REKLAMA

Google zakpił z Tuska. Wycenił Polaków na pięć dolców od łebka

To będzie rok przełomu, a rząd załatwi wielkie inwestycje gigantów technologicznych w Polsce. Takie deklaracje padły podczas niedawnej rządowej konferencji prasowej, ale raczej nikt nie spodziewał się, że powietrze z tego balonika zostanie tak szybko spuszczone. W Warszawie spotkali się premier Donald Tusk i prezes Google'a Sundar Pichai i ogłosili wart 5 mln dol. program przeszkolenia z AI miliona Polaków w ciągu pięciu lat. To dolar rocznie na głowę. Fot. KPRM

Google zakpił z Tuska. Wycenił Polaków na pięć dolców od łebka
REKLAMA

Polska i Google łączą siły w zakresie AI! – ogłosiła dumnie Kancelaria Premiera RP. Jak wyjaśniono, podpisane memorandum pomiędzy rządem a gigantem technologicznym „otwiera drogę do wdrażania rozwiązań sztucznej inteligencji w polskich instytucjach i firmach”. Prezes Google'a Sundar Pichai zapowiedział też rozszerzenie programów szkoleniowych, które docelowo mają objąć ponad milion Polaków. Na najbliższe pięć lat Google przewidział na ten cel... 5 mln dol.

REKLAMA

5 mln dol. na 5 lat

O tym, jak komicznie niska jest ta kwota, najlepiej świadczy pomyłka, jaką zrobiła Polska Agencja Prasowa. Pierwotna depesza PAP na temat umowy pomiędzy rządem a Googlem mówiła o kwocie pięciu miliardów dolarów, a dopiero potem skorygowano to na pięć milionów dol. Wszystko wskazuje na to, że autor depeszy uznał kwotę 5 mln dol. za oczywistą omyłkę pisarską i ją skorygował.

To są programy szkolenia w zakresie umiejętności cyfrowych. Na najbliższe 5 lat przewidzieliśmy w tym celu 5 mln dol. Bardzo się cieszę na tę współpracę, panie premierze – powiedział prezes Google'a.

Media społecznościowe zostały zalane wieloma krytycznymi komentarzami dotyczącymi kwoty zobowiązania giganta technologicznego. Szef serwisu Energetyka24.pl Jakub Wiech zwrócił uwagę, że każdego dnia dorzucamy więcej do górnictwa, niż Google zamierza przeznaczyć na szkolenia z zakresu sztucznej inteligencji przez pięć lat.

Zaznaczmy, że szkolenia za 5 mln dol. nie były głównym tematem konferencji, ale została ona tak fatalnie przeprowadzona pod względem komunikacyjnym, że właśnie taki sygnał poszedł w świat. Nic dziwnego, skoro była to jedyna kwota, która została ogłoszona. Główny cel wizyty szefa Google'a był jednak inny.

Kluczowym wydarzeniem było podpisanie przez Polski Fundusz Rozwoju i Google Cloud porozumienia w sprawie współpracy w dziedzinie sztucznej inteligencji. Ma powstać plan strategiczny, który ma przyspieszyć rozwój ważnych sektorów polskiej gospodarki poprzez zaawansowane zastosowanie AI w polskich instytucjach oraz firmach, kładąc szczególny nacisk na poprawę cyberbezpieczeństwa, przyspieszenie transformacji energetycznej kraju oraz zwiększenie skuteczności w sektorze zdrowia.

Czyli o co właściwie chodzi? O to, że Google ma być dostawcą technologii AI oraz rozwiązań chmurowych dla polskiego państwa, a także dla polskich firm.

Czytaj więcej o polskich startupach:

Sundar Pichai przekonuje, że „Polska ma wyjątkową szansę dzięki sztucznej inteligencji”. Szef Google powołuje się na raport z 2023 r. firmy Implement Consulting Group, w którym napisano, że sztuczna inteligencja może „przy dynamicznym i szerokim jej wdrożeniu” zwiększyć PKB Polski nawet o 55 miliardów euro, czyli o 8 proc. w ciągu dziesięciu lat. Pytanie brzmi, czy ten wzrost produktywności nie wystąpi niezależnie od tego, czy to akurat Google będzie sprzedawał rządowi swoją technologię AI.

Jak AI wpłynie na rynek pracy?

Co ciekawe, także w czwartek Ministerstwo Cyfryzacji ogłosiło, że naukowcy z NASK będą prowadzić program badawczy, który ma dać odpowiedź na pytanie, czy technologia generatywnej sztucznej inteligencji wpłynie na kompetencje poszukiwane na polskim rynku pracy. Inne kluczowe zagadnienie to jak bardzo rozwój AI przełoży się na automatyzację wykonywanych zadań oraz liczbę miejsc pracy w poszczególnych sektorach gospodarki.

REKLAMA

Projekt badawczy prowadzony przez NASK ma na celu ocenę potencjalnych skutków rozwoju generatywnej sztucznej inteligencji dla polskiego rynku pracy, a badanie sfinansowane będzie ze środków Ministerstwa Cyfryzacji. Główne założenia obejmują analizę zmian w wymaganych kompetencjach, modyfikację warunków zatrudnienia oraz wpływ AI na liczbę miejsc pracy w poszczególnych sektorach gospodarki.

Raport końcowy, który ma się pojawić w czerwcu, podsumuje wszystkie działania badawcze i ma dostarczy praktycznych rekomendacji dla administracji publicznej, przedsiębiorców i obywateli. Zebrane dane mają pozwolić na ocenę ryzyka i szans związanych z wdrażaniem GenAI oraz wskazanie kierunków adaptacji rynku pracy do zmieniających się realiów technologicznych.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-02-17T05:22:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-16T22:19:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-16T17:45:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-16T08:27:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-16T04:01:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-15T22:13:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-15T14:37:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-15T12:04:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-15T06:21:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-15T04:01:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-14T22:14:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-14T19:45:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-14T16:43:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-14T15:32:42+01:00
Aktualizacja: 2025-02-14T14:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-14T11:05:47+01:00
Aktualizacja: 2025-02-14T08:05:56+01:00
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA