Koniec z trzymaniem pożółkłych paragonów. Sąd: skarbówka niepotrzebnie męczy podatników
Urząd Skarbowy nie powinien zmuszać podatnika do trzymania papierowych dokumentów, by ten mógł rozliczyć koszty uzyskania przychodów - orzekł Naczelny Sąd Administracyjny. Zdaniem NSA dowód trzymany na dysku twardym jest dobry, jak każdy inny.
Awantura o paragony rozpoczęła się w 2018 r., kiedy skarbówka zaczęła kwestionować jednemu z podatników zaliczenie do kosztów uzyskania przychodów wydatków na nabycie kryptowaluty. Przedsiębiorca stworzył wokół siebie sieć użytkowników, którzy mieli namawiać do kupna określonej e-waluty.
Zbudowanie i utrzymanie takiej profesjonalnej, dużej, sprawnie funkcjonującej sieci wymaga olbrzymiego zaangażowania. Kolejnych członków struktury trzeba bowiem szukać, przekonywać, a przede wszystkim regularnie szkolić, informować (np. poprzez prowadzenie tzw. fanpage na....), integrować i motywować, z czym z kolei związana jest konieczność ponoszenia kosztów
– zauważył dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej.
Dowód elektroniczny dobry tak samo jak papierowy paragon
KIS nie chciała jednak zgodzić się w interpretacji na to, by podatnik mógł zaliczać te wydatków do kosztów uzyskania przychodu. Powód? Powołując się na rozporządzenie w sprawie prowadzenia podatkowej księgi przychodów i rozchodów, urzędnicy domagali się dowodów na papierze, a wspomniany przedsiębiorca dokumentował wszystko w postaci przelewów i zestawień w elektronicznych portfelach.
Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Ten uznał, że skarbówka jest nazbyt formalna. Sąd powołał się na ustawę o PIT, tłumacząc że skoro przedsiębiorca potrafi udokumentować wydatki, to nie można mu ich kwestionować tylko dlatego, że rozporządzenie nie przewidziało takich wynalazków jak elektroniczne portfele.
Następnie do tematu odniósł się Naczelny Sąd Administracyjny dodając, że ustawa jest przecież w hierarchii aktów prawa nad rozporządzeniem.
Papier odchodzi do lamusa. Nie tylko jeśli chodzi kryptowaluty
Bartosz Kubista, doradca podatkowy, adwokat, partner w kancelarii GLC zauważył w rozmowie z serwisem Prawo.pl, że orzeczenie NSA nie musi ograniczać się wyłącznie do kryptowalut. Ekspert pochwalił sąd za głos przeciwko nadmiernemu biurokratyzmowi.
Kwestionowanie przez organy podatkowe rzeczywistych i potwierdzonych wydatków tylko z powodu ich formy nie sposób uznać za działania budzące zaufanie podatnika do państwa
– podsumował Kubista.