REKLAMA

Ponad pół miliarda złotych może przejść koło nosa pięciu województwom. Chodzi o uchwały anty-LGBT

Polska staje się mistrzem świata w gubieniu europejskiej kasy. Nie dość, że nasze regiony węglowe wcale nie muszą dostać żadnych pieniędzy z Brukseli, to teraz dochodzą jeszcze wojewódzkie uchwały anty-LGBT.

greenwashing-reklama-komisja-europejska
REKLAMA

Polska regionalna nie ma ostatnio dobrej passy. Wyszło na jaw, że w niektórych przypadkach Terytorialne Plany Sprawiedliwej Transformacji nie spełniają unijnych oczekiwań i albo będą zmodyfikowane, albo pieniędzy na transformację energetyczną nie będzie.

REKLAMA

Teraz także inne regiony – w ogóle niezwiązane z węglem – też mogą stracić i to naprawdę sporo. Wszystko przez wojewódzkie uchwały anty-LGBT. Komisja Europejska już wysłała list w tej sprawie do Warszawy. Czytamy w nim, że zachowanie Polski w tym kontekście narusza Traktat o Unii Europejskiej. I albo coś się zmieni, albo z wypłaty pieniędzy z programu REACT-EU (Recovery Assistance for Cohesion and the Territories of Europe) po prostu nie będzie.

Na ryzyko utraty unijnych funduszy przez przyjmowanie uchwał anty-LGBT przez poszczególne regiony Polski zwracało uwagę już ponad rok temu Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. Przypominało wtedy, że Parlament Europejski wezwał „KE do monitorowania wykorzystania wszystkich unijnych źródeł finansowania, które nie mogą być w żadnym wypadku wykorzystywane do celów dyskryminacyjnych, a także do podjęcia konkretnych środków w celu wyeliminowania wyraźnych i bezpośrednich naruszeń przepisów antydyskryminacyjnych, dokonanych przez samorządy lokalne przyjmujące przepisy wymierzone w prawa osób LGBTI”.

Pięć regionów, czyli ponad 570 mln zł

W ramach REACT-EU Polska w sumie miała dostać ok. 1,5 mld euro. Podjęte w pięciu województwach uchwały anty-LGBT umniejszają tę kwotę łącznie o 126,1 mil euro, czyli w przeliczeniu o ponad 570 mln zł. Dotyczy to województwa małopolskiego (groźba utraty 33,5 mln euro), łódzkiego (ponad 26 mln euro), lubelskiego (blisko 26 mln euro), podkarpackiego (24,6 mln euro) i świętokrzyskiego (niecałe 16 mln euro). 

To pieniądze, które miały trafić do samorządowych szpitali, czy też być popandemicznym wsparciem dla firm z sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Ale może ich za chwilę nie być w ogóle, bo KE zarzuca województwom małopolskiemu, lubelskiemu i świętokrzyskiemu podjęcie deklaracji „w sprawie sprzeciwu wobec wprowadzenia ideologii LGBT do wspólnot samorządowych”, a łódzkiemu i podkarpackiemu – podpisanie przygotowanej przez Ordo Iuris Samorządowej Karty Praw Rodziny.

Uchwały anty-LGBT: czasu coraz mniej

KE miała żądać od Warszawy wyjaśnień w tej sprawie już w lutym. Bez skutku. Teraz Bruksela chce dokładnych informacji od polskiego rządu najpóźniej do połowy września.

REKLAMA

Na razie nie wiadomo, jaka będzie odpowiedź polskiego rządu. Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej do tej pory nie skomentowało oczekiwań KE i groźby utraty unijnych funduszy przez pięć polskich województw. Ale za chwilę może być jeszcze gorzej. KE bowiem zarzuca Polsce „uchybienie zobowiązaniom państwa członkowskiego wynikającym z Traktatu o UE” i grozi, że sprawę przekaże do Trybunału Sprawiedliwości UE.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA