Czteropak Heinekena tylko w ekotekturze. Koncern wydał miliony na nowy „trzymak”
Na zmiany technologiczne koncern w swoich brytyjskich fabrykach przeznaczył 22 mln funtów. Ma to pozwolić na wprowedzanie zmian w opakowaniach takich marek piwa jak Heineken i Foster's od kwietnia 2020 r. Wtedy łączonych plastikowym pierścieniem puszek piwa już nie kupimy.
Do tej pory kupując cztery puszki piwa Heineken, nie musieliśmy się martwić o wolne ręce. Całość solidnie trzymały plastikowe pierścienie. Na tyle że puszki można było nieść jak zakupową torbę - w jednym ręku.
Wszystko jednak wskazuje, że powoli musimy się z taką wygodą żegnać. Holenderski potentat dołącza do grona firm, które ze swojej oferty wszędzie gdzie tylko się da wycofują plastik.
Heineken wprowadza ekologiczną tekturę, w ramach strategii
Wielomiesięczne poszukiwania zastępstwa dla plastiku wreszcie przyniosły efekt. W końcu Heineken wynalazł nowy materiał: w 100 proc. wykonany z tektur pochodzących ze źródeł odnawialnych. I właśnie on będzie użyty do produkcji nowych pierścieni-chwytaków puszek piwa.
Od kwietnia 2020 r. powinny pojawić się na puszkach Heineken, Foster's i Strongbow. Do końca 2021 r. z kolei ekologiczna tektura powinna być obecna w całym biznesowym portfolio Holendrów. To ma pozwolić - jak wskazują wyliczenie Heineken - na pozbycie się do 2021 r. aż 517 ton plastiku - równowartości 94 mln plastikowych torebek.
Wprowadzenie na rynek tekturowego trzymaka to część strategii Heinekena na rzecz zrównoważonego rozwoju pt. „Brewing a Better World”. W jej ramach Holendrzy wprowadzili beczki z piwem beczkowym i cydrem nadające się do wielokrotnego napełniania, ograniczyli emisję CO2 poprzez inwestycje w nowe technologie oraz dokonali pierwszych prób systemów zwrotu puszek na festiwalach muzycznych.
Carlsberg idzie w ślady Heinekena?
Inni potentat piwowarskiego rynku - Carlsberg też w tej antyplastikowej gonitwie nie chce zostać na szarym końcu. Duńczycy już wcześniej pokazali wszem i wobec swój ekologiczny pomysł, dzięki któremu za pomocą specjalnego kleju (nadającym się do recyklingu) puszki można byłoby do siebie przyklejać - dla poręczności.
Takie rozwiązanie - zdaniem Carlsberga - zmniejszy ilość plastiku używanego w tradycyjnych multipakach aż o 76 proc. W przeliczeniu na plastikowe torby to o 60 mln sztuk mniej każdego roku. Według specjalistów taki antyplastikowy skręt piwowarskich potęg powinien dać się odczuć przede wszystkim na morskich plażach, gdzie w wielu miejscach piwo z puszki ciągle jest jednym z podstawowych napojów.
Duńczycy też mają swoją strategię - Together Towards Zero. Zakłada, że Carlsberg do 2030 r. osiągnie zerową emisję dwutlenku węgla, a całkowity ślad węglowy zredukuje w tym czasie o 30 proc. Mają w tym pomóc między innymi dwa prototypy butelki - wykonane z włókien drzewnych pozyskiwanych w sposób zrównoważony.
Prototypy mają wewnętrzną barierę pozwalającą na przechowywanie piwa w butelce. W jednym przypadku w tym celu wykorzystywana jest cienka bariera z folii polimerowej PET, poddanej recyklingowi. W drugiej ową barierę jest z kolei folia polimerowa PEF na bazie biologicznej.
Carlsberg rozpoczął realizację tego projektu w 2015 r. Współpraca z EcoXpac i BillerudKorsnäs zaowocowała powołaniem do życia spółki Paboco. Współprace z nią rozpoczęły już takie firmy jak Absolut, Coca-Cola i L'Oréal.
Antyplastikowe grono coraz liczniejsze
Branża piwowarska wcale nie celuje w pozycję przodownika globalnych przemian ekologicznych. Oni po prostu nie chcą, żeby za bardzo uciekł im cały świat. „Nie” dla plastiku wypowiedziała już m.in. brytyjska sieć supermarketów Morrisons. W Tanzanii posiadanie plastikowej torebki oznacza kary finansowe, a w Kenii nawet więzienie. Opakowania wielokrotnego użytku testuje też Zalando.
W Polsce zmiany dotyczące opakowań dotknęły już klientów m.in. Biedronki (ekologiczna torba wielokrotnego użytku), Lidla (akcja „Kupuję, nie marnuję”) albo Ikei (sieć chce od 2025 r. przetwarzać odpady plastikowe). A Carrefour, Coca-Cola i Nestle zdecydowali się na podpisanie pierwszego w naszym kraju paktu na rzecz zrównoważonego wykorzystywania tworzyw sztucznych.
Sygnatariusze chcą do końca 2019 r. stworzyć mapę drogową, która pozwoli na bardziej zrównoważone wykorzystywanie takich materiałów w Polsce.