Dowiedzieliśmy się, co z NABE. Tak będzie wyglądała nasza transformacja energetyczna
Pamiętacie jeszcze pomysł poprzedniego rządu na start zielonej transformacji w Polsce? Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE) miała posprzątać aktywa węglowe po spółkach i dać im tym samym oddech. Nowe szefostwo Ministerstwa Aktywów Państwowych w grudniu ubiegłego roku zapowiedziało wstrzymanie tego projektu. A teraz dowiadujemy się, że dalej nie ma decyzji, co z nim się stanie.
A może NABE nigdy nie powstanie? Trzeba będzie znaleźć inny sposób na zamykanie kopalń
Jacek Sasin, minister aktywów państwowych, zarzekał się, że Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE) – ta, która miała posprzątać aktywa węglowe po spółkach wydobywczych – powstanie najpóźniej do 31 października. Wszystko podobno było zapięte na ostatni guzik. Ale okazało się koniec końców, że to kolejna zapowiedź rządu Mateusza Morawieckiego bez żadnego pokrycia. Teraz zaś wychodzi na to, że coraz bardziej prawdopodobne jest to, że NABE nie powstaje w ogóle.
Awantura wisi w powietrzu. Wściekli związkowcy piszą do Sasina
Coraz większe emocje po stronie społecznej, jeżeli chodzi o powołanie do życia Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE). Tym razem kroi się awantura w spółce Tauron Polska Energia. Związkowcy w sumie z 15 związków zawodowych napisali w tej sprawie do wicepremiera i szefa aktywów państwowych Jacka Sasina.
NABE coraz bliżej. Koncerny energetyczne nie kryją radości, a rząd opowiada ciekawe rzeczy o cenach prądu
Państwowe spółki są coraz bliżej wydzielenia aktywów węglowych do Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE). Rząd uważa, że w ten sposób zadba o bezpieczeństwo energetyczne kraju i będzie miał pod większą kontrolą wzrost cen energii. Eksperci wskazują jednak, że ta węglowa operacja będzie miała tylko wtedy sens, jeżeli przyspieszy odejście od produkcji energii z węgla.
Związkowcy z Tauronu nie chcą superspółki górniczej. Widzą w tym chytry plan szefa PGE
Przez wiele miesięcy związkowcy z Tauronu powtarzali w kółko, że plany dotyczące powołania do życia Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE) im się bardzo nie podobają i chcą ich solidnej korekty, a przynajmniej konkretnych rozmów z rządem na ten temat. Ale ich głos był systematycznie ignorowany. Związkowcy więc skrzyknęli się i przedstawili premierowi konkretną propozycję.