Produkcja smartfonów może się załamać. Powód? Konflikt Japonii i Korei o wojnę sprzed 80 lat
Narastający spór handlowy między sąsiadami może negatywnie odbić się na produkcji w Korei kluczowych komponentów półprzewodników i ekranów do smartfonów. Rząd w Tokio wprowadził ograniczenia eksportowe po wyroku koreańskiego sądu w sprawie zadośćuczynienia pracownikom przymusowym z drugiej wojny światowej.
Jak informuje CNN, 1 lipca Japonia ogłosiła zaostrzenie kontroli eksportu do Korei trzech produktów, które są kluczowymi składnikami do produkcji półprzewodników i ekranów stosowanych w smartfonach.
Czytaj też:
Koreańscy producenci — Samsung i SK Hynix, którzy kontrolują niemal dwie trzecie światowego rynku półprzewodników, są niemal całkowicie uzależnieni od importu fluorowanego poliamidu, fotorezystu oraz fluorowodoru z Japonii.
Choć japoński rząd się do tego wprost nie przyznaje, że wymierzone w koreański przemysł ograniczenia eksportowe są odpowiedzią na wyrok koreańskiego sądu, który orzekł, że japoński gigant Nippon Steel Corporation musi wypłacić po 85 tys. dol. zadośćuczynienia rodzinom koreańskich pracownikom przymusowych z czasu II wojny światowej.
Pod koniec zeszłego roku koreański sąd najwyższy odrzucił apelację japońskiej spółki od wyroku, który stał się w ten sposób ostateczny. Przedstawiciel japońskiego rządu na niedawnej konferencji prasowej oskarżył Seul o "wielokrotne odrzucanie wieloletnich przyjacielskich więzów pomiędzy obu krajami", a wyrok sądu ocenił jako naruszenie wzajemnego zaufania.
Prezydent Korei Moon Jae-in powiedział w środę, że japońskie restrykcje eksportowe będą ciosem dla koreańskiej gospodarki i mogą zakłócić światowy handel półprzewodnikami. Zapewnił, że jego rząd "z największą determinacją" pracuje nad wycofaniem się przez Japonię tych niesprawiedliwych przepisów.
Japończycy deklarują, że odbędą robocze rozmowy z Koreańczykami, ale deklarują, że wycofanie się z restrykcji nie jest brane pod uwagę.