REKLAMA

Polacy jadą na wakacje. Grecja i Chorwacja to evergreeny. Ale ten kierunek bije oba kraje na głowę

Miejscowości nadmorskie czeka za chwilę prawdziwy szturm turystów. Zapytania wskazują, że trzech na czterech Polaków zamierza spędzić wakacje nad Bałtykiem. Też się wybierasz nad polskie morze? Szykuj się na tłok i drożyznę.

Polacy jadą na wakacje. Grecja i Chorwacja to evergreeny. Ale ten kierunek bije oba kraje na głowę
REKLAMA

Ścisk w kolejkach do smażalni, walka o skrawek wolnej plaży do postawienia parawanu i paragony grozy. Nie może być inaczej. Polacy szykują się w tym roku do inwazji na nadbałtyckie miejscowości.

REKLAMA

Na początku zaznaczmy jedna, że mówimy o grupie turystów, którzy zamierzają zostać w kraju. Dane pochodzą bowiem z serwisu turystycznego Nocowanie.pl, który miesięcznie obsługuje 4 mln użytkowników.

Za granicą, o czym pisał Bogdan, rekordy popularności bije Grecja i Chorwacja. W polskich statystykach królują województwa zachodniopomorskie i pomorskie. Zebrały 73 proc. zapytań. Polacy szukają głównie domków na wynajem, które odpowiadały za 40 proc. wyszukiwań. Daleko za nimi uplasowały się apartamenty (13 proc.) i pensjonaty (7,5 proc.).

Serwis podkreśla, że turyści przejawiają tendencję do unikania miast. Trudno jednak ukryć, że kilka z nich cieszy się jednak dość sporym powodzeniem. Listę otwierają oczywiście te nadmorskie – Łeba, Władysławowo oraz położone obok Mielna Sarbinowo. W czołowej dwudziestce zapytań mamy tylko dwa miasteczka, które nie są położone nad morzem. Leżą one... zgadliście – w polskich górach. Chodzi o Zakopane i Karpacz.

Wakacje 2022 tanie nie będą

Trudno żeby było inaczej biorąc pod uwagę ceny gazu, prądu i materiałów budowlanych. Z zapłaconych zaliczek wynika, że średni koszt samego zakwaterowania to 2104 zł. Biorąc pod uwagę, że ta kwota rozkłada się zazwyczaj na rodziców i dzieci, jedna osoba musi za noc wyłożyć przeciętnie 111 zł.

Widać wyraźne odwrócenie trendu — wyjazdami na majówkę i długi weekend czerwcowy zainteresowane były przede wszystkim pary dorosłych, zakwaterowania dla dorosłych z dziećmi szukało kilkanaście procent użytkowników. Być może rodzice, w obliczu inflacji, rosnących kosztów życia i wysokich cen, woleli oszczędzić pieniądze na jeden dłuższy, wspólny wyjazd dla całej rodziny

– uważa Tomasz Zaniewski, CFO Nocowanie.pl.

To oszczędzanie widać także w innych aspektach wyjazdów. Co trzeci użytkownik szukał noclegów na tydzień, a co ósmy na 6 dni. Na pełnowymiarowy dwutygodniowy urlop szykuje się niespełna 5 proc. Polaków.

Przywilej wzięcia kilku dni wolnego i spędzenia tego czasu w domku czy apartamencie nie jest zresztą taki oczywisty. Serwis rezerwacyjny odnotował 21 proc. spadek liczby zapytań w porównaniu z ubiegłym rokiem.

W pewnym uproszczeniu oznacza to, że z kurortów może wyparować nawet co piąty turysta. Może więc bałtyckie plaże nie będą aż tak zatłoczone?

REKLAMA

Część turystów w tym niepewnym momencie czeka też zapewne z decyzją o wyjeździe do ostatniej chwili. W dodatku polskie obiekty, zmagające się z wysokimi kosztami np. energii i presją płacową, muszą rywalizować z tanimi ofertami wyjazdów zagranicznych

– tłumaczy Zaniewski

Jedno jest za to pewne. Wyjeżdżając w szczycie sezonu nad polskie morze warto mieć świadomość, że prawdopodobnie przyjdzie nam zapłacić podatek od bycia januszem. Spragnione zysków hotelarstwo i gastronomia z pewnością nie przepuszczą okazji, by podnieść marże i spłacić długi zaciągnięte w trakcie pandemii koronawirusa.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA