REKLAMA
  1. bizblog
  2. Gospodarka
  3. Środowisko

Po co wyrzucać starą pralkę? Napraw ją, oszczędź pieniądze i daj przy okazji komuś pracę

Macie już serdecznie dosyć coraz krótszej żywotności artykułów gospodarstwa domowego? I że pralkę albo odkurzacz trzeba kupować co 2-3 lata, bo nie ma innego wyjścia? Okazuje się, że jest na to jednak sposób. Elektroodpady pod kontrolą mogą stworzyć wiele nowych miejsc pracy.

07.08.2021
8:11
elektroodpady-raport-miejsca-pracy
REKLAMA

Zgodnie z raportem „Gospodarka elektroodpadami. Wyzwania na lata 2019-2023”, przygotowany przez ElektroEko SA, APPiA Polska i Związek Cyfrowa Polska - każdy Polak co roku produkuje 15,6 kg elektroodpadów, z czego mniej niż połowa (ok. 7 kg) jest zbieranych i przetwarzanych. Dotyczy to zresztą całego świata. Jak wskazuje nadzorowana przez ONZ analiza Global E-Waste Monitor w 2019 r. wyprodukowano rekordowe 53,6 milionów ton e-śmieci, z czego recyklingowi poddano ledwo 17,4 proc. z nich. Temu problemowi bliżej postanowił przyjrzeć się brytyjski think tank Green Alliance. Tamtejszym specjalistom wyszło, że odpowiednie traktowanie odpadów AGD może okazać się rewolucją na rynku pracy i nie tylko.

REKLAMA

Duży program, aby uniknąć niepotrzebnych odpadów i odzyskać wartość materiałów, nie tylko pomógłby konsumentom, ale stworzyłby miejsca pracy w społecznościach w całym kraju - podpowiada Zoe Avison z Green Alliance.

Elektroodpady mogą stworzyć nowe miejsca pracy

Według Green Alliance kluczem do sukcesu jest ponowne wykorzystanie i naprawa artykułów gospodarstwa domowego oraz recykling wyrzucanych przedmiotów konsumpcyjnych. W ten sposób można mocno ograniczyć ilości elektroodpadów, a przy okazji stworzyć nowe etaty. Green Alliance wylicza, że tylko w Wielkiej Brytanii takie inne traktowanie zużytego sprzętu AGD mogłoby wykreować nawet ponad 450 tys. miejsc pracy. I to w ciągu najbliższych 15 lat, a do tego na terenach, gdzie tradycyjna produkcja podupadła. 

Wykwalifikowani pracownicy mogliby być zatrudnieni przy naprawie urządzeń elektronicznych i maszyn. Mniej więcej 30 proc. prognozowanych przez Green Alliance nowych miejsc pracy przypadłoby osobom o niższych kwalifikacjach. Inna sprawa, że nowi pracownicy mogliby się zająć też odpadami plastikowymi. Dzisiaj te Wielka Brytania najczęściej eksportuje za granicę. Dobrze to ukazuje ostatni raport ekspertów Greenpeace z Wielkiej Brytanii i Niemiec pt. „Jak Wielka Brytania wciąż zrzuca plastikowe odpady na resztę świata”. Zgodnie z tymi danymi w 2020 r. Polska była na trzecim miejscu wśród odbiorców brytyjskich śmieci, których w sumie do nas trafiło ok. 38 tys. ton.

Potrzebna zerowa składka VAT i programy szkoleniowe

Ale żeby przy okazji gospodarowania po nowemu elektroodpadami faktycznie powstawały nowe etaty, jak grzyby po deszczu - potrzebne byłyby jeszcze konkretne zmiany w brytyjskim prawie. Chodzi m.in. o zerową stawkę podatku VAT na naprawy i renowacje oraz odpowiednie programu szkoleniowe, które wyposażyłyby przyszłych pracowników w niezbędne umiejętności. Tylko w ten sposób - zdaniem Green Alliance - uda się zmniejszyć do 2050 r. o połowę zużycie zasobów w Wielkiej Brytanii.

Brytyjski think tanku przekonuje też, że nowa polityka względem elektroodpadów wpłynęłaby zarówno na emisje CO2 jak i na wartość materiałów, z którego dany elektro sprzęt jest stworzony. Przykładem jest iPhone. Ten odnowiony można sprzedać jeszcze za połowę ceny. Ale po recyklingu telefon od Apple wart jest zaledwie 0,24 proc. swojej pierwotnej ceny.

REKLAMA

W UE elektronaprawy już rozpisane na co najmniej 10 lat

Najnowsza analiza Green Alliance wskazuje, że Wielka Brytania najchętniej podążałaby kierunkiem obranym wcześniej przez UE. W tym roku bowiem Bruksela ustanowiła dla całej Wspólnoty nowe prawo dotyczące naprawy sprzętu AGD. Zgodnie z tymi przepisami producenci muszą zapewnić na 10 lat części zamienne do danego produktu. „Nowe urządzenia będą również musiały być dostarczane z instrukcjami napraw i być wykonane w taki sposób, aby można je było zdemontować przy użyciu konwencjonalnych narzędzi, gdy naprawdę nie będzie już można ich naprawić, aby usprawnić recykling” - czytamy w serwisie euronews.com. W kolejnym kroku europejscy ekolodzy i grupy chroniące prawa konsumentów będą chciały te „prawo do naprawy” rozszerzyć na smartfony, laptopy i inne małe urządzenia elektryczne.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA