Inflacja w czerwcu 2025: 4,1 proc. GUS potwierdził wcześniejsze szacunki
Główny Urząd Statystyczny (GUS) potwierdził dziś finalne dane o inflacji konsumenckiej (CPI) za czerwiec 2025 roku. Ceny wzrosły średnio o 4,1 proc. To dokładnie tyle samo, ile wynikało z opublikowanego pod koniec czerwca tzw. szybkiego szacunku.
Wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych w skali roku (4,1 proc.) był taki sam, jaki opublikowano w szybkim szacunku za czerwiec br. – potwierdził w komunikacie GUS.
W ujęciu miesięcznym inflacja wzrosła zaledwie o 0,1 proc., co było efektem przeciwnych tendencji – drożały usługi (o 0,8 proc.), ale ceny towarów spadły o 0,2 proc.
Zmiany cen konsumpcyjnych w stosunku do analogicznego
okresu roku poprzedniego. Źródło: GUS
Cen usług cały czas szybują
W porównaniu z czerwcem ubiegłego roku inflację najmocniej napędzały rosnące koszty związane z mieszkaniem i nośnikami energii, które były aż o 8,2 proc. wyższe niż przed rokiem. To właśnie ta kategoria w największym stopniu wpłynęła na ogólny wzrost cen. Wyraźnie drożała też żywność – średnio o 4,8 proc., a także napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe, których ceny wzrosły o 6,7 proc.
Konsumenci więcej płacili za usługi w restauracjach i hotelach (o 6 proc.), za opiekę zdrowotną (4,6 proc.) oraz za rekreację i kulturę (3,3 proc.). Wspólnym mianownikiem tych wzrostów są rosnące koszty pracy i energii, które od miesięcy przekładają się na ceny usług.
Wpływ zmian cen wybranych grup towarów i usług konsumpcyjnych
w czerwcu 2025 r. Źródło: GUS
Z kolei w porównaniu z czerwcem ubiegłego roku taniały przede wszystkim usługi transportowe – średnio o 6,0 proc. To efekt niższych cen paliw i usług przewozowych. Niewielki spadek o 1,5 proc. dotyczył odzieży i obuwia.
W relacji do maja ceny zmieniły się nieznacznie – wzrost o 0,1 proc. to wypadkowa przeciwnych trendów. Usługi nadal drożały, i to zauważalnie – przykładowo, rekreacja i kultura podrożały w ciągu miesiąca o 1,4 proc., łączność o 0,7 proc., a gastronomia i hotelarstwo o 0,6 proc. Wzrosły także ceny żywności, choć nieznacznie – o 0,2 proc.
Więcej o żywności w Bizblogu
Natomiast towary ogółem potaniały – szczególnie widoczne było to w odzieży i obuwiu, gdzie odnotowano miesięczny spadek cen o 1,7 proc. Taniej niż w maju było też w transporcie – średnio o 0,4 proc. Dzięki temu ogólny wskaźnik inflacji praktycznie się zatrzymał.
Od lipca inflacja przyspieszy w odwrotnym kierunku
Ekonomiści są zgodni: w lipcu inflacja wyraźnie spadnie. To efekt tzw. efektu bazy – zeszłoroczny skokowy wzrost cen energii elektrycznej przestanie być uwzględniany w rocznych porównaniach.
W lipcu inflacja CPI obniży się wyraźnie, w okolice 3,5 proc. rok do roku. Główną przyczyną będzie wysoka baza z ubiegłego roku związana z podwyżką cen energii elektrycznej oraz obniżką cen paliw – prognozują ekonomiści ING Banku Śląskiego.
To ważna granica. 3,5 proc. jest górnym pułapem celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego, który wynosi 2,5 proc. z możliwym odchyleniem o 1 punkt procentowy. Jeśli lipcowy odczyt to potwierdzi, Rada Polityki Pieniężnej zyska mocny argument, by ulżyć Polakom spłacającym kredyty – i wrócić do obniżek stóp procentowych.
