REKLAMA
  1. bizblog
  2. Transport

Wojna na Ukrainie. Rosyjskie samoloty nad Polską latają jak gdyby nigdy nic

Przeszło dobę od rozpoczęcia wojny na Ukrainie samoloty pasażerskie linii Aerofłot latają nad polską przestrzenią powietrzną, a samolotem PLL LOT możemy polecieć z Warszawy do Moskwy. Pasażerowie mogą z łatwością zapomnieć, że tuż obok toczy się właśnie regularna wojna. Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że rząd pracuje nad wprowadzeniem zakazu lotów nad Polską dla rosyjskich linii lotniczych.

25.02.2022
12:53
Wojna na Ukrainie. Rosyjskie samoloty nad Polską latają jak gdyby nigdy nic
REKLAMA

Wojna na Ukrainie właściwie nie wpłynęła na ograniczenie ruchu lotów rejsowych do Rosji i z powrotem. Na stronę Flight Radar 24 wchodzę o godzinie 10.50. W tym momencie nad Polską znajdowało się pięć samolotów należących do narodowego przewoźnika Rosji - firmy Aerofłot. Żaden z nich nie ma w planach lądowania nad Wisłą, występujemy tu tylko w roli państwa tranzytowego. Wszystkie maszyny wyleciały z Moskwy i kierują się do Budapesztu, Monachium, Hanoweru, Belgradu i Wiednia.

REKLAMA

Podobnie jest w drugą stronę. Rosyjska przestrzeń powietrzna pozostaje otwarta dla państw UE. Za nieco ponad 500 zł możemy nawet w tej chwili kupić bilety na lot z Warszawy do Moskwy realizowany przez PLL LOT.

Sankcje nie dotknęły lotnictwa

Unia Europejska wprowadziła ograniczenia dla rosyjskiego biznesu i czołowych polityków, ale kwestie transportowe zostawiła bez komentarza. Czy to oznacza, że polski rząd musi czekać na decyzję z założonymi rękoma? Nie do końca.

Właściwie wystarczyłoby, że Unia nam tego nie zabroni, bo tego typu decyzje muszą zapadać w uzgodnieniu z UE. W pewnym sensie przed szereg razem z kilkoma innymi państwami UE wyszliśmy przy okazji kryzysu na Białorusi. Władze tego kraju skierowały wtedy samolot Ryanaira do Mińska, tłumacząc, że na pokładzie maszyny może znajdować się bomba. Okazało się, że alarm był tylko pretekstem. Tuż po wylądowaniu zatrzymano znanego opozycjonistę Romana Protasiewicza, który znajdował się na pokładzie.

26 maja 2021 r. rozporządzenie Rady Ministrów wprowadziło zakaz wlotu w polską przestrzeń powietrzną samolotów używanych przez linie lotnicze z Republiki Białorusi. Wyjątkiem były statki, które realizowały misje humanitarne. Zakaz został podpisany bez czekania na decyzję Eurocontrol i Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego.

Wcześniej w oparciu wyłącznie o zalecenia Rady Europejskiej, zakaz wprowadziły m.in. Litwa, Czechy, Francja i Wielka Brytania.

Tym razem, chociaż sytuacja jest dużo poważniejsza, reakcji brak. Na zablokowanie Aerofłotu zdecydowała tylko tylko Wielka Brytania, a Manchester United zamierza zerwać przed czasem umowę sponsorską z przewoźnikiem. W odwecie Rosja odpowiedziała zamknięciem przestrzeni powietrznej dla samolotów z Wysp.

Kto ucierpi na zakazie lotów?

Ewentualny zakaz uderzyłby w obie strony. Ucierpieliby na nim zarówno zwykli pasażerowie, jak i rosyjscy oligarchowie. Obywatele UE przebywający na terenie Rosji mieliby znacznie utrudniony powrót do domu. Problemy pojawiłyby się także w przewozie towarów z Azji, bo można w ciemno obstawiać, że Putin w odwecie zamknąłby przed Europą swoją przestrzeń powietrzną. Sankcje mogą też negatywnie wpłynać na PLL LOT, które swoje najbardziej rentowne połączenia - do Azji - wykonują lecąc przecież nad terytorium Federacji Rosyjskiej.

W końcu na zakazie straciłby także sam Aerofłot. I nie chodzi tu wyłącznie o paraliż wynikający z faktu, że Polska jest dla linii głównym korytarzem powietrznym. Jeszcze większe szkody wynikałyby z utraty pieniędzy, jakie europejskie linie zostawiają w kieszeni narodowego przewoźnika Rosji.

Komisja Europejska szacowała w 2011 r. , że roczne opłaty za możliwość latania nad Syberią sięgają 240 mln dol. Środki te trafiają głównie na konto Aerofłotu. Ewentualny zakaz uderzyłby więc w narodowego przewoźnika Rosji w dwójnasób.

AKTUALIZACJA:

W piątek po południu premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że Polska przymierza się do wprowadzenia restrykcji dla rosyjskich przewoźników.

Poleciłem przygotowanie uchwały Rady Ministrów, która doprowadzi do zamknięcia przestrzeni powietrznej dla rosyjskich linii lotniczych

- czytamy na oficjalnym profilu twitterowym polskiego premiera
REKLAMA

LOT zdecydował natomiast o zawieszeniu lotów do Moskwy i Sankt Petersburga. Rzecznik prasowy przewoźnika Krzysztof Moczulski poinformował, że dla rejsów tranzytowych zostaną opracowane alternatywne trasy przelotów.

Call center LOT będzie kontaktował się z pasażerami przebywającymi na terenie Rosji

- napisał rzecznik PLL LOT
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA