500+ powinno pójść w górę – uważają Polacy. O ile? Ekonomista Marek Zuber wylicza, że aby pokryć straty inflacyjne, świadczenie powinno zostać podniesione do 600 zł. Podobnego zdania jest była minister rodziny Elżbieta Rafalska, która w 2016 r. świadczenie wprowadzała – pisze Agata Kołodziej.
Waloryzacja 500+ powinna zostać wprowadzona przez inflację, która zżera siłę nabywczą naszych pieniędzy. I to wiadomo już od dawna, a od dwóch lat co jakiś czas padają postulaty, że 500 zł to już nie to samo 500 zł, co w 2016 roku, więc świadczenie należałoby zwaloryzować. Ale jeszcze nigdy dotąd 500+ nie kurczyło się tak szybko jak teraz.
Jeszcze do końca 2020 r. realna wartość 500 zł, które od kwietnia 2016 wypłacane jest na dzieci utrzymywała się powyżej 450 zł. To znaczy, że w ciągu niemal pięciu lat rodzice stracili nie więcej niż 50 zł, licząc w sile nabywcze tych pieniędzy.
Jednak przyspieszająca inflacja, która w listopadzie 2021 r. wyniosła już 7,8 proc., zjada pieniądze coraz szybciej i według wyliczeń „Dziennika Gazety Prawnej”, w listopadzie świadczenie 500+ realnie było warte już tylko 420 zł, a w pierwszej połowie 2022 r. realna wartość 500+ spadnie do 400 zł, a więc równo o jedną piątą.
Polacy chcą waloryzacji 500+
Kiedy dokładnie to nastąpi, trudno oszacować, nie wiemy bowiem, jak będzie się kształtował wzrost cen w najbliższych miesiącach. Nie należy oczekiwać jednak, że spowolni, przeciwnie, na początku 2022 r. czeka nas raczej kolejny szczyt odczytu inflacji, a część ekonomistów straszy nas wręcz osiągnięciem wartości dwucyfrowych.
Wiemy za to, że ponad połowa Polaków uważa, że rząd powinien zwaloryzować świadczenie 500+ o inflację – to wynik najświeższego sondażu Instytutu Badań Pollster na zlecenie „Super Expressu”.
O ile? O to już nie pytano, ale ekonomista Marek Zuber wylicza, że aby rzeczywiście pokryć straty inflacyjne, świadczenie powinno zostać podniesione do 600 zł. Podobnego zdania jest była minister rodziny Elżbieta Rafalska, która w 2016 r. świadczenie wprowadzała.
Rząd zapowiada rewolucję w 500+. Przed wyborami
I co? I nic. Stanisław Szwed, wiceminister rodziny w reakcji na te propozycje powiedział, że o waloryzacji można dyskutować, ale tylko w przypadku rodzin wielodzietnych i dopiero w 2023 r. Dlaczego? Podpowiem: w 2023 r. odbędą się wybory. Ale co z pozostałymi, którzy pobierają teraz świadczenia, nie mam pojęcia.