Moglibyśmy tankować znacznie taniej. Eksperci: wysokie marże operatorów stacji paliw
Ceny na stacjach nie spadają tak szybko, jak można by tego oczekiwać po spadających cenach w hurcie. Analitycy z firmy badawczej e-petrol.pl uważają, że wysokie marże operatorów stacji uzyskiwane ze sprzedaży paliw tworzą przestrzeń do sporych obniżek, ale to nie następuje. Część ekspertów uważa, że sprzedawcy w ten sposób przygotowują się na powrót pełnego VAT-u od 1 stycznia.
Na rynku detalicznym paliw w listopadzie trwa spadek cen, ale skala tych przecen jest symboliczna. W skali tygodnia litr paliwa średnio tanieje o kilka groszy, a w przypadku autogazu analitycy stwierdzają różnice wynoszące nawet grosz. Gdyby ceny w detalu odzwierciedlały sytuację na rynku hurtowym, spadki byłyby znacznie większe.
Wysokie marże operatorów stacji, uzyskiwane ze sprzedaży paliw, tworzą przestrzeń do sporych obniżek, zwłaszcza że tanieje ropa naftowa i na rynku hurtowym również trwa przecena – czytamy w środowym komentarzu e-petrol.pl.
Według firmy e-petrol.pl za litr benzyny 95 płacimy teraz 6,54 zł, a za litr olej napędowy 7,74 zł. Z kolei za litr LPG płaci się 2,97 zł. Są to jednak wartości średnie dla całego kraju i lokalnie występują dość duże wahania cen. Najtaniej jest teraz w województwach śląskim, warmińsko-mazurskim i świętokrzyskim, gdzie za benzynę 95 płaci się o 10 gr mniej niż średnio w Polsce. Z kolei w województwie świętokrzyskim autogaz kosztuje tylko 2,76 zł za litr. Najdrożej jest na Podkarpaciu i na Dolnym Śląsku.
W środę Sejmowa Komisja Finansów Publicznych nieoczekiwanie zaproponowała, aby aż do 30 czerwca 2023 roku wydłużyć zawieszenie poboru podatku od sprzedaży detalicznej paliw silnikowych. Obecne zapisy tarczy inflacyjnej stanowią, że zwolnienie z tego podatku obowiązuje tylko do końca roku. Także tylko do końca roku obowiązuje niższa, 8-procentowa stawka VAT-u na paliwa, ale tutaj żadnej zmiany nie będzie. Pełny 23-procentowy VAT wejdzie od 1 stycznia.
Choć wydaje się to oczywiste, że w nowym roku powinien nastąpić gwałtowny wzrost cen paliw, to prawdopodobnie niczego takiego nie będzie. Jak niedawno tłumaczył w Bizblogu Rafał Hirsch, sprzedawcy paliw stopniowo doliczają pełną stawkę VAT-u, choć podatek ten jeszcze nie obowiązuje. W ten sposób zwiększając marżę, sprawiają, że ceny na stacjach spadają zaledwie symbolicznie, za to 1 stycznia nie nastąpi szok cenowy.