Czy z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców można korzystać kilka razy? Czy można łączyć FWK i wakacje kredytowe? Czy stypendium liczy się jako przychód przy przyznawaniu pomocy? I czy alimenty można odliczyć od dochodu?
Fundusz Wsparcia Kredytobiorców działa niby już od kilku lat, ale dotąd był niemal niewykorzystywany. Każdego miesiąca pomoc była przyznawana kolejnym kilku, najwyżej kilkunastu kredytobiorcom. Wszystko zaczęło się zmieniać jednak w marcu, kiedy Polacy zaczęli boleśnie odczuwać podwyżki stóp procentowych. Nagle liczba nowych beneficjentów FWK skoczyła z 10 do 178, potem w kwietniu do 356, w maju już do 968, a dane na czerwiec pokazują wzrost do 1500 nowych umów wsparcia w ramach funduszu.
Czy to dużo? Ciągle niewiele. Sam KNF szacował niedawno, że obecnie do skorzystania z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców kwalifikować może się nawet 200 tys. Polaków i to tylko z powodu spełnienia jednego z trzech warunków wymaganych, by pomoc dostać – rata kredytu przekroczyła już połowę ich miesięcznych dochodów. A są przecież jeszcze pozostałe dwa warunki, które również mogą uprawniać do skorzystania z pomocy:
- utrata pracy nie z własnej winy i status bezrobotnego;
- jeśli po spłacie miesięcznej raty kredytobiorcy pozostaje na życie tylko 1552 zł/os. w gospodarstwie jednoosobowym lub 1200 zł/os. w gospodarstwie wieloosobowym.
Pomoc jest bardzo wymierna: dopłata do raty kredytu po 2 tys. zł miesięcznie przez trzy lata, co daje w sumie 72 tys. zł. To nieoprocentowana pożyczka, którą należy później spłacić, ale jeśli robi się to w terminie, ostatnie 44 ze 144 rat mogą zostać anulowane, co oznacza, że kredytobiorca z 72 tys. zł spłaci jedynie 50 tys. zł.
Od Annasza do Kajfasza, a potem głowa w piasek
Warunki niby wydają się jasne, ale życie jest bardziej skomplikowane niż przewiduje ustawa, dlatego do naszej redakcji trafiają pytania o specyficzne życiowe sytuacje. Dlaczego piszecie do mediów zamiast iść zapytać do swojego banku? Niestety wygląda na to, że nie wszyscy pracownicy banku potrafią odpowiedzieć na nieco bardziej skomplikowane pytania dotyczące warunków wsparcia. Jak się okazuje, nie zawsze też jest łatwo skontaktować się ze swoim doradcą. I nagle pozornie prosta sprawa staje się nie do przeskoczenia.
Jeden z naszych czytelników od trzech miesięcy usiłuje skontaktować się ze swoim bankiem i nic. Po ostatniej podwyżce w marcu rata jego kredytu wzrosła o 70 proc. i obecnie przekracza połowę jego pensji – kwalifikuje się więc do pomocy w ramach FWK. Ale jednocześnie jego sytuacja jest dość specyficzna, chciał więc uzyskać więcej informacji w banku.
Próbowałem się skontaktować z Panią obsługującą mój kredyt. Nie odbiera telefonu, ale to było normalne – oddzwaniała. Niestety nie tym razem. Napisałem e-mail z zapytaniem i dostałem odpowiedź, że bank się tym nie zajmuje i muszę się skierować do BGK. Po rozmowie z Panią z BGK okazało się oczywiście, że to kłamstwo, bo to banki odpowiadają za złożenie wniosku o wsparcie w ramach Funduszu, a co za tym idzie także one wydają decyzję o przyznaniu wsparcia – pisze nasz czytelnik.
Ponownie skierowałem się z prośbą do Pani, z którą podpisywałem umowę i nastąpiła wielka cisza... Pani nie odbiera telefonów, nie odpisuje na maile... Próbowałem zjawić się w banku, ale trzeba się umówić na spotkanie (telefonicznie), bo inaczej spotkanie jest niemożliwe. Oczywiście wcześniej nie było z tym problemów. Próbowałem więc drogą oficjalną poprzez kontakt z infolinią, ale tam także otrzymałem informację, że muszę kontaktować się bezpośrednio z osobą, z którą podpisałem umowę... Na mail wysłany na oficjalny mail kontaktowy nikt nie odpowiedział pomimo upływu niemal dwóch miesięcy… – kontynuuje.
Mnie też już by krew zalała. Dlatego pomagamy wam uzyskać informacje, rozwiewając wątpliwości nie tylko tego konkretnego czytelnika, ale na przykładzie jednego case study również podobnych jemu.
Czy stypendium to problem?
Na czym polega owa specyficzna sytuacja w tym przypadku? Nasz czytelnik jeszcze studiuje zaocznie i został mu ostatni rok, co oczywiście wiąże się ze sporymi wydatkami. Ale jednocześnie otrzymuje stypendium rektora przez 10 miesięcy w roku. A na dodatek, czasem finansowo pomaga mu siostra.
Kiedy zaciągał kredyt, bank wyliczając jego zdolność kredytową, brał pod uwagę jedynie stałe, comiesięczne wynagrodzenie. Żadne premie i dodatkowe wpłaty nie wchodziły w grę. Czytając o Funduszu Wsparcia Kredytobiorców, dowiedział się jednak, że teraz jego przychód może być naliczany na podstawie ustawy o pomocy socjalnej, która mówi o wszystkich wpływach na konto.
- Czy zatem stypendium jest wliczanie do dochodu przy rozpatrywaniu wniosku o pomoc z FWK?
- Czy inne wpłaty na konto jak np. pomoc finansowa od siostry także powinny być wpisane jako przychód w danym miesiącu?
- A czy jeśli otrzyma wsparcie z FWK w wakacje, a w październiku znowu zostanie mu przyznane stypendium na kolejny rok, a w dodatku pierwszy przelew jest zazwyczaj w grudniu w wysokości 3-miesięcznej wysokości, to wtedy pomoc z FWK zostanie wstrzymana? I jeśli tak, to kiedy? W październiku czy w grudniu? Na jakiej zasadzie działa zakończenie pomocy?
Zapytaliśmy o to wszystko jeden z największych banków - Pekao S.A., bo to przecież banki rozpatrują wnioski i one muszą znać odpowiedzi, na takie szczegółowe pytania.
Po pierwsze okazuje się, że stypendium to nie problem i nie wlicza się go do dochodu.
Na podstawie ustawy o pomocy społecznej, która stosowana jest przy przyznawaniu pomocy z FWK za dochód uważa się sumę miesięcznych przychodów z miesiąca poprzedzającego złożenie wniosku lub w przypadku utraty dochodu z miesiąca, w którym wniosek został złożony. Oczywiście dochód ten jest pomniejszony o podatki i składki na ubezpieczenie zdrowotne, ale (uwaga!) również o alimenty, jeśli kredytobiorca jest nimi obciążony.
Czego dokładnie nie wlicza się do dochodu?
- jednorazowego pieniężnego świadczenia socjalnego;
- zasiłku celowego;
- pomocy materialnej mającej charakter socjalny albo motywacyjny, przyznawanej na podstawie przepisów o systemie oświaty, czyli właśnie owego stypendium;
- wartości świadczenia w naturze;
- świadczenia przysługującego osobie bezrobotnej;
- dochodu z powierzchni użytków rolnych poniżej 1 ha przeliczeniowego;
- świadczenia wychowawczego.
Czy można korzystać z FWK kilka razy?
Ale to nie koniec. Powiedzmy, że w trakcie trzech lat, kiedy FWK dopłaca do rat, sytuacja kredytobiorcy się poprawia, nie potrzebuje więc już ten darmowego kredytu. Ale za jakiś czas znów się pogarsza. Czy wówczas dopłata do rat może zostać wznowiona? Czy potrzebny będzie kolejny wniosek i czy w ogóle można skorzystać z FWK kolejny raz?
Maksymalny okres wsparcia kredytobiorcy wynosi 36 miesięcy. W przypadku gdy klient potrzebuje kolejnego wsparcia, a nie wykorzystał całego okresu, w jakim może być ono udzielone, musi złożyć nowy wniosek. Procedura uruchamiana jest tylko na wniosek klienta, a nie automatycznie – wyjaśnia Pekao.
A więc tak, można korzystać z Funduszu kilkukrotnie, ale tylko, jeśli za pierwsze razem nie wykorzystało się całej puli – limitem jest 36 miesięcy pomocy i 72 tys. zł, nie więcej.
Dodatkowo kwota wsparcia nie ulega automatycznej zmianie przez cały okres obowiązywania umowy wsparcia, podwyższenie raty już po podpisaniu dokumentów nie zwiększa wysokości dofinansowania – wyjaśnia dalej Pekao.
Czy można łączyć FWK i wakacje kredytowe?
A FWK i wakacje kredytowe? Nie, nie da się ich połączyć. Tego bank nie komentuje, ponieważ ustawa o wakacjach kredytowych ciągle jeszcze nie została podpisana przez prezydenta i nie weszła w życie, a jest nadal w procesie legislacyjnym.
A FWK i wakacje kredytowe? Nie, nie da się ich połączyć. Tego bank nie komentuje, ponieważ ustawa o wakacjach kredytowych ciągle jeszcze nie została podpisana przez prezydenta i nie weszła w życie, a jest nadal w procesie legislacyjnym.
Ale to akurat dość jasne: dopłacać do rat w ramach FWK można tylko wtedy, kiedy bank te raty pobiera. A jak ktoś korzysta z wakacji kredytowych, kredyt jest chwilowo zawieszony, bank rat nie pobiera, więc nie ma do czego dopłacać.
Wydaje się jednak, że nic nie stoi na przeszkodzie, by korzystać z obu tych mechanizmów, ale nie jednocześnie. Teraz korzystasz z wakacji, a kiedy się skończą, a nadal masz kłopoty, może nawet i jeszcze większe, możesz wystąpić z wnioskiem o pomoc do Funduszu Wsparcia Kredytobiorców.