REKLAMA

Czy Polska wprowadzi uniwersalny dochód podstawowy?

Uniwersalny dochód podstawowy może być ciekawą propozycją w odniesieniu do tzw. obszarów problemowych. Dostrzegamy je nie tylko w Polsce i Europie, ale na całym globie. Wszędzie są obszary, które radzą sobie dużo gorzej niż inne – mówi Paweł Śliwowski, p.o. zastępcy dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Autor: Marek Pielach, Obserwator Finansowy.

Czy Polska wprowadzi uniwersalny dochód podstawowy?
REKLAMA

Czy można powiedzieć, że na północy Norwegii albo np. na polskiej prowincji, gdzie kiedyś był PGR, znika największy problem związany z dochodem podstawowym, czyli pokusa nadużycia? W takich miejscach zostali chyba tylko ci, którzy naprawdę potrzebują pomocy.

REKLAMA

Faktycznie z wielu takich miejsc wyjeżdżają młodsi, bardziej wykształceni, bardziej przedsiębiorczy. Wyniki spisu powszechnego pokazały, że w Polsce przybywa obszarów, w których liczba ludności w wieku poprodukcyjnym znacząco przewyższa liczbę osób w wieku przedprodukcyjnym, migracja jest duża, a dzietność niska. W konsekwencji trudno tam realizować np. programy aktywizacji przedsiębiorczości. Z powodu braku młodej, wykształconej siły roboczej nie można też oczekiwać, że rozwinie się jakiś przemysł. Tymczasem pomysły miejscowych włodarzy o przyciągnięciu fabryk często kończą się na hasłach.

Na takich obszarach uniwersalny dochód podstawowy byłby lepszy od dotychczasowego systemu ubezpieczeń społecznych i zasiłków?

Byłby lepszy pod tym względem, że obejmowałby wszystkich bez tworzenia wielu skomplikowanych reguł. Wielu badaczy, ale także praktyków polityki społecznej podkreśla, że dotychczasowe tzw. sieci bezpieczeństwa pomijają bardzo dużo osób. Zasiłek dla bezrobotnych obejmuje przecież tylko tych, którzy przepracowali określoną liczbę lat z konkretnym typem umowy.

Coraz więcej osób, nie tylko w Polsce, pracuje zaś na podstawie innych rodzajów umów: czasowych, w systemie pracy platformowej. Do tego starzeje nam się społeczeństwo i to też ma poważne konsekwencje, np. kobieta w małej miejscowości może najpierw opiekować się dziećmi, a gdy dzieci podrosną, często musi zajmować się starszymi rodzicami. Wtedy z konieczności, z braku odpowiednich usług publicznych, a nie z własnego wyboru wypada z rynku pracy. Nie można przy tym powiedzieć, że to, co robi, nie jest pracą ani że nie jest społecznie użyteczne.

Do tego dochodzi dyskusja o transformacji cyfrowej, transformacji rynku pracy i prognoza, że będziemy musieli co dekadę zmieniać zawód i nieustannie się szkolić. Zastanawiamy się więc, jak wspierać osoby, które będą zarabiać dużo mniej lub zupełnie tracić źródło zarobku na czas przebranżowienia. Dostrzegamy zatem, że jest bardzo dużo takich przypadków, w których te klasyczne, uwarunkowane sztywnymi kryteriami instrumenty opieki społecznej nie działają.

Ta sieć bezpieczeństwa ma zbyt duże oczka i wielu potrzebujących przez nie przelatuje?

REKLAMA

Tak, to dobre porównanie. Na takie wyzwania uniwersalny dochód podstawowy może być odpowiedzią w punktowej skali.

To jedynie cześć materiały. Całość znajdziesz tutaj: Uniwersalny dochód podstawowy może działać tylko lokalnie

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA