REKLAMA

Polski e-commerce ma się całkiem nieźle. I czeka na spożywczych gigantów jak Biedronka czy Lidl

Najpierw rynek do góry nogami wywróciła pandemia, posypały się łańcuchy dostaw, nastały też nowe zwyczaje konsumentów. Ale jak już zagrożenia epidemiologiczne jako tako minęło, nastały czasy galopującej inflacji, co dodatkowo podgrzała wywołana przez Rosję wojna w Ukrainie. W efekcie międzynarodowe napięcia skutecznie ścięły popyt. Jak w tym zamieszaniu znajduje się polski e-commerce? Według autorów najnowszego raportu firmy konsultingowej Strategy&Polska - całkiem nieźle.

erli.pl allegro.pl
REKLAMA

Autorzy raportu Perspektywy rozwoju rynku e-commerce w Polsce w latach 2018-2027 przyznają, że czasy przewidywalności z drugiej dekady XXI wieku szybko do nas nie wrócą.

Ale to wcale nie znaczy, że handel internetowy w naszym kraju przez napięcia międzynarodowe, kryzys energetyczny i wszechobecną inflację zamiera. Aż tak źle nie jest. A zdaniem ekspertów ze Strategy&Polska - ma być jeszcze lepiej. Zwłaszcza, że nowi gracze wpływają na wzrost konkurencyjności. 

REKLAMA

E-commerce w Polsce urośnie do 187 mld zł

Jeszcze w 2021 r. polski e-commerce wart był ok. 92 mld zł. Teraz mamy być świadkami kolejnych wzrostów. Już w tym roku handel internetowy w naszym kraju powinien być wart 109 md zł, a w 2023 r. - już 124.

Docelowo w 2027 r. e-commerce w Polsce będzie wart, według ekspertów Strategy&Polska, jakieś 187 mld euro. Czyli na przestrzeni następnych lat tak naprawdę podwoi swoją wartość. 

Do 2027 r. liczba polskich e-konsumentów ma wzrosnąć o 3,4 mln ludzi. Obsługiwać ma ich wtedy dodatkowo 100 tys. internetowych sprzedawców więcej. Już teraz pojawienia się nowych graczy, takich jak Shopee, Amazon czy e-buy wpłynęło na wzrost udziału platform zakupowych.

Eksperci spodziewają się dalszej poprawy oferty, np. przez Allegro m.in. w postaci inwestycji w ofertę cenową w wybranych kategoriach, zwiększenia udziału sprzedaży własnej oraz dalszego skracania czasów dostawy. Z kolei platformy reprezentujące q-commerce mają zacząć wychodzić poza kategorie spożywcze.

Moda, jedzenie, zdrowie i uroda

W których kategoriach polski e-commerce ma do 2027 r. puchnąć najbardziej? W latach 2022-2027 największy udział (20,2 proc.) ma należeć do produktów spożywczych i chemii gospodarczej. Na drugim miejscu z wynikiem 14,1 proc. plasuje się moda. Dalej jest zdrowie i uroda (12,3 proc.), książki i media (11,7 proc.) oraz sport i rekreacja (11,6 proc.). 

REKLAMA

Z kolei artykuły spożywcze w handlu internetowym mają zyskiwać na popularności nie tylko przez rozwój platform q-commercowych. Nie bez znaczenie będzie również otwarcie się na kanał cyfrowy takich gigantów rynku spożywczego jak Biedronka, czy Lidl.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-05-16T06:59:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-16T05:05:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T17:17:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T11:04:24+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T11:01:10+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T09:23:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T04:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-14T19:46:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-14T17:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-14T15:15:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-14T14:04:25+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA