Cyknij zdjęcie butów albo podeślij link. My znajdziemy ci podobne w naszej ofercie – tak CCC chce przyciągnąć do swojego sklepu internetowego kolejne rzesze klientów.
CCC udostępniła właśnie klientom narzędzie visual search oparte na technologii wykorzystywanej w Google Lens (głębokie sieci neuronowe). Jak ono działa? Obraz wysłany na serwer jest analizowany przez algorytm, który identyfikuje cechy charakterystyczne zamieszczonego na nim produktu.
Rozwiązanie było do tej pory dostępne wyłącznie dla posiadaczy smartfonów z systemem iOS. Teraz będzie można z niego skorzystać we wszystkich kanałach. Znajdziemy go więc zarówno w aplikacji CCC przeznaczonej dla fanów Androida, na stronie sklepu internetowego ccc.eu i na Messengerze.
Dzisiaj rządzi obraz i zamiast słów-kluczy, filtrów itp. często łatwiej jest po prostu dodać zdjęcie danego produktu, by znaleźć podobne modele oferowane przez CCC
– tłumaczy w komunikacie prasowym Michał Pachnik, Head of Ecommerce Campaigns & Mobile APP w CCC.
Visual search w CCC. Jest jedno ale
Z ciekawości wrzuciłem do systemu jedno zdjęcie. Efekty wyglądają umiarkowanie obiecująco. Zapytanie o buty znalezione na stronie jednego z producentów dało mi 12 dopasowań. Problem w tym, że podobieństwo części z nich było, jakby to powiedzieć, dość umowne.
Algorytm mocno przywiązał się do marki, nieco mniej do samego designu, przez co obuwie momentami dość mocno odbiega od wzorca. Co nie znaczy, że po przeszukaniu całej listy nie znajdziemy czegoś dla siebie.
Spójrzcie zresztą sami:
CCC nadrabia straty
CCC szybko wyciąga wnioski z zapaści, jaką przeżyła na początku pandemii. Polska firma dość mocno stoi na sprzedaży stacjonarnej i po zamknięciu sklepów tylko w pierwszym kwartale wylądowała 357 mln zł pod kreską.
Koronawirus znacznie przyspieszył jednak plany ekspansji w e-commerce. Jeszcze w 2019 r. za pomocą tego kanału CCC uzyskiwała 25 proc. przychodów ze sprzedaży, w marcu 2020 r. (a więc w momencie zamykania sklepów) – już 45 proc. Dzisiaj z handlu butami w sieci na konto spółki wpada już 6 na 10 zarobionych złotówek.
Robimy to, co do tej pory, tylko szybciej
– śmiał się w rozmowie z Bizblog.pl Piotr Pawłowski, CIO CCC
Tuż po rozpoczęciu lockdownu polska sieć obuwnicza przyspieszyła start platformy internetowej w Rumunii, Austrii i na Węgrzech. Pod koniec czerwca spółka miała swoje sklepy stacjonarne w 23 krajach, a w 17 oferowała sprzedaż internetową. CCC przyznaje, że w jej obrębie działa dzisiaj 60 kanałów e-commerce, część z nich pełni rolę wewnętrznych startupów, które pracują nad transformacją cyfrową firmy. I biorąc pod uwagę ryzyko wprowadzenia kolejnych restrykcji dot. sklepów w trakcie II fali pandemii, wydaje się, że dla sporej części handlu jest to jedyna słuszna droga.