Seniorzy zadłużeni na ponad 10 mld zł. Nic dziwnego, że wyczekują 14. emerytury
Od czwartku 25 sierpnia ZUS zacznie wypłacać 14. emeryturę. Wszech drożyzna dała już się we znaki seniorom do tego stopnia, że zaczęli się zapożyczać na potęgę. Ponad 60 proc. z nich wskazuje, że najbardziej ich budżet uszczuplają wydatki na leki. Najwięcej problemów finansowych mają seniorzy z Mazowsza i ze Śląska. Rekord należy do 66-latka z Lubelszczyzny, który jest winien ponad 77,5 mln zł. W sumie kwota zaległości osób powyżej 65. roku życia zbliżyła się w czerwcu do 10,4 mld zł. To o ponad miliard zł więcej niż w marcu 2020 r. - wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonito oraz bazy informacji kredytowej BIK.
Seniorzy wyczekują 14. emerytury. W pierwszym terminie świadczenie zacznie być wypłacane już 25 sierpnia, jednak kolejne terminy wypłat będą dopiero we wrześniu. Niektórzy emeryci będą musieli poczekać na bonus jeszcze niemal miesiąc, bo do 20 września. W systemie mundurowym oraz w przypadku osób pobierających zasiłki i świadczenia przedemerytalne z ZUS wypłata nastąpi wyłącznie we wrześniu. Jeszcze później, bo w październiku czternastkę dostaną osoby pobierające świadczenia rolnicze rzadziej niż raz na miesiąc.
Kto może liczyć na 14. emeryturę? Jak pisał Jacek, wysokość czternastki będzie uzależniona od wysokości emerytury czy renty. W przypadku osób, które dostają nie więcej niż 2900 zł brutto, świadczenie wyniesie 1338,44 zł, czyli równowartość tak zwanej najniższej emerytury.
Jeśli ktoś dostaje więcej niż 2900 zł, to dostanie świadczenie pomniejszone o różnicę między wysokością swojej emerytury lub renty 2900 zł. Innymi słowy, za każdą dodatkową złotówkę standardowej emerytury zostanie mu odjęta złotówka z czternastki. Oznacza to, że jeśli ktoś ma emeryturę wynoszącą ponad 4150 zł, nie ma co liczyć na prezent od rządu.
Głodowe emerytury + kryzys = spirala zadłużenia
Polacy na emeryturze wcale nie mają „wesołego życia staruszka”. Emerytura minimalna wynosi 1338,44 zł brutto, czyli 1217, 98 zł na rękę. To jednak nie znaczy, że każdy Polak po osiągnięciu wieku emerytalnego dostanie choćby to minimum. Jak ostatnio pisała Agata w materiale: „Mamy gigantyczny problem z emerytami. Rząd nie mówi o tym głośno, ale w ministerstwach aż huczy, tak liczą”, dramatycznie szybko rośnie liczba emerytów, którzy są nieco powyżej granicy ubóstwa skrajnego, co wcale nie znaczy, że mają z czego żyć, kiedy zbliża się koniec miesiąca.
Między innymi są to osoby, które dostają z ZUS mniej niż wynosi minimalna emerytura. Takich osób było na koniec 2021 r. niemal 338 tys., podczas, gdy jeszcze na koniec 2015 r. – 76 tys. To oznacza, że zaledwie w ciągu sześciu lat liczba emerytów ze świadczeniem poniżej minimalnego wzrosła prawie 4,5-krotnie – wynika z kontroli senatora Krzysztofa Brejzy.
Inflacja już na pewno im w tym nie pomaga. W zastraszającym tempie rosną ceny wszystkiego - drożeje żywność, energia oraz leki. Podstawowe wydatki pochłaniają skromny budżet domowy seniorów, którzy w efekcie wpadają w spiralę zadłużenia, bo nie wystarcza im na spłatę bieżących zobowiązań.
Z danych zebranych przez BIG InfoMonitor i BIK wynika, że sytuacja finansowa osób powyżej 65. roku życia wygląda fatalnie na tle pozostałych kategorii wiekowych. Tylko dwie grupy wiekowe powiększyły swoje zaległości i liczbę dłużników od marca 2020 do czerwca 2022 i poza 45-54 latkami są to właśnie emeryci.
Inflacja dobija emerytów
Mimo że waloryzacja emerytur i rent w 2022 roku była jedną z najwyższych w ostatnich latach, a budżety seniorów w ubiegłym roku powiększyła też 13. i 14. emerytura, to problemów finansowych nie brakuje. Większe świadczenia nie są w stanie zrekompensować im rekordowych podwyżek cen. A podrożało niemal wszystko. Z sierpniowych danych GUS, ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lipcu 2022 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem rok wcześniej wzrosły o 15,6 proc. Przy czym wzrost cen żywności i napojów bezalkoholowych wyniósł 15,3 proc. Wzrosły też koszty utrzymania domu czy mieszkania, bo znacznie droższe niż w lipcu zeszłego roku są już opał i gaz (wzrost kolejno o 131,2 proc. i 44,9 proc.). A to właśnie zakupy spożywcze i rachunki za media oraz czynsz otwierają listę najważniejszych wydatków emerytów.
Z lipcowego badania Quality Watch zrealizowanego na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor wynika, że w tej grupie wiekowej ponad 80 proc. respondentów gospodaruje żywnością tak, aby nie zmarnować w ten sposób nawet złotówki.
Żyć jak emeryt - to jednak nie wybór, to konieczność
Wiek powoduje również, że coraz bardziej dają się we znaki problemy zdrowotne osób starszych. Nieprzemyślane wydatki mogłyby sprawić, że nie wystarczyłoby na wizytę u lekarza, rehabilitację czy leki.
Dane GUS pokazują bowiem, że względem lipca ubiegłego roku mocno podrożało również wszystko, co jest związane z szeroko pojętą ochroną zdrowia:
- usługi lekarskie (wzrost o 15 proc.),
- usługi lekarskie (wzrost o 15 proc.),
- usługi lekarskie (wzrost o 15 proc.),
- usługi lekarskie (wzrost o 15 proc.),
Te zmiany cen są wyjątkowo dotkliwe dla najstarszej grupy wiekowej, zaraz po opłaceniu rachunków i zakupie żywności – dla ponad 60 proc. z nich to właśnie wydatki na leki – najbardziej obciążają ich finansowo, na drugiej pozycji są bilety i paliwo, a na trzeciej znów wydatki związane ze zdrowiem - usługi lekarskie i rehabilitacyjne.
Dla 36 proc. respondentek i 44 proc. respondentów kolejnymi – po żywności oraz rachunkach i lekach – najważniejszymi wydatkami są paliwo i bilety komunikacji miejskiej, a dane GUS wskazują, że i to znacznie podrożało względem roku ubiegłego. Ceny paliwa do prywatnych środków transportu zanotowały wzrost o niemal 37 proc., a usług transportowych ponad 20 proc. Na tym tle, nieznacznie, bo 4,7 proc. więcej niż przed rokiem trzeba zapłacić za odzież i obuwie, które też znalazły się na szczycie listy finansowych wyzwań seniorów.
Emeryci pogrążeni w długach przez dzieci i wnuki
Choć polscy emeryci – poza waloryzacją – mogą liczyć na dodatki takie, jak trzynasta czy czternasta emerytura, to ich zadłużenie wobec banków i innych firm rośnie. Z czego to wynika? Zdaniem prezesa BIG InfoMonitor przyczyny – poza znacznym wzrostem cen – można upatrywać w tym, że z uwagi na to, że przeważnie mają do dyspozycji mniejsze budżety, udział podstawowych wydatków jest bardziej znaczący.
Widać to zresztą w wynikach badania, co szósty emeryt wśród swoich największych wydatków wskazuje właśnie atrakcje lub prezenty dla swoich dzieci.
W czerwcu 2022 r. w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie informacji kredytowych BIK widniało prawie 386 tys. niesolidnych płatników po 65. roku życia. Ich zadłużenie opiewało na niemal 10,4 mld zł. Suma jest ogromna, ale większym powodem do niepokoju może być fakt, że długi te rosną i dotyczą większej liczby osób.
Jeszcze przed rokiem 384,5 tys. osób zalegało z płatnościami na łączną kwotę 10,2 mld zł. Mając świadomość tego, że przed dwoma laty, w marcu 2020 r., suma zaległych zobowiązań 373,3 tys. seniorów nie przekraczała 9,3 mld zł, możemy stwierdzić, że wzrost jest wyraźny, a sytuacja seniorów systematycznie się pogarsza. Średnio na jednego emeryta przypada już niemalże 27 tys. zł zaległości.
Z danych wynika także, że płatności częściej nie regulują kobiety, jednak to mężczyźni mają większe długi. W Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie BIK widnieje 194 285 kobiet (zaległość – 4,6 mld zł) i 191 291 mężczyzn (zaległość – 5,8 mld zł) po 65. roku życia. Przeważający udział w zobowiązaniach obu płci mają zaległości kredytowe.
Gdzie mieszkają najbardziej zadłużeni emeryci?
Najbardziej zadłużonymi wśród seniorów są mieszkańcy woj. mazowieckiego. Łącznie mają niemal 2 mld zł nieuregulowanych płatności. Kolejne miejsca zajmują zameldowani w województwach śląskim (1,5 mld zł) i dolnośląskim (898,5 mln zł). Najmniej niespłaconych długów mają natomiast osoby z woj. podlaskiego (163 mln zł).
Rekordzista pochodzi jednak z woj. lubelskiego. Mężczyzna zalega bankom i instytucjom finansowym na ponad 77,5 mln zł.
I przypomina, że dostęp do usług medycznych został utrudniony, a to przełożyło się na konieczność korzystania z odpłatnych rozwiązań, które jednocześnie zaczęły znacząco drożeć.
I dodaje, że społeczeństwo się starzeje i liczba seniorów z każdym rokiem rośnie, a to także nie pozostaje bez wpływu na statystyki związane z długami.