REKLAMA
  1. bizblog
  2. Pieniądze

Wstydu nie mają. Górnicy wpadli w szał, bo przez Polski Ład dostali czternastki niższe o 2500 zł

Inne grupy zawodowe, które dostały mocno po kieszeni przez zmianę regulacji podatkowych mogą górnikom pozazdrościć. W grudniu dostali barbórkę, teraz czternastkę. Po drodze była podwyżka średniego uposażenia. A obecnie górnicy negocjują indeksację płac w 2022 r. Na szczęście Polska Grupa Górnicza (PGG) dostała z budżetu 400 mln zł i tak może być co miesiąc. Stać ją więc na wypłacenie rekompensat za to, co górnikom zabrał Polski Ład.

17.02.2022
5:55
gornictwo-PGG-zatrudnienie-pomoc-publiczna
REKLAMA

Górnicy mają pretensje do rządu, bo po podwyżkach, jakie wywalczyli, dojechał ich finansowo Polski Ład.

REKLAMA

Przez ostatnie miesiące ciężko pracowali wydobywając węgiel, którego brakowało do zabezpieczenia systemu energetycznego. Zamiast wzrostu wynagrodzeń ich styczniowa wypłata i czternastka zostały pomniejszone o wielkości od 500 do nawet 2500 zł. Niekompetencja zarządu PGG i całkowita kompromitacja rządu, przy wprowadzaniu nowych zasad podatkowych sprawia, że górnicy mają prawo być wściekli – czytamy w piśmie, jakie związkowcy z Sierpnia 80 przesłali na ręce premiera Mateusza Morawieckiego i zarządu PGG. Górnicy dodają, że błędy popełnione przy wprowadzaniu Polskiego Ładu nie mogą ich obciążać. 

Żądamy natychmiastowej nadpłaty utraconych środków - akcentują związkowcy i proszą o natychmiastowe działania, które zabezpieczą górników, przed krzywdzącymi ich skutkami źle przygotowanej reformy i pozwolą nam wszystkim uniknąć społecznych napięć.

Polski Ład uderzył w górników, ale nie tak jak w innych

Trudno górników porównywać do innych grup zawodowych, które też dostały po kieszeni przez Polski Ład. Zatrudnieni w kopalniach PGG żalą się teraz, że ich czternastki bywają zmniejszone o nawet 2500 zł, ale o tym, że ich płace i premie startują z zupełnie innego poziomu, już nie wspominają. A wystarczy przeanalizować kilka ostatnich miesięcy, żeby stwierdzić, że żadna inna grupa zawodowa w Polsce nie ma takiego parasola ochronnego nad jak górnicy.

Przypomnijmy: średnie uposażanie górników w PGG jeszcze nie dawno wynosiło 7800 zł. Ale zatrudnieni w kopalniach chcieli podwyżki do 8200 zł. Najpierw tłumaczyli swoje żądania coraz wyższymi kosztami życia. Jak się okazało, że na to mogą też skarżyć się reprezentanci innych profesji, zmienili narrację i konieczność podwyższenia średniej pensji tłumaczyli pracą w dni wolne. Po blokadzie torów ostatecznie przystano na te żądania. Ale to nie koniec.

Teraz prowadzone są jeszcze inne negocjacje. Chodzi o indeksację wynagrodzeń, co dokładnie policzono i wpisano w umowę społeczną rządu z górnikami. Tyle że wtedy nikt sobie nawet nie wyobrażał tak rekordowo wysokiej inflacji, z jaką mamy obecnie do czynienia. 

Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami w 2022 r. wskaźnik wzrostu płac górników powinien wynieść 3,8 proc. Ale wg danych GUS inflacja tylko w styczniu urosła o 9,2 proc. Dlatego górnicy z PGG chcą nowych wyliczeń. Zarząd PGG proponuje 7,5 proc., tak Tauron Wytwarzanie, gdzie już stosowne porozumienie płacowe podpisano. Ale górnicy z PGG żądają 10 proc. i ani myślą godzić się na propozycję zarządu spółki.

Skoro wszystkie te spółki, zgodnie z umową społeczną, mają być subsydiowane to należałoby ujednolicić średnie wynagrodzenia, tak żeby nie było niesnasek między pracownikami. Wszyscy będziemy jechali na jednym wozie, więc trudno, żeby w poszczególnych spółkach były różne wynagrodzenia - tłumaczy Bogusław Hutek, przewodniczący NSZZ Solidarność w PGG.

Mało? No to mamy jeszcze kolejną akcję z kasą dla górników. 1 marca przeprowadzona ma być wypłata rekompensat za wzmożoną pracę od września do grudnia 2021 r. To średnio 1,5 tys. zł na głowę.

PGG z pomocą państwa co miesiąc, bez zgody KE

Pretensjom o pomniejszenie wypłat przez Polski Ład w niczym nie przeszkadza też fatalna sytuacja finansowa PGG. I to nawet z podpiętą kroplówką z budżetu. Spółka 2020 r. zakończyła stratą na poziomie ok. 2 mld zł, a już po siedmiu miesiącach 2021 r. na minusie miała ponad 1 mld zł.

Rok temu w kwietniu PGG dostała pożyczkę w wysokości 1 mld zł z Polskiego Funduszu Rozwoju, dzięki czemu jakoś przetrwała do końca roku. Ale potem brak pieniędzy był znowu odczuwalny, na tyle, że prezes PGG Tomasz Rogala wprost stwierdził, że w kasie spółki w połowie lutego 2022 r. będzie widać dno.

Okres finansowania w oparciu o środki własne był do 30 grudnia, a przesunął się do połowy lutego 

– oznajmił w styczniu prezes Rogala.

Nie ma zaś cienia wątpliwości, że do zdecydowanie największych wydatków PGG należą kwestie płacowe. Tylko wypłata co roku barbórki i czternastki to koszt dla spółki rzędu ponad 600 mln zł.

Roczne wynagrodzenia dla 38-tysięcznej załogi to z kolei ok. 3,6 mld zł. I ta kwota - zgodnie z ustaloną indeksacją wypłat górniczych – będzie z roku na rok rosnąć. Ale zdaniem Marcina Roszkowskiego, prezesa Instytutu Jagiellońskiego, nie było i ma żadnych powodów do paniki. Bo jak pokazuje wcześniejsza praktyka - pieniądze na ratowanie węglowej spółki zawsze się znajdą.

Tak jest od zawsze, odkąd pamiętam. I to się powtarza w kółko. Ta czy inna spółka górnicza zaczyna swoje żale, że pieniędzy ma raptem na parę tygodni, czy miesięcy. A potem – za każdym razem – jakimś cudem znajdują się potrzebne fundusze albo też zwolnienia z jakichś opłat – przekonuje Roszkowski.

Górnicy z rekompensatami za Polski Ład

I rzeczywiście. Sejm odrzucił uwagi Senatu i przyjął ustawę górniczą, która zakłada pomoc publiczną w wyskoki 28,8 mld zł do 2031 r. dla polskich spółek węglowych, z czego PGG ma przypaść w udziale aż 20,7 mld zł.

Na regulację podpisaną już przez prezydenta Andrzeja Dudy zgodę musiała wyrazić Komisja Europejska. Ale szybko się okazało, że to nie jest aż taki wielki obowiązek. I rząd, nie czekając na stanowisko Brukseli, pierwszą transzę na konta PGG już przelał. Jak dowiadujemy się w Ministerstwie Aktywów Państwowych chodzi o 400 mln zł. Zgodnie z rozporządzeniem z 3 lutego 2022 r. w sprawie dopłat do redukcji zdolności produkcyjnych przedsiębiorstw górniczych środki będą przekazywane w miesięcznych transzach.

REKLAMA

Tym samym spółka mogła w miarę szybko zareagować na pretensje górników względem ściętych przez Polski Ład wypłat i premii. Władze PGG już przekazały swoim pracownikom, że wyliczą skutki wprowadzenia nowych regulacji podatkowych. Szczegółowe analizy mają potrwać do końca lutego. Ewentualne wyrównanie wypłacone byłoby tym samym w marcu. 

Takie rekompensaty mogłyby zostać wypłacone 1 marca wraz z wypłatą jednorazówek. Pod koniec przyszłego tygodnia, najprawdopodobniej w piątek, będziemy się chcieli spotkać w tej sprawie z zarządem spółki – zapowiada Hutek.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA