Co najmniej kilka dużych funduszy hedgingowych liczy dzisiaj na to, że CD Projekt zbyt szybko się nie pozbiera. I jak na razie szorciarze mają rację. Po publikacji wyników finansowych za 2020 r. analitycy głośno wyrazili swoją dezaprobatę. Kurs polskiej spółki znów leci na łeb na szyję.
Publikacja wyników finansowych oraz ujawnienie szczegółów budżetu i liczby sprzedanych egzemplarzy „Cyberpunka 2077" mogła być dla CD Projektu gamechangerem. Kurs polskiej spółki, z drobnymi wyjątkami, spada nieustannie praktycznie od 28 stycznia. Dobre wieści z rynku mogły jednak nieco utemperować giełdowych niedźwiedzi.
Zamiast tego, szorciarze dostali paliwo do dalszych ataków. Przypomnijmy, że w Rejestrze Krótkiej Sprzedaży KNF ujawniły się już cztery podmioty: Egerton Capital, Marshal Wace, Eminence Capital i Citadel Advisors.
Kurs CD Projektu szuka dna
Funduszom ostatnia konferencja spadła w zasadzie z nieba. Okazało się, że budżet „Cyberpunka” przekroczył przewidywania i sięgnął 1,2 mld zł. Jednocześnie gra sprzedaje się poniżej oczekiwań, bo w 2020 roku nabywców znalazło tylko 13,7 mln kopii.
Słabo na tle prognoz wypadły także przychody czy zysk netto. Co więcej, inwestorzy mogli poczuć się lekko zdegustowani wysoką premią, jaką postanowił wypłacić sobie zarząd CD Projektu.
Tuż po publikacji giełda zareagowała w miarę spokojnie. Kurs „wiedźminów” kręcił się wokół wartości sprzed konferencji. Im więcej czasu mija jednak od ogłoszenia wyników, tym bardziej nakręca się tempo spadków. W piątek na zamknięciu CD Projekt tracił już 1,45 proc.
Jeszcze gorzej twórcy „Cyberpunka” radzą sobie na otwarciu bieżącego tygodnia. Po dwóch godzinach notowań CD Projekt tracił ponad 3 proc., a za akcję trzeba było wyłożyć ledwie 165,54 zł. To najniższa wycena polskiej spółki od stycznia 2019 r.
Analitycy rozczarowani
Na nakręcenie spadków wpływ mogły mieć niezbyt przychylne (eufemistycznie rzecz ujmując) reakcje analityków. W rozmowie z agencją Bloomberg pod adresem CD Projektu padały głównie ostre słowa.
Robert Berg z Berenberg stwierdził, że „Cyberpunka" nie uda się naprawić, a 13,7 mln sprzedanych egzemplarzy to jednak wynik poniżej oczekiwań rynku. Krzysztof Tkocz z BDM zauważył, że zarząd firmy nie powiedział nic, co mogłoby odwrócić negatywny sentyment do spółki. Piotr Bogusz z mBanku dorzucił, że niski poziom wydatków na prace rozwojowe sugeruje, iż nowe produkcje są na niskim poziomie zaawansowania.
W walce szorciarze - CD Projekt ci pierwsi wyraźnie wygrywają na punkty. I to kilkukrotnie, kładąc już swego przeciwnika na deski.
AKTUALIZACJA:
Na finiszu sesji spółce udało się nieco odbić. Przez ostatnie 1,5h notowań kurs CD Projektu poszedł w górę. „Wiedźmini” zakończyli dzień z 1,66 proc. stratą. Jedna akcja kosztowała 168,30 zł.