Rząd zlitował się nad matkami. Poprawi tarczę antykryzysową ścinającą zasiłki macierzyńskie
Na piątkowym, jednodniowym posiedzeniu Sejmu posłowie mają pochylić się nad propozycją Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Dzięki niej zasiłki macierzyńskie nie mają być już na nowo przeliczane na podstawie regulacji antykryzysowych.

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej poinformowało, że przygotowało przepisy, dzięki którym „w przypadku osób pobierających świadczenia z ubezpieczenia chorobowego, w tym kobiet w ciąży, podstawa wymiaru świadczenia z ubezpieczenia chorobowego nie będzie uwzględniała zmiany wymiaru czasu pracy”.
To oznacza koniec gehenny wielu kobiet, które po przeliczaniu na nowo podstawy zasiłku macierzyńskiego przez pracodawcę korzystającego z tarczy antykryzysowej traciły nawet tysiące złotych miesięcznie, często pozostając bez środków do życia.
Zasiłki macierzyńskie, czyli pukanie do politycznych drzwi
Jeszcze przed komunikatem resortu o tym, że najprawdopodobniej do zmian dojdzie na najbliższym posiedzeniu Sejmu (przełożonym z 6-7 sierpnia na 14 sierpnia) informował RMF FM. Ministerialne poprawki mają dotyczyć tarczy antykryzysowej 3.0. To właśnie korzystając z tych przepisów, pracodawcy obniżali swoim pracownikom wynagrodzenie o 20 proc., ale też na nowo przeliczali pomniejszone zasiłki macierzyńskie.
Taka szarża resortu rodziny na koniec wakacji dziwi. Wszak wcześniej politycy z lewej i prawej strony pokazywali, że ów problem nie za bardzo spędza im sen z powiek. Przecież miesiąc temu przedstawiciele tego samego Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej uważali, że pomniejszanie zasiłków macierzyńskich w ramach tarczy antykryzysowej to właściwa praktyka.
Mimo że na powagę sytuacji zwracali uwagę liczni prawnicy, a także Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich - politycy byli niewzruszeni. Na koniec swoich sił próbował jeszcze OPZZ, który najpierw pukał do drzwi szefowej senackiej komisji zdrowia, potem do samej wicemarszałek Senatu z ramienia Lewicy. Bezskutecznie.
Prawniczy spór wart ludzkich dramatów
Od początku pojawiania się pierwszych informacji o obniżaniu przez pracodawców zasiłków macierzyńskich ZUS stał twardo na stanowisku, że takie obowiązują przepisy i nic z tym nie można zrobić. Prawnicy byli jednak innego zdania.
Inni przy tej okazji zastanawiali się, czy nadal obowiązuje zasada wynikająca z treści art. 43 ustawy o świadczenia pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa. Tam zaś stoi czarno na białym, że podstawy wymiaru zasiłku przysługującego u tego samego pracodawcy nie oblicza się na nowo, jeżeli w pobieraniu zasiłków – bez względu na ich rodzaj – nie było przerwy lub przerwa trwała krócej niż trzy miesiące kalendarzowe.
Na te wątpliwości kobietom nikt z obozu władzy nie odpowiadał. Wiele z nich zostało bez środków do życia. Np. pani Dorocie pracodawca - w związku z obniżeniem wymiaru pracy - przeliczył na nowo zasiłek macierzyński i na tej podstawie kobieta za kwiecień dostała 1586 zł, a za maj 1219 zł i z taką kwotą najprawdopodobniej zostałaby do końca pobierania tego świadczenia. Inicjatywa ministerstwa wreszcie może to zmienić.