Wygaszanie węgla nie dotyczy wyłącznie górników. W energetyce i ciepłownictwie wrze
Związkowcy ze spółek energetyczno-górniczych i ciepłowniczych żądają od rządu m.in., żeby powstał Ponadzakładowy Układ Zbiorowy Pracy, który będzie dla nich zabezpieczeniem na przyszłe lata. A jeżeli do głowy któregoś z reprezentantów gabinetu Mateusza Morawieckiego przyjdzie myśl, że to kolejne, nic nieznaczące postulaty - związany właśnie komitet protestacyjno-strajkowy szybko udowodni pomyłkę.
Zgodnie z naszymi wcześniejszymi doniesieniami związkowcy ze spółek energetycznych i ciepłowniczych, których też zapowiadane odchodzenie od węgla jak najbardziej dotyczy, mają już powyżej dziurek w nosie, że rząd przez wiele miesięcy negocjował wyłącznie z górnikami, którym koniec końców zaproponował m.in. gwarancje zatrudnienia, jednorazowe odprawy, czy indeksację wynagrodzeń.
Tymczasem ich prośby o spotkania przesyłane na ręce zarówno szefa rządu, jak i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina - nie przynosiły żadnego rezultatu. Do teraz. Bo zmęczeni takim traktowaniem związkowcy zawiązali właśnie Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowego Spółek Energetyczno-Górniczych, Okołoenergetycznych i Ciepłowniczych. Mają też listę żądań i jeżeli teraz ponownie nad nimi nikt się nawet nie pochyli - zorganizują strajk. I wtedy już nikomu nie będzie za bardzo do śmiechu.
Pożegnanie z węglem, czyli gwarancje pracy i rodzime zasoby energetyczne
Pod taką decyzją w sumie podpisali się przedstawiciele 15 centrali związkowych. Żądają, żeby ich postulaty były zagwarantowane jeszcze „przed powstaniem i wydzieleniem spółek opartych na aktach węglowych do nowo powstających podmiotów”. A czego oczekują konkretnie? Chcą na następne lata poczuć się przynajmniej trochę tak bezpieczne, jak górnicy ze swoimi ustawowymi gwarancjami zatrudnienia.
Dlatego energetycy i ciepłownicy też celują w powstanie Ponadzakładowego Układ Zbiorowy Pracy, który ma być dla nich parasolem ochronnym na następne lata. Żądają również, żeby suwerenność energetyczna była oparta na krajowych zasobach i była też związana z „rozwojem i doinwestowaniem krajowego systemu energetycznego w oparciu o konwencjonalne i stabilne bloki energetyczne”.
Wśród skierowanych do rządu postulatów znajdziemy także te związane z gwarancjami inwestycyjnymi w technologie związane z rozbudową krajowej energetyki, zlokalizowanej w dotychczasowych lokalizacjach, w lokalnych społecznościach. Związkowcy apelują też o to, żeby niezależność energetyczna kraju oparta była na rodzimych nośnikach energii. Rząd ma też jak najszybciej postarać się o wdrożenie technologii redukujących CO2 z istniejących jednostek energetycznych i ciepłowniczych. Dodatkową gwarancją zaś stabilności wysoko specjalizowanych miejsc pracy powinien być rozwój przemysłu karbochemicznego - wykorzystujący polskie zasoby surowcowe i tym samym wspierający bezpieczeństwo w przemyśle chemicznym.
Rząd analizuje postulaty i obiecuje dialog z wszystkimi
Jak będzie odpowiedź rządu na te żądania? Można to wywnioskować z pisma, jakie odpowiedzialny za transformację energetyczno-górniczą wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń przesłał w zeszłym tygodniu na ręce Marka Bogusza, przewodniczącego Zarządu Regionu Podbeskidzie NSZZ „Solidarność”. Przekonuje w nim, że energetycy i ciepłownicy wcale nie są - w porównaniu do górników - traktowani po macoszemu. „Przy tworzeniu koncepcji wydzielenia aktywów węglowych funkcjonować będzie pełna transparentność i wola współpracy administracji rządowej ze Stroną Społeczną, a żadne rozstrzygnięcia w przedmiocie transformacji nie zostaną podjęte bez konsultacji” - zarzeka się Soboń.
Równocześnie zapewniam, że żadna z Grup Kapitałowych nie jest dyskryminowana, uprzywilejowana czy też pomijana w bieżącym dialogu
– dodaje wiceminister aktywów państwowych.
Dalej Artur Soboń przekonuje, że „wydzielenie aktywów węglowych do Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego nie tylko da grupom energetycznym szansę na skuteczne pozyskiwanie finansowania »zielonych projektów« i szybszy rozwój, ale oznacza także wieloletnią, stabilną perspektywę działania dla aktywów węglowych, które będą wygaszane stopniowo, w miarę pojawiania się nowych mocy w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym”.
Spółki energetyczno-górnicze dalej więc będą rozwijać swoją działalność na bazie posiadanych aktywów. W obszarze wytwarzania mają jednak skupić się w niedalekiej przyszłości na zapewnieniu nowych nisko- i zeroemisyjnych mocy wytwórczych, które zastąpić w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym obecnie eksploatowane jednostki węglowe.