REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka

Nowy pomysł rządu jak komedia z Louisem de Funèsem. Bezpiecznie nie będzie, ale może być śmiesznie

Chociaż Ministerstwo Aktywów Państwowych oficjalnie zakończyło konsultacje dotyczące projektu powołania do życia Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE), to do licznego już grona ekspertów, którzy na tych propozycjach legislacyjnych nie zostawiają suchej nitki, dołączają kolejni.

29.06.2021
11:23
Nowy pomysł rządu jak komedia z Louisem de Funèsem. Bezpiecznie nie będzie, ale może być śmiesznie
REKLAMA

Pierwszy, wyraźny sygnał do tego, że z projektem przepisów tworzących NABE - jest coś nie tak, dał Rafał Gawin, prezes Urzędu Regulacji Energetyki. W trakcie niedawnego Ogólnopolskiego Szczytu Energetycznego w Gdańsku stwierdził, że na razie znany jest jedynie ogólny zarys bez konkretów, które jednak za chwilę będą decydujące.

REKLAMA

Brakuje informacji, jak nowo utworzony podmiot będzie się zachowywał na rynku i jak osiągnięty będzie cel zapewnienia w długim okresie stabilnych cen energii

– wyliczał.

Teraz w podobnym tonie wypowiadają się również eksperci think tanku Forum Energii.

W filmie z Louisem de Funèsem dla tytułowego hibernatusa stworzono odrębny, nierealny świat, aby dobrze się czuł w nowej rzeczywistości. Z NABE, którą proponuje rząd dla energetyki węglowej, jest podobnie

– czytamy.

NABE uderzy w polskie bezpieczeństwo energetyczne?

Specjaliści z Forum Energi przyznają, że „wydzielenie aktywów węglowych jest konieczne, bo generują coraz większe straty, spółki energetyczne są zadłużone, a z obciążeniem węglowym w nowej rzeczywistości kończy im się możliwość pozyskania finansowania na inwestycje”. Tylko, że wszystko trzeba dokładnie policzyć i zaplanować. Na pomyłkę bowiem nie będzie ani miejsca ani czasu. 

Brak analizy kosztów i korzyści dla gospodarki i społeczeństwa, czy oceny ryzyk, spowoduje że NABE zamiast odblokować transformację może ją zahibernować i wprowadzić chaos, który zagrozi bezpieczeństwu energetycznemu Polski

– przekonuje autorka opracowania dr Aleksandra Gawlikowska-Fyk z Forum Energii.

W skład NABE ma wejść 70 bloków na węgiel kamienny oraz brunatny, z wyłączeniem elektrociepłowni, wraz z kopalniami węgla brunatnego. Jak zauważa Forum Energii „te obszary potrzebują bardzo wysokich nakładów, po które spółki muszą udać się do instytucji finansowych, a te z kolei nie pożyczają pieniędzy podmiotom posiadającym w swoim portfolio projekty wysokoemisyjne”.

NABE ma utrzymywać bloki i kopalnie, ale nie prowadzić żadnych nowych inwestycji. Nie wiadomo jednak, co dalej

– konkludują autorzy analizy.

O kiepskim planie na NABE wie też NIK

Brakuje oceny skutków regulacji, określenia ram czasowych funkcjonowania NABE, zasad funkcjonowania jednostek na rynku - to tylko niektóre zarzuty Forum Energii względem planów Ministerstwa Aktywów Państwowych dotyczących NABE. Eksperci uważają też, że harmonogram zamykania bloków powinien być oparty na modelowaniu miksu elektroenergetycznego. Ale nie ma żadnych scenariuszy wypełniania luki węglowej. 

Ministerstwo nie precyzuje, czy właściwy, szczegółowy program transformacji sektora elektroenergetycznego, uzupełniający powyższe braki, zostanie poddany konsultacjom

– zauważa dr Aleksandra Gawlikowska-Fyk.

Te zarzuty pokrywają się z tymi podnoszonymi już w kwietniu przez przedstawicieli 15 związków zawodowych, m.in. Zrzeszenie Związku Zawodowych Energetyków, Federację Związków Zawodowych Węgla Brunatnego, czy Federację Związków Zawodowych GK Polskiej Grupy Energetycznej. W swoim zawiadomieniu do NIK też przekonują, że najnowsze pomysły resortu aktywów państwowych nie służą suwerenności i niezależności energetycznej, a dodatkowo stoją w sprzeczności i godzą w interes Polski. 

REKLAMA

Projekt opiera się tylko i wyłącznie na założeniach, bez gwarancji oraz ustalonego sposobu funkcjonowania w przyszłości krajowej energetyki

– twierdzą związkowcy.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA