Radni: przestańcie oddychać, kopciuchy zlikwidujemy później. Oto reakcja mieszkańców Małopolski
Dwudziestu mieszkańców wspieranych przez prawników Fundacji Frank Bold zaskarży do sądu zeszłoroczną decyzję Sejmiku Województwa Małopolskiego, którzy opóźnili o rok wejście w życie uchwały antysmogowej. Samorządowcy próbują się tłumaczyć apelami mieszkańców. Ale skarżący przypominają ustalenia sprzed lat, które ich zdaniem radni wojewódzcy właśnie złamali.

Małopolska to prymus w walce ze smogiem. Tutaj przyjęto pierwszą uchwałę antysmogową. Potem tym tropem poszedł też Śląsk i inne regiony. Kraków będzie również pierwszym polskim miastem, w którym od lipca 2024 r. zacznie obowiązywać Strefa Czystego Transportu.
I ten układ złamano we wrześniu 2022 r., kiedy małopolscy radni zdecydowali o przesunięciu w czasie uchwały antysmogowej o ponad rok. Tym samym zakaz używania bezklasowych kotłów grzewczych zacznie obowiązywać dopiero od maja 2024 r. Skąd taka decyzja?
Smog w Małopolsce: zdecyduje sąd
Nie wszyscy popierają taką decyzję. Okazuje się, że 20 mieszkańców Małopolski, przy wsparciu prawników z Fundacji Frank Bold, zaskarży ją do sądu. Zdaniem Miłosza Jakubowskiego, radcy prawnego z Frank Bold i pełnomocnika skarżących mieszkańców, odroczenie terminu wejścia w życie zakazu eksploatacji kopciuchów w Małopolsce odbyło się z rażącym naruszeniem prawa.
Skarżące osoby to mieszkanki i mieszkańcy powiatów krakowskiego, nowotarskiego, oświęcimskiego, tarnowskiego i tatrzańskiego. Są wśród nich całe rodziny.
Najlepiej zalecić pacjentom przestać oddychać
Wśród tych, którzy złożyli skargę na decyzję radnych małopolskich o przesunięciu w czasie o ponad rok uchwały antysmogowej, jest też Lidia Kołodziej, lekarka z Nowego Targu. Dla niej utrzymujące się zanieczyszczenie powietrza oznacza szczególne ryzyko dla osób z zaburzeniami krążeniowo-oddechowymi, seniorów, dzieci i osób ubogich.
Walkę w sądzie mieszkańców Małopolski i Fundacji Fran Bold obiecują wesprzeć też aktywiści z Krakowskiego Alarmu Smogowego.