REKLAMA

Jedna waloryzacja emerytur to za mało. Oto ile wyniesie kolejna podwyżka świadczeń dla seniorów

Rząd dba o seniorów i lubi podkreślać jak nikt wcześniej. Bo seniorzy w odróżnieniu od młodzieży zazwyczaj chodzą do wyborczych urn, a dodatkowo zdarza się też częściej, że głosują tak jak trzeba. Stąd m.in. wypłaty nadprogramowych emerytur. Ale w przypadku ich waloryzacji ekipa premiera Mateusza Morawieckiego może za chwilę wykonać fikołka przez własne nogi. Bo to co emeryt dostanie więcej – szybko zje inflacja.

waloryzacja-rent -i-emerytur
REKLAMA

Jeszcze na początku lutego minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg zapowiadała, że waloryzacja rent i emerytur w marcu 2022 r. pewnie będzie na poziomie 6 proc. 

REKLAMA

Instytut Emerytalny, w związku z danymi z Głównego Urzędu Statystycznego dotyczącymi inflacji emeryckiej, która wyniosła za rok 2021 r. 4,9 proc., też wyliczał, że wskaźnik waloryzacji należy szacować na poziomie około 5,7-5,9 proc.

Ale w dobie rosnących każdego dnia cen za usługi i towary, kryzysu energetycznego, a także szalejącego po wszystkich możliwych świadczeniach Polskiego Ładu – wśród emerytów można było słyszeć pomruk niezadowolenia. W odpowiedzi rząd nie dość, że zdecydował się jednak na wyższy poziom waloryzacji, to dodatkowo jeszcze klepnął czternastą emeryturę w tym roku, która zgodnie z zapowiedzią premiera Mateusza Morawieckiego będzie wypłacona późnym latem lub jesienią.

Waloryzacja emerytur nie może być w oderwaniu od systemu

Ale wychodzi na to, że i ta rządowa ofensywa względem najstarszych może okazać się niewystarczająca. Wszystko przez to, że inflacja już tak się rozhulała, że seniorzy waloryzacji nawet na poziomie 7 proc. najzwyczajniej w świecie nawet nie odczują. Część ekspertów, jak Oskar Sobolewski z Instytutu Emerytalnego, uważa że proponowana waloryzacja emerytur i rent nie odpowiada faktycznej inflacji.

Ale Sławomir Dudek, główny ekonomista Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju, jest innego zdania. Uważa, że nie można waloryzować emerytur w oderwaniu do całego systemu, bo w ten sposób go niszczymy. 

Inflacja zjada wszystko. Jedna waloryzacja nie wystarczy

Elżbieta Ostrowska, szefowa Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów, wcześniej proponowała, żeby 14. emerytura stała się świadczeniem stałym, wypłacanym co roku. Innym pomysłem miało być potraktowanie emerytur bardzo wyjątkowo i nie odliczanie od nich podatku.

I rzeczywiście, Polski Ład zakłada, że od emerytury i renty do 2500 zł miesięcznie nie będzie odprowadzany podatek dochodowy. Ale to w zderzeniu z obecną inflacją i tak ma być lichą pociechą. Dlatego najlepszym rozwiązaniem dla emerytów i rencistów byłaby druga waloryzacja ich świadczeń. 

REKLAMA

Pomóc emerytom i rencistom miałoby tylko jedno: jeszcze jedna waloryzacja w tym roku, najlepiej przeprowadzona jesienią. Przewodnicząca Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów uważa, że powinna być na podobnym poziomie, co teraz, czyli ok. 7 proc. Jej zdaniem tylko w ten sposób sytuacja emerytów i rencistów nie ulegnie pogorszeniu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA