REKLAMA

Chrust ma zastąpić węgiel, a co z pieczywem? Za parę miesięcy piekarnie mogą świecić pustkami

To może być naprawdę jedna z najtrudniejszych zim w ostatnich latach dla Polaków. Nie dość, że ma zabraknąć opału dla gospodarstw domowych, to w dodatku musimy brać pod uwagę przerwy w dostawach energii i reglamentację gazu ziemnego. A to wszystko przy okazji rekordowej inflacji i już dziesięć razy podnoszonych stóp procentowych. Ale okazuje się, że lista nieszczęść, jakie na nas czekają, jeszcze nie jest ostatecznie zamknięta. Właśnie dopisywany jest tam też możliwy brak pieczywa.

brak-pieczywa-energia
REKLAMA

Europa jeszcze nigdy tak poważnie nie przygotowała się do zimy. Na przykład w Hiszpanii weszły właśnie w życie przyjęte przez rząd 1 sierpnia przepisy w sprawie oszczędzania energii w obiektach użyteczności publicznej. Chodzi o utrzymanie zimą temperatury maksymalnie na poziomie 19 st. Celsjusza, a latem minimalnej - do 27 st. C. Z kolei w Wielkiej Brytanii, jak wskazuje to raport Bloomberg News, mimo uruchomienia rezerw węglowych i tak w ciągu czterech dni w styczniu będzie trzeba zastosować środki nadzwyczajne w celu oszczędzania gazu. W Polsce może być podobnie.

REKLAMA

Nie jest tajemnicą, że zawirowania na rynku energetycznym dopingują inflację, zgodnie z zasadą, że jak prąd drożeje, to tak jakby cena wszystkiego szła a górę. Teraz jednak okazuje się, że na dokładkę możemy też odczuć brak pieczywa.

Brak energii oznacza brak pieczywa

O takiej możliwej perspektywie całkiem na serio mówi Jacek Górecki, prezes Stowarzyszenia Producentów Pieczywa, w rozmowie z portalspozywczy.pl. Jego zdaniem ewentualne pustki w piekarniach, jakich możemy doświadczyć już za parę miesięcy, jesienią, to też będzie kwestia kryzysu energetycznego.

Dlatego, jego zdaniem, teraz najważniejszym zadaniem jest zapewnienie branży piekarniczej ciągłości dostaw energii. Inaczej piekarnie już w październiku i listopadzie mogą zacząć świecić pustkami.

REKLAMA

Chleb na razie jest, ale coraz droższy

Na razie nikt na brak chleba, czy bułek w Polsce nie narzeka. Ale pieczywo jest też wyraźnie droższe. Jak wynika to z Indeksu cen w sklepach detalicznych autorstwa UCE Research i Wyższych Szkół Bankowych to właśnie pieczywo było w lipcu trzecią najszybciej drożejącą kategorią w sklepach (wzrost o 28,2 proc. patrząc rok do roku). Sam chleb zdrożał o 29,1 proc. Najbardziej w tym czasie podrożały produkty tłuszczowe - średnio o 50,4 proc. (najbardziej margaryna - o 54,3 proc.). Drugie miejsce na podium przypadło w udziale karmom dla psów i kotów. Te pierwsze w lipcu, porównując z cenami z zeszłego roku, poszły w górę o 51,6 proc., a te dla kotów - o 29,3 proc.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA