Kluczowy dostawca Apple i właściciel Volvo będą robić auta elektryczne dla innych marek
Foxconn i Geely zawiązały spółkę joint-venture, która ma zajmować się produkcją komponentów i całych samochodów elektrycznych dla zewnętrznych firm. Chińskiemu właścicielowi szwedzkiej spółki Volvo Cars marzy się osiągnięcie w przemyśle samochodowym podobnej pozycji do tej, jaką w branży tech zbudował Foxconn na współpracy z Apple.
„Światowy przemysł motoryzacyjny przechodzi obecnie głębokie zmiany. Musimy aktywnie stawić czoła zmianom, budować sojusze i dokonywać synergii globalnych zasobów, aby tworzyć większą wartość dla użytkowników końcowych” – mówił styczniu dyrektor generalny Geely, Daniel Li.
Słowa, które brzmiały wtedy jak typowa, nic nieznacząca korpomowa, nabierają innego wydźwięku w świetle ogłoszonej współpracy z Foxconnem. Każda z firm ma wnieść do nowego projektu swoje spore doświadczenie w dwóch odrębnych, ale coraz mocniej łączących się branżach – elektronicznej i samochodowej.
Według japońskiego dziennika gospodarczego „Nikkei” nowy gracz w branży motoryzacyjnej nie będzie produkował samochodów pod własną marką, lecz będzie zajmować się wytwarzaniem komponentów i gotowych aut na zlecenie zewnętrznych firm. Jednym z pierwszych klientów spółki ma być amerykański Faraday Future.
Geely i Foxconn liczą na to, że przemysł samochodowy przyjmie na większą skalę model działalności znany z produkcji elektroniki użytkowej – wielcy producenci urządzeń czy komponentów, tacy jak Apple, Sony czy Samsung bardzo często zlecają ich wytwarzanie zewnętrznym, wysoko wyspecjalizowanym firmom.
Jeszcze w zeszłym roku Geely planowało ścisłą integrację z Volvo Cars, szwedzkim producentem samochodów osobowych, w którym od 2010 roku ma niemal 100-procentowe udziały. Szwedzi sprzeciwili się tym planom, pragnąc zachować dużą dozę autonomii, a Chińczycy postanowili nie forsować swojego planu.