Tąpnęło w przemyśle. Zamówień brak, fabryki zwalniają ludzi
Czerwiec przyniósł załamanie koniunktury w polskim przemyśle. Jak pokazuje najnowszy raport S&P Global PMI, główny indeks dla sektora wytwórczego, spadł z 47,1 pkt w maju do 44,8 pkt.

PMI Polski Sekto Przemysłowy spadł do najniższego wyniku od października 2023 roku. To największy dwumiesięczny spadek od połowy 2022 r. – podkreśliła firma S&P Global.
Sektor wytwórczy w Polsce znalazł się pod koniec drugiego kwartału w znacznie gorszej sytuacji niż pod koniec pierwszego – ocenia Trevor Balchin, dyrektor ekonomiczny w S&P Global Market Intelligence.
Jak dodaje, subindeks produkcji w ciągu zaledwie dwóch miesięcy stracił ponad dziewięć punktów – to najgłębszy spadek od trzech lat.

Polskie fabryki bez zamówień
Załamanie indeksu PMI to efekt pogłębiającego się spadku nowych zamówień – zarówno krajowych, jak i eksportowych. W czerwcu tempo ich kurczenia było najwyższe od jesieni ubiegłego roku. Jak wskazują respondenci badania, popyt zagraniczny osłabł przede wszystkim z powodu trudnych warunków na rynkach europejskich.
Więcej wiadomości o przemyśle w Bizblogu
W rezultacie firmy były zmuszone nie tylko do ograniczenia produkcji, ale również do redukcji zatrudnienia, zakupów i zapasów.
Zgodnie z danymi S&P Global:
- Zatrudnienie w przemyśle spadło po raz czwarty w tym roku, choć nieco wolniej niż w maju.
- Zapasy surowców uszczupliły się w najszybszym tempie od początku 2025 roku.
- Prognozy firm dotyczące przyszłej produkcji znacznie się pogorszyły – obecnie są najsłabsze od listopada 2024 roku.
Ożywienie w przemyśle pod znakiem zapytania
Nowe zamówienia spadają trzeci miesiąc z rzędu i to w najszybszym tempie od października. Subindeks produkcji stracił ponad dziewięć punktów. Warunki rynkowe i optymizm osłabły z powodu niepewności związanej z polityką celną i napięciami geopolitycznymi – komentuje Trevor Balchin.
Choć część firm (24 proc.) liczy na wsparcie ze strony funduszy KPO i poprawę sytuacji w Niemczech, to jedna piąta spodziewa się dalszego spadku produkcji w ciągu najbliższego roku. To pokazuje, że ożywienie przemysłu w Polsce wciąż stoi pod znakiem zapytania.