Putin uderza w Polskę. „Zero wypełniania zobowiązań w stosunku do nieprzyjaznych krajów”
Rosja dalej realizuje swoją politykę na zasadzie ani kroku w tył. Putin właśnie podpisał dekret, na mocy którego zabrania się – uwaga – wypełniania zobowiązań wobec nieprzyjaznych krajów, a także zagranicznych firm i osób fizycznych objętych sankcjami odwetowymi. Specjalna lista ukazująca kto musi liczyć się z takimi utrudnieniami ma powstać do połowy maja.
Jeżeli ktoś myślał, że tak obce biznesowi nagłe żądania Gazpromu, żeby kontrahenci zmienili sposób płatności za dostawy gazu były tylko gospodarczym nieporozumieniem, powinien jak najszybciej zrewidować swój pogląd. Rosja nawet na centymetr nie zmienia swojej polityki.
Przede wszystkim na potrzeby wewnętrznej propagandy przekonuje, że jej gospodarka cały czas ma się dobrze, a sankcje Zachodu nie robią na Moskwie żadnego wrażenia. Sytuację stara się też uspokoić rosyjski bank centralny, który ostatnio zdecydował się na obniżkę stóp procentowych z 20 do 17 proc. Ale wcześniej wcale nie ukrywał, że agresja na Ukrainie fatalnie odbija się na rosyjskiej gospodarce. Ta zaś żeby wyjść z dołka musi stać się w pierwszej kolejności bardziej wolnorynkowa.
Putin nie zamierza jednak czekać na to z założonymi rękami. Na początek postanowił wyprowadzić cios w kierunku państw Zachodu i zrewanżował się za wcześniej nałożone sankcje. Dzięki temu wszystkie rosyjskie formy mogą poczuć się niczym Gazprom i zmieniać dotychczasowe ustalenia biznesowe do woli. Na podstawie wydanego dekretu rosyjskie firmy mogą bowiem w każdym momencie zerwać kontrakt z podmiotami, na które nałożono sankcje.
Stany Zjednoczone oraz państwa i organizacje międzynarodowe, które się do nich przyłączyły, podjęły działania sprzeczne z prawem międzynarodowym - mające na celu pozbawienie Rosjan i rosyjskich osób prawnych ich praw majątkowych lub ich ograniczenie - czytamy w dokumencie.
Dekret zabrania również dostarczania podmiotom objętym tymi sankcjami produktów i surowców, które są wytwarzane lub wydobywane w Rosji.
Sankcje odwetowe Rosji: na liście będzie Polska?
Lista krajów i innych podmiotów, które będą objęte sankcjami odwetowymi ze strony Rosji ma powstać do 13 maja. Już teraz jednak można ze sporą dozą prawdopodobieństwa przypuszczać, że wśród nich nie zabraknie Polski. Wszak to nasz kraj jako pierwszy nawoływał do wprowadzenia embarga najpierw na węgiel z Rosji, a potem na całą z tamtego kierunku sprowadzaną energię.
Rząd Mateusza Morawieckiego, niezależnie od decyzji w tym względzie Komisji Europejskiej, zdecydował się też pod koniec kwietnia na wprowadzenie sankcji wobec 50 rosyjskich oligarchów, menadżerów i polskich firm z nimi powiązanych. Dostało się m.in. spółce KTK Polska, która od lat sprowadza do naszego kraju węgiel z Rosji. Moskwa zaś od wielu lat, przy różnych okazjach, chwili się swoją politykę rewanżu, którą do tej pory można było najbardziej odczuć przy okazji wydalania pracowników ambasady rosyjskiej z jakiegoś kraju.
Tam nas zaboli najbardziej
Pod względem wartości eksportowanych towarów z Polski Rosja z wynikiem 36,6 mld zł plasuje się na 7. miejscu. Znacznie lepiej jest jeżeli chodzi o import rosyjskich towarów do nas. Tutaj Rosja zajmuje wysoką, 3. pozycję. Z wynikiem 77,8 mld zł mieści się za Niemcami (273,6 mld zł) i Chinami (194,3 mld zł).
Między styczniem a listopadem 2021 r. obroty handlowe Polski z Rosją w sumie wyniosły 23,487 mld dol., patrząc rok do roku to wzrost o 45,4 proc. Z tego polski eksport stanowił 7,798 mld dol. (wzrost o 18,5 proc.), a import - 15,688 mld dol. (wzrost o 63,9 proc.).
Zdecydowanym nr 1 polskiego importu z Rosji są produkty mineralne (63,4 proc.), a tym przede wszystkim oleje ropy naftowej (więcej niż 43 proc.). Kolejne miejsca zajmują: węgiel, gaz ziemny, wyroby i półprodukty z żeliwa lub stali. Eksport to z kolei w pierwszej kolejności maszyny i urządzenia, wyroby przemysłu chemicznego (leki, kosmetyki), a także artykuły rolno-spożywcze i wyroby z metali.
