Ekogroszek do lamusa. Rząd się wystraszył, więc ktoś inny zbanuje wam ten węgiel. Czas najwyższy
Poprzedni szef Ministerstwa Klimatu i Środowiska po tym jak zapowiedział nowe normy jakości paliw stałych, które miały z rynku wyrzucić mylącą nazwę klientów ekogroszek, stracił swoje stanowisko w rządzie. Może to przypadek, a może nie. Tak czy inaczej tych norm do dzisiaj nie ma, a resort wprowadzenie kryteriów dla węgla znowu przekłada. Ale tę zabawę zchce ukrócić Bruksela, która idzie na wojnę z greenwashingiem.
Wojna o polski ekogroszek była krótka, ale zacięta. Zaraz po tym, jak Ministerstwo Klimatu i Środowiska, jeszcze pod przewodnictwem Michała Kurtyki, zapowiedziało nowe normy jakości paliw stałych, które miały wycofać ekogroszek ze sprzedaży, swoje niezadowolenie coraz głośniej zaczęli wyrażać górnicy.
Argumenty resortu, że użycie przedrostka eko- w odniesieniu do miału czy groszku sugeruje, że jest to paliwo ekologiczne, podczas gdy parametry jakościowe ekomiału czy ekogroszku tego nie potwierdzają - nie przekonywały związkowców, którzy napisali w tej sprawie list do premiera Morawieckiego. Potem jednak Kurtyka, na którego konto szły wtedy jeszcze nieudane negocjacje z Czechami w sprawie kopalni Turów, stracił swoje stanowisko i zastąpiła go Anna Moskwa.
Jednocześnie przyspieszyły rozmowy z naszymi południowymi sąsiadami, a temat ekogroszku i nowych norm jakości paliw stałych znalazł się w ministerialnej zamrażalce. I tak jest do teraz, pod koniec kwietnia MKiŚ opublikowało rozporządzenie w sprawie odstąpienia kryteriów. Zawieszenie norm jakości węgla ma obowiązywać na razie do 31 lipca, ale w razie potrzeby będzie przedłużane. Tę zabawę w kotka i myszkę może przerwać przyspieszenie Komisji Europejskiej w sprawie zakazu greenwashingu. Te regulacje mają stawiać sprawę jasno: albo coś jest eko, albo nie. A ekogroszek nie jest.
Ekogroszek z unijnym zakazem?
Greenwashing to proceder, w którym firmy tylko udają, że są eko i sprzedają swoje produkty z taką etykietą, czym wprowadzają konsumentów w błąd. I Bruksela chce z tym walczyć. Parlament Europejski przegłosował projekt przepisów w tej sprawie. Zgodnie z nim ma być wprowadzony zakaz używania takich stwierdzeń jak np. przyjazny dla środowiska, naturalny, biodegradowalny, neutralny dla klimatu lub eko, jeśli nie są opatrzone dokładnymi dowodami. Dzięki temu zamknięte też mają być drzwi dla roszczeń od podmiotów koncentrujących się wyłącznie na programach kompensacji emisji CO2.
Zabronione mają być także wprowadzające w błąd konsumentów praktyki dotyczące stwierdzeń w sprawie całego produktu, o ile jest ono prawdziwe wyłącznie tylko w jego części. KE zwraca uwagę, że twierdzenie, że produkt wystarczy na określony czas lub może być używany z określoną intensywnością, jeśli nie jest to prawdą, będzie również nieuprawnione.
Co teraz? Po głosowaniu w PE czas na negocjacje z Radą UE i państwami członkowskimi w sprawie ostatecznego kształtu tej dyrektywy.
Cena za tonę już poniżej 2000 zł
Kryzys energetyczny wywindował ceny opału do rekordowych poziomów, czego najlepszym przykładem był właśnie ekogroszek, który potrafił na ogłoszeniach aukcyjnych kosztować nawet 5000 zł za tonę. Teraz jest już znacznie taniej, zresztą od paru miesięcy cena ekogroszku systematycznie spada. Trend ten jednak w maju nieco wyhamował. Na Allegro i OLX znajdziemy jeszcze oferty za nawet więcej niż 2500 zł. Na składach opału można jednak już spotkać oferty poniżej 2000 zł i to z dostawą. Warto też wspomnieć o obniżce cen w Tauronie, dzięki czemu za 800 kg ekogroszku zapłacimy od 1439 zł.
Promocja w sklepie PGG nazywa się z kolei „Drugie tyle węgla, taniej o 400 zł/t!” Dzięki temu część towaru można kupić po znacznie niższej cenie, stosując przy tym odroczoną płatność. W tym celu wystarczy włożyć do koszyka w sklepie PGG od 1 do 5 ton wybranego towaru z zaznaczeniem, że chcemy wziąć udział w promocji. Po odebraniu pierwszego zamówienia klient otrzyma pocztą mailową link do drugiego. Kliknięcie w niego otworzy drogę do zakupu w cenie niższej o 400 zł za każdą tonę. W tym przypadku także istnieje możliwość odbioru towaru do 30 dni. Tutaj tona ekogroszku kosztuje 1770 zł bez dostawy.