Fintech w końcu dopiął swego. Od dawna zapowiadał wejście do Stanów Zjednoczonych. Teraz, po kilku tygodniach testów, w końcu jest dostępny dla Amerykanów, choć brakuje mu jeszcze wielu funkcji znanych z europejskiej wersji aplikacji.
Revolut prowadził już za Oceanem testy wersji beta dla osób oczekujących w kolejce. Te mogły później zapraszać do aplikacji swoich przyjaciół i znajomych. Teraz zaś Revolut otwarty jest dla wszystkich Amerykanów.
Proces założenia konta wygląda identycznie jak u nas. Po ściągnięciu aplikacji należy wylegitymować się dowodem tożsamości i dopiero po jego weryfikacji dostaje się własne konto.
Gwarantowane depozyty do wysokości 250 tys. dol.
Revolut nawiązał partnerstwo z Metropolitan Commercial Bank, co pozwala na ochronę pieniędzy, które klienci gromadzą w aplikacji.
Zdaniem Nika Storońskiego, współzałożyciela i CEO Revoluta, aplikacja może być szczególnie pomocna w czasach kryzysu epidemiologicznego:
Revolutowi brakuje wielu dobrze znanych funkcji.
Funkcjonalność aplikacji jest bardzo podobna do początkowego okresu jej bytności w Polsce. Można bez problemu płacić kartą i analizować wydatki, ale brakuje jeszcze ekspozycji na kryptowaluty, handlu akcjami czy lokat.
Amerykanie wygrywają z Polakami jedną, ciekawą funkcją:
Pensja do dwóch dni przed terminem wypłaty.
Etatowi pracownicy mogą otrzymywać pensję nawet dwa dni wcześniej na swoje konto w Revolucie - dwa dni przed zleceniem przelewu przez pracodawcę! Na rynku fintech nie jest to jednak nowość, bo podobną funkcję oferuje Monzo na Wyspach. Tam jednak pensję można dostawać na dzień przed oficjalnym przelewem.
Postawienie właśnie na tę funkcję sprawia, że Revolut przybliża się do swojego celu, stania się finansową super aplikacją - jak to określają przedstawiciele firmy. Już teraz firma zapowiedziała wprowadzenie kredytów i produktów oszczędnościowych czy kont dla najmłodszych.
Informacja o starcie Revoluta w Stanach Zjednoczonych może również szczególnie zainteresować mieszkającą tam Polonię. Polacy powinni bez problemu móc wymieniać się pieniędzmi ze swoimi rodzinami mieszkającymi w ojczyźnie. Powinno to być zdecydowanie szybsze i tańsze rozwiązania niż przelewy bankowe.