuany medycznej i to tej produkowanej w Polsce. Grzegorz Kobyłecki, przewodniczący Krajowego Związku Producentów Przemysłu Konopnego, szacuje, że w Polsce mniej więcej 800 tys. ludzi korzysta regularnie z suszu w formie, która jest dostępna do palenia. Tym samym 800 tys. Polaków średnio wypala miesięcznie ok. 20 g.

Wychodzi więc na to, przy cenie 30 zł za gram, że polscy pacjenci marihuany medycznej mogliby dorzucić do budżetu rocznie pod pół miliarda złotych. A to i tak bardzo skromne rachunki. 

REKLAMA

Przypomnijmy, że legalną marihuanę chcą zafundować obywatelom rządy w Pradze i Berlinie. Czesi chcą zasilać rocznie swój budżet kwotą ok. 2 mld koron. Z kolei Niemcy idą w kluby konopne, domową uprawę do trzech krzaków i do 25 g suszu na własny użytek. 

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA