Take!Cup robi kawiarnianą eko-rewolucję. Innowacyjny system kaucyjny startupu z Krakowa
Take!Cup proponuje kaucję w wysokości 5 zł za kubek przy zamówiu napoju na wynos. Jest to pierwszy taki startup w Polsce. Chętnych do współpracy nie brakuje, a zaproszone są kawiarnie z całego kraju.

Ekologiczne trendy wpisują się coraz mocniej w świadomość właścicieli firm, a kiedy idą one w parze z zyskami to prędzej czy później podbijają cały rynek. Czy będzie tak i w przypadku krakowskiego startupu Take!Cup?
Młoda marka z południa Polski tworzy od niedawna system kaucyjny kubków przy zamawianiu kawy na wynos. Idea rozpowszechnia się dzięki mediom społecznościowym i prędko zdobywa swoich zwolenników.

Kaucja za kubek
Trójka rodzeństwa z Krakowa zapoczątkowała system kaucyjny, który ma za zadanie zastąpić w przyszłości wszechobecne kubki jednorazowe - Take!Cup. Nie chcą być nazywani „startupem”, ponieważ – jak podkreślają – finansują przedsięwzięcie z własnych oszczędności.
Twórcy projektu Adrian, Angelika i Adam Golonkowie podpisali na razie co umowy z czterema kawiarniami w Krakowie.
Wszyscy, z którymi rozmawiamy, reagują pozytywnie i chcą dołączyć do systemu.
- mówi Adam Golonka, założyciel Take!Cup
Docelowo w samym tylko Krakowie system miałby objąć około 480 punktów. Twórcy otrzymują zapytania o szczegóły współpracy z najróżniejszych miejsc w obrębie całej Polski, jak również z... Egiptu.
Jak to działa?
System jest banalnie prosty: zakup napoju na wynos, w kubku Take!Cup i uiszczenie 5 zł kaucji, po wypiciu zwrot kubka w dowolnym punkcie partnerskim i odbiór kucji z powrotem.
Według uproszczonych wyliczeń startupu punkt kupujący kubek papierowy za np. 1 zł, po przystąpieniu do systemu kaucyjnego zacząłby oszczędzać już od szóstej sprzedanej na wynos kawy.
Firmy chcące uczestniczyć w partnerstwie mają do wyboru parę opcji abonamentów:
- na próbę - 3 miesiące w cenie 189 zł/miesiąc
- na dłużej - 6 miesięcy w cenie 169 zł/miesiąc
- rekomendowany - 12 miesięcy w cenie 149 zł/miesiąc
- dla świadomych - 18 miesięcy w cenie 139 zł/miesiąc
Twórcy Take!Cup wyjaśniają, że nowy partner może zamówić do 5 pakietów kubków jednorazowo (1 pakiet to 90 kubków – 50 sztuk po 0,3 l oraz 40 sztuk 0,4 l. ). Za kubki wpłaca kaucję, którą odzyskuje w momencie wydania napoju klientowi swojej kawiarni.
Podobny system kaucji obowiązuje na corocznych jarmarkach bożonarodzeniowych.
Kaucja za kubeczek do grzańca wynosi tam 10 zł.

Opłacalna #Eko-rewolucja
Zdaniem twórców istnieją minimum trzy główne korzyści płynące dla kawiarni z przystąpienia do projektu: wpisanie się w trend ekologiczny, oszczędność, a także promocja dzięki udziałowi mediów społecznościowych.
Chcielibyśmy się wpisać w nurt ekologiczny, ponieważ bardzo dużo zasobów jest marnotrawionych, niepotrzebnie zużywanych. Było nas dziewięcioro w domu. Rodzice zaszczepili w nas to, że różne rzeczy można wykorzystywać wielokrotnie, np. ubrania po starszym rodzeństwie.
- mówi Adam Golonka
Kubeczki są dostępne w dwóch formatach - 300 ml w kolorze karmelowym oraz 400 ml w kolorze écru. Główną zaletą jest wykonanie ich z 100-procentowo bezpiecznego surowca - polipropylenu, który jest nietłukący się, wytrzymały na zadrapania oraz nie reaguje z żywnością - nie przenosi zapachu, ani smaku, a pod wpływem gorąca nie powstaje w nim melamina.
Można myć je w zmywarce, a po zużyciu są zdatne do recyklingu, przez co mogą posłużyć potem jako inne przedmioty np. doniczki.
Według twórców Take!Cup jeden kubek może zastąpić 500 powszechnie stosowanych papierowych kubeczków. „Przewidujemy, za producentem, i również na podstawie własnych testów – przez ponad 1 rok kubek trzymaliśmy w zmywarce i przechodził wszystkie przez ten czas, cykle mycia – że tyle powinien wytrzymać” - piszą twórcy projektu.
Jednorazówki nie są eko
Golonkowie zwrócili uwagę, że kubeczki, w których zazwyczaj serwowane są napoje na wynos, nie zostały wykonane zgodnie z myślą ekologiczną - do ich wytworzenia konieczne jest wycięcie 43 tys. drzew rocznie, zużycie 1,5 mld litrów wody i wyemitowanie prawie 11 tys. ton CO2. Poprzez swoją jednorazowość generują w 12 miesięcy 40 tys. ton śmieci, a ich wnętrze często dodatkowo wyściela folia.
„Jeżeli co godzinę zużywa się ponad 320 tys. jednorazowych kubków, rocznie to prawie 3 mld. Zalewa nas niewyobrażalna fala śmieci - zabójcza dla nas i dla środowiska. Co więcej - wszystkim wydaje się, że picie z papierowych kubków jest ekologiczne. Papierowe kubki to nie tylko wycięte drzewa, folia wyścielająca ich środek, ogrom zużytej wody do ich produkcji. To wciąż jednorazowe naczynie, które błyskawicznie trafia do kosza i jego dalsze wykorzystanie, a tym bardziej przetworzenie jest praktycznie niemożliwe” – mówi Adrian Golonka.
