Jeśli umowa kredytowa została uznana za nieważną, bo zawierała klauzule niedozwolone, to bank nie może żądać od kredytobiorców wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Tak postanowił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wydając bardzo ważny wyrok w niekończącym się sporze banków z frankowiczami.

W wydanym w czwartek wyroku TSUE orzekł, że w przypadku uznania, że umowa kredytu między bankiem a kredytobiorcą jest od początku nieważna z powodu zawarcia w niej niedozwolonych warunków, to bank nie ma prawa żądać od kredytobiorcy rekompensaty wykraczającej poza zwrot wypłaconego kapitału oraz poza zapłatę ustawowych odsetek za zwłokę.

Trybunał stwierdził, że frankowiczów w takiej sytuacji skutecznie chroni unijna dyrektywa 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, choć nie reguluje ona bezpośrednio skutków nieważności umowy zawartej między firmą a konsumentem po usunięciu nieuczciwych warunków. TSUE stanął jednak na stanowisku, że konsumenci nie mogą ponosić negatywnych konsekwencji nielegalnych umów, które podsunęły im banki.
Czytaj także: Koszty zastępstwa procesowego. Jakie stawki obowiązują w 2023 roku?
Będą kolejne pozwy frankowiczów
Przypomnijmy, że banki stały na stanowisku, że oprócz zwrotu kapitału mogą żądać od kredytobiorców wynagrodzenia, odszkodowania, zwrotu kosztów lub waloryzacji świadczenia z tytułu pozbawienia możliwości korzystania ze swoich pieniędzy. TSUE pozbawił je złudzeń w tej kwestii, stając zdecydowanie po stronie konsumentów. Mało tego, uznał, że mogą oni żądać od banków zwrotu dodatkowych opłat, jeśli prawo krajowe to przewiduje.
Taki wyrok TSUE z pewnością ośmieli wielu frankowiczów, którzy dotąd wahali się w kwestii wytoczenia sprawy swojemu bankowi. Banki oferowały frankowiczom ugody, ale zdecydowało się na nie niewielu kredytobiorców. Większość postanowiła poczekać na rozstrzygnięcie TSUE, spodziewając się korzystnego dla siebie wyroku i – jak już dzisiaj wiemy – kalkulowali bardzo racjonalnie.
Dla wielu osób główną przeszkodą w złożeniu pozwu w sprawie kredytowej jest brak prawnika wyspecjalizowanego w takich sprawach, ale jest na to sposób. Frankowicze mogą skorzystać z frankomat.com.pl, czyli porównywarki ofert kancelarii wyspecjalizowanych w prowadzeniu spraw frankowiczów. Porównywarka ta gromadzi oferty czołowych kancelarii z całej Polski. Z usług tej porównywarki skorzystało już prawie 120 tys. frankowiczów w Polsce.
Czytaj też: Frankowicze składają pozwy sądowe. Radzimy, jak wybrać dobrą kancelarię prawną
Wszystkie koszty obsługi prawnej jak na talerzu
Frankomat umożliwia porównanie ponad 30 firm i kancelarii prawnych z całego kraju, wyspecjalizowanych w prowadzeniu spraw frankowiczów. Co istotne, w porównywarce od razu poznamy koszty poprowadzenia sprawy i wysokość opłaty za wygranie sprawy. Wiele kancelarii nie pobiera opłaty z góry, czyli „na dzień dobry” nie musimy ponosić kosztów, które mogłyby się okazać problematyczne.
Porównywarka zapewnia też dostęp do specjalnego kalkulatora, który umożliwia obliczenie, ile pieniędzy – zakładając pozytywne rozstrzygnięcie w sądzie – można odzyskać. Kwota ta jest przedstawiona z podziałem na zwrot nadpłaconych rat oraz zmniejszenie salda zadłużenia wobec banku. Znajomość wszystkich kosztów wynajęcia kancelarii i potencjalnych korzyści, powinno frankowiczom ułatwić podjęcie decyzji.