Rewolucja w ogrzewaniu. Cieplej, taniej, bez węgla
Transformacja ciepłownictwa to nie tylko techniczne zmiany w elektrowniach i sieciach. To realne korzyści dla nas wszystkich. Nowoczesne źródła ciepła oznaczają czystsze powietrze, stabilniejsze dostawy i niższe rachunki w dłuższej perspektywie. Jeśli dobrze wykorzystamy środki z Unii i postawimy na nowe technologie, możemy ogrzewać mieszkania taniej i bez węgla.
Ciepło przyszłości z Podkarpacia. Sanok stawia na wodór i słońce
Jak ma wyglądać transformacja energetyczna i dekarbonizacja systemów elektroenergetycznych i ciepłowniczych? W ujęciu indywidualnym to dosyć proste: inwestujemy w fotowoltaikę, najlepiej z pompą ciepła oraz magazynem energii i tak naprawdę jest po sprawie. A w ujęciu całego miasta, albo kraju? Z tym już jest zdecydowanie większy problem. Ale Sanok wraz ze spółką Hynfra przeciera właśnie szlak. Za parę lat cała Polska może z zazdrością patrzeć na to podkarpackie miasto.
Zakręciłeś kaloryfer, nie oszczędzisz. Policzą ci, jakbyś grzał na potęgę
Ten numer już nie przejdzie. Od grudnia 2021 r. w Polsce obowiązują przepisy, które mają ukrócić sąsiedzkie kradzieże ciepła, ale mało kto zwrócił na nie uwagę. Nowe zasady rozliczania ogrzewania w budynkach wielorodzinnych sprawiają, że każdy lokator, nawet jeśli nie korzysta z grzejników, i tak ponosi minimalny koszt ogrzewania. Celem zmian jest większa sprawiedliwość, ale okazuje się, że spółdzielnie mieszkaniowe często nie radzą sobie z ich wdrażaniem. Jakie są konsekwencje tych regulacji dla mieszkańców i dlaczego rachunki za ciepło mogą zaskakiwać? Sprawdzamy, jak w praktyce działa nowy system.
Ciepłownie na zakręcie. Trzeba je pilnie modyfikować, o ile przetrwają najbliższą zimę
Kryzys energetyczny wyjątkowo okrutnie obchodzi się z ciepłowniami. Te już na starcie sezonu grzewczego ledwo wiązały koniec z końcem, a teraz wcale nie jest lepiej. Branża twierdzi, że kluczowe będą kredyty i gwarancje z Banku Gospodarstwa Krajowego. Ale i tak przerw w dostawach ciepła w niektórych miejscach kraju nie można wykluczyć. Forum Energii ma pomysł jak to zmienić.
Temperatura w dół, donice i świece idą w ruch. Patent może i sprytny, ale czy tani? Sprawdziłam!
Najlepszy lifehack tego roku? Ogrzewanie mieszkania za pomocą zaledwie kilku ceramicznych donic i maleńkich świeczek typu tealight podbija TikToka, a film z dowodem na to, że to działa, ma już ponad 2 mln wyświetleń. I nie ma tu żadnych telewizyjnych sztuczek. To rzeczywiście może działać i uratować was, jak nagle zimą na kilka dni z kaloryferów przestanie płynąć ciepło. Ale nie, to nie jest ciepło za darmo. To „darmowe” ogrzewanie mogłoby was kosztować 660 zł miesięcznie, gdybyście chcieli tak grzać codziennie przez 30 dni. Dla porównania, centralne ogrzewanie nawet po tegorocznych podwyżkach, to koszt ok. 100 zł miesięcznie. Z tymi świeczkami to jednak słaby interes – dokładnie policzyłam.