Wynajem mieszkań bez kaucji i w pełni online. Polska platforma zebrała już ponad 2 mln zł
Rezuro celuje w pracowników i studentów, którzy wkrótce mogą zacząć wracać do dużych miast. Pandemia odpuszcza, a elastyczny model wynajmu może idealnie wpasować się w potrzeby młodych.

Rezuro ma być odpowiedzią na zmiany na rynku mieszkaniowym wywołane przez koronawirusa. Zaczęliśmy coraz więcej pracować zdalnie i stabilne zatrudnienie stało się luksusem, z którego korzysta mniej osób, niż wcześniej. Jedne branże przechodzą pandemię suchą stopą, podczas gdy inne wpadają kolejne kryzysy związane z lockdownami.
Rezuro oferuje swoim użytkownikom elastyczność w kwestii wynajmu średniookresowego, z możliwością rozliczania tygodniowego – w pełni online.
Wówczas platforma łącząca właścicieli mieszkań i wynajmujących chwaliła się pozyskaniem 200 tys. zł od funduszu Smok Ventures. Teraz świętuje zaś domknięcie kolejnej rundy. Tym razem 10-krotnie większej.
To właśnie Corvus Ventures przewodził najnowszej rundzie inwestycyjnej wspólnie z Next Road Ventures. Swoje zaangażowanie zwiększył również SMOK Ventures.
2 mln zł mają pozwolić na wyjście poza Warszawę.
Dotychczas Rezuro było dostępne tylko w stolicy. W najbliższych miesiącach ma się jednak pojawić jeszcze w Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu, Łodzi, Trójmieście i Katowicach. Ma zamiar przyciągnąć użytkowników obietnicą znalezienia i wynajęcia mieszkania w 100 proc. online. Aby to osiągnąć, platforma integruje się z kilkoma partnerami.
Za weryfikację najemców odpowiada Authologic, który współpracuje już m.in. z firmą Przelewy24 w sferze pay by linków. Same płatności online obsługuje już ING, natomiast Twisto wprowadza opcję płatności odroczonych. Dzięki temu opóźnienia w wynagrodzeniach lub krótkotrwałe przerwy w pracy nie muszą oznaczać rezygnacji z wynajmu.
Luzowanie obostrzeń może w niedalekiej przyszłości wpłynąć na powrót rynku wynajmu do dawnej kondycji. Duże miasta ponownie mogą zacząć przyciągać pracowników, a uniwersytety przenieść nauczanie z Zoomów i Teamsów na sale wykładowe. Zwłaszcza jesień może być prawdziwym testem pokazującym czy popyt na pokoje i mieszkania wrócił do wcześniejszych poziomów. Oczywiście - jeśli tylko COVID-19 nie powróci jak bumerang z czwartą falą.