Ceny prądu straszą największe polskie miasta. Inwestycje wypadną z harmonogramu
Unia Metropolii Polskich alarmuje, że mieszkańcy największych polskich miast boleśnie odczują podwyżki cen prądu. Samorządy na energię elektryczną wydają dziesiątki milionów złotych rocznie. To prąd sprawia, że uliczne latarnie świecą, tramwaje wożą pasażerów, działają urzędy i ich systemy teleinformatyczne.
Dlatego dla miast i gmin tak duże znaczenie ma cena energii elektrycznej, a jej gwałtowny wzrost oznacza, że koszty świadczenia usług dla mieszkańców także rosną. Jeżeli dodamy do tego spadek dochodów własnych miast m.in. z podatku PIT, to mamy realne zagrożenie pogorszenia się jakości usług świadczonych przez samorządy mieszkańcom. W przypadku miast podwyżki sięgają milionów złotych.
Unia Metropolii Polskich im. Pawła Adamowicza to organizacja głównych miast Polski, będących ośrodkami obszarów metropolitalnych. To Unii należy 12 miast.
Największe miasta w Polsce przerażone skalą podwyżek cen prądu
Unia Metropolii Polskich przygotowała specjalny raport dotyczący podwyżek cen prądu oraz skutków, jakie odczują z tego powodu mieszkańcy. Przykładem może być Wrocław. Miasto we wrześniu rozstrzygnęło przetarg na dostawę energii elektrycznej dla oświetlenia zewnętrznego oraz tej na potrzeby budynków.
Cena jednostkowa za kWh wzrosła w stosunku do obecnej stawki w przypadku oświetlenia zewnętrznego o 66 proc., dla obiektów o 57 proc
– informuje Marcin Obłoza z Biura Prasowego UM Wrocławia.
Podwyżkę cen energii o 60 proc. odnotowała także Warszawa. Warszawska Grupa Zakupowa kupuje energię dla ok. 850 jednostek miejskich.
Cena obowiązująca w roku 2021 to 355,84 zł/MWh brutto we wszystkich taryfach. Natomiast cena na rok 2022, wynikająca z wybranej oferty PGE Obrót S.A. to 571,34 zł/MWh brutto. Odnotowaliśmy zatem wzrost cen o ok. 60 proc. w stosunku do cen, które obowiązują nas w kontrakcie do końca tego roku
– mówi Katarzyna Jaworowska, dyrektor Biura Administracyjnego Urzędu m.st. Warszawy.
Bydgoszcz pisze do Morawieckiego
To jeszcze nic. Za głowę złapali się na Kujawach. Aż o 81 proc. wzrosły wydatki na energię elektryczną w Bydgoszczy. Na podstawie ofert złożonych w przetargu, że w roku 2022 Miasto Bydgoszcz zapłaci aż o 16 mln zł więcej za energię elektryczna niż w roku bieżącym
Za te pieniądze można by wyremontować cztery szkoły, albo wybudować elektrownię fotowoltaiczną o mocy 5 megawatów
– mówi Monika Hiler – Szala, dyrektor Biura Komunikacji Społecznej Urząd Miasta Bydgoszczy.
Nic więc dziwnego że bydgoscy radni wystosowali apel do Premiera Mateusza Morawieckiego, w którym domagają się podjęcia zdecydowanych decyzji politycznych i prawnych w celu pilnego obniżenia konsekwencji finansowych kolejnych podwyżek cen prądu dla mieszkańców, przedsiębiorców i budżetu miasta.
„Wzrost opłat za prąd wpływa bezpośrednio na sytuację finansową mieszkańców oraz ich poczucie bezpieczeństwa, mocno nadszarpnięte przez kryzys pandemiczny. Wpływa także na stopień zaufania do państwa, które ustami Pana Premiera i m.in. wicepremiera Jacka Sasina, składało obietnice, że „nie będzie podwyżek cen prądu ani dla klientów indywidualnych, ani dla firm, ani dla samorządów”. Te zapewnienia nie muszą być bez pokrycia" – czytamy w apelu.
Bydgoscy radni wskazują w nim także źródło, z którego działania zmierzające do obniżenia cen energii dla „mieszkańców, przedsiębiorców i samorządów” mogłyby zostać sfinansowane. Są nim wpływy z opłat emisyjnych, które w całości trafiają do budżetu państwa i z których tylko w 2021 roku budżet państwa uzyska około 24 mld zł.
Ceny prądu i Polski Ład dobiją miasta
Na podwyżkę cen energii szykują się także miasta, które kolejne przetargi będą przeprowadzać i rozstrzygać dopiero w 2022 r. Tak jest m.in. w Lublinie, który energię elektryczną „po cenach dotychczasowych” będzie kupować do końca czerwca przyszłego roku.
Na podstawie tej umowy mamy zagwarantowane stawki za energię elektryczną na poziomie średnio 0,3607 zł brutto/kWh. Stawki te dotyczą również takich miejskich spółek i jednostek jak MPK Lublin – sp. z o.o. oraz Zarząd Transportu Miejskiego. Do połowy 2022 roku rosnące ceny energii elektrycznej nie będą więc miały wpływu na stawki, według których rozliczane są jednostki objęte umową
– informuje Monika Głazik z biura prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublina.
Unia Metropolii Polskich podkreśla, że wzrost wydatków na energię następuje w okresie ograniczenia dochodów samorządów z PIT, zarówno tych wprowadzonych jeszcze w 2019 r., jak i tych przyszłych, które będą skutkiem realizacji rządowego programu Polski Ład.
Złożenie obu zdarzeń (wzrost energii i spadek dochodów) powoduje brak możliwości znalezienia dodatkowych środków na finansowanie. Miasto jest zmuszone do zatrzymania realizacji nowych inwestycji oraz do ograniczania wydatków jednostek budżetowych . W naturalny sposób powoduje to pogorszenie jakości usług świadczonych mieszkańcom
– mówi Monika Hiller – Szala.