REKLAMA

Polska coraz bliżej utraty miliardów euro. Bruksela już nie chce z nami rozmawiać

W najbliższy czwartek miało dojść do decydującego spotkania przedstawicieli KE i polskiego rządu w sprawie finansowania programu Czyste Powietrze. Wychodzi jednak na to, że do rozmów nie dojdzie. Unijni urzędnicy mają dość, że Polska tylko mówi o modyfikacjach programu, a tak naprawdę nie ruszy w tej sprawie nawet palcem.

smog nowelizacja przepisów
REKLAMA

Ostrzegaliśmy, że przez opieszałość polskiego rządu możemy stracić nawet 8 mld euro na walkę ze smogiem. "Gazeta Wyborcza" właśnie informuje, że Komisja Europejska straciła już cierpliwość do ekipy Mateusza Morawieckiego.

REKLAMA

Czytaj też:

Według dziennika nie dojdzie do spotkania zaplanowanego na najbliższy czwartek 4 lipca, na którym miała zapaść ostateczna decyzja o zmianach w programie Czyste Powietrze, które pozwolą Komisji Europejskiej nadal łożyć na ten cel spore środki.

Spór o państwowy fundusz ochrony środowiska

Informacja o odwołaniu Komitetu Sterującego, które obie strony rozmów miał przeprowadzić do szczęśliwego końca, podobno już trafiły i do polskiego rządu i do Banku Światowego. Hiobowa wieść miała już dotrzeć też do samorządowców, bankierów i urzędników Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

To właśnie ten podmiot, zgodnie ze wskazaniem polskiego rządu, miał dysponować środkami w ramach programu “Czyste Powietrze”. KE zaś od początku stała na stanowisku, że powinny zająć się tym też banki komercyjne i samorządy terytorialne. I od zmian tego dotyczących uzależniała dalsze łożenie na polski instrument do walki ze smogiem.

 class="wp-image-948080"
Fot Bizblog.pl

Wcześniej absolutnie nie brakowało sygnałów, że KE w żadnej mierze nie żartuje i oczekuje od ekipy Morawieckiego konkretów w tym zakresie.

Czyste Powietrze bez kasy. KE straciła cierpliwość

Polski rząd już tak bardzo musiał przyzwyczajać się do powtarzania na rodzimym podwórku, że nic się nie dzieje i wszystko jest w porządku, że nawet tak wyraźne i niepokojące sygnały ignorował. Przedstawiciele rządu powtarzali, że są w stałym kontakcie z KE i wszystko idzie w pożądanym kierunku. Ci, którzy sugerują inaczej, uparcie chcą mieszać, żeby od władzy odsunąć rząd PiS, wiadomo.

Słyszeliśmy też, że na 4 lipca planowane jest spotkanie z reprezentantami KE, na którym wszystko będzie ustalone. Nie ma więc co wszczynać sztucznej i nikomu niepotrzebnej paniki. Ale wychodzi na to, że taktyka przeciągania w czasie, która sprawdziła się przy okazji protestów opiekunów osób z niepełnosprawnościami, czy strajku nauczycieli — tym razem nie wypali. Jak podaje "GW", Bruksela ma już serdecznie tego, że gabinet Mateusza Morawickiego do tej pory miał nie zrobić nic, by rządowy program modyfikować i tym samym zwiększyć jego efektywność.

Rząd obiecywał 100 mld zł

Przypomnijmy: na 10 lat trwania programu “Czyste Powietrze” przeznaczono aż 100 mld zł. Rządzący chcieliby przez tę dekadę podpisać w sumie 4 mln umów, czyli 400 tys. dokumentów w ciągu jednego roku. Tymczasem rzeczywistość do rządowych planów znowu ma się jak pięść do nosa. Dość powiedzieć, że po 5 miesiącach funkcjonowania w całym kraju jedynie 147 osób zdecydowało się na dofinansowanie w ramach “Czystego Powietrza”. 

Po kolejnych miesiącach było ciut lepiej. W maju miało być już blisko 9 tys. podpisanych umów, na łączną kwotę blisko 140 mln zł. I chociaż przedstawiciele rządu od razu zaczęli dumnie wyprężać pierś, sugerując, że tak jak oni, to ze smogiem nikt nie walczy, to jednak nawet te dane w porównaniu z tymi zakładanymi mają się jak kropla do co najmniej wiadra wody.

Bez unijnej kasy będzie tylko gorzej

Jeżeli potwierdzą się informacje o odwołaniu spotkania zaplanowanego na 4 lipca i KE faktycznie straciła już cierpliwość, to w kierunku “Czystego Powietrza” można powoli rzucać biały ręcznik. Przecież dla nikogo nie było tajemnicą, że ma on szansę tylko wtedy się rozkręcić i rzeczywiście zrobić różnicę, jak Bruksela sypnie groszem.

 class="wp-image-948083"
Fot. Bizblog.pl

Bez dodatkowych miliardów euro ten program po prostu nie będzie działał, nawet w tak zwolnionym tempie, jak teraz. Tymczasem “Czyste Powietrze” tak naprawdę, to jedyna rządowa inicjatywa wymierzona w zanieczyszczenie powietrza i smog. Warto pamiętać, że powstała dopiero po ruchu samych samorządowców, którzy widząc, że tworzący lepszą Polskę PiS smogu nie traktuje poważnie i zaczęli przyjmować — w formie prawa miejscowego — uchwały antysmogowe

To żadna polityka. Raczej życie tu i teraz

REKLAMA

Jeżeli faktycznie KE uderzyła mocniej w stół i przyszłość prawie 8 mld euro na walkę ze smogiem jest co najmniej wątpliwa, to zacznie się jak zwykle politykowanie ekipy Morawieckiego. Usłyszymy, że taki, a nie inny układ sił demokratycznych akurat jest w Brukseli, że Polska stoi na węglu i cała UE powinna o tym pamiętać i to szanować i że ubóstwo energetyczne to wina poprzedników, a już najbardziej tych z PO.

Tylko że takie politykowanie będzie w tym przypadku wyjątkowo okrutne. Bo smog to nie jest przeciwnik z ław poselskich. To też nie zagraniczne media nastawione rzekomo na dokonanie politycznego przewrotu w Warszawie. Smog za to jest profesjonalnym mordercą, któremu jest kompletnie obojętne, jakie poglądy polityczne i każde inne ma jego kolejna ofiara. Stawia na rozmach i mu się to udaje. KE szacuje, że nad Wisłą smog co roku zabija ok. 40 tys. ludzi. Na większą liczbę (44 tys.) stawia za to organizacja HEAL (Health and Environment Alliance).

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA