REKLAMA

Wybuchające pompy ciepła? Ekspert zabrał głos ws. bezpieczeństwa tych urządzeń

Oj, nie mają łatwego życia pompy ciepła w Polsce. Po miłosnych uściskach jeszcze w 2022 r. przyszły gorsze czasy. Najpierw bierność polityków wykorzystali nieuczciwi sprzedawcy, którzy wciskali nie takie pompy, co trzeba, w efekcie czego użytkownicy tych urządzeń, zamiast mniejszych rachunków zaczęli płacić jeszcze większe. Potem było wyczekiwanie na specjalną taryfę energetyczną i kłótnia o certyfikaty na zielonej liście ZUM. Teraz przeciwnicy pomp ciepła wykorzystują ludzką tragedię.

pompy-ciepla-serwis-tragiczny-wubuch
REKLAMA

W 2022 r. ze wzrostem sprzedaży pomp ciepła na poziomie 102 proc. byliśmy mistrzami świata. Jeszcze w styczniu 2023 r. blisko dwa na trzy wnioski (64 proc.) złożone w programie Czyste Powietrze dotyczyły właśnie tych urządzeń grzewczy. Potem było jednak tylko gorzej. Bierność władzy wykorzystali nieuczciwi sprzedawcy, a kłótnia o certyfikaty przysłużyła się głównie do dyskredytowania pomp, które podobno np. mają sobie nie radzić z niskimi temperaturami, co - jak wykazują wcześniejsze badania i analizy - wcale nie jest prawdą. 

REKLAMA

W efekcie osiągnięto zamierzony efekt: Polacy odwracają się od pomp ciepła. W czerwcu 2024 r. już tylko co czwarty wniosek (24 proc.) składany w ramach programu Czyste Powietrze dotyczył tych urządzeń grzewczych. Trzeba też stale pilnować, żeby ta miłość się na nowo nie narodziła. Zawsze można do tego wykorzystać tragiczny wypadek, jaki miał miejsce niedawno w Chrząstowicach w powiecie opolskim. W budynku jednorodzinnym doszło do wybuchu: pięć osób poszkodowanych, dwie poniosły śmierć na miejscu.

Do wybuchu doszło podczas przeprowadzania prac serwisowych przy instalacji ogrzewania - informuje st. kpt. Paweł Kolera, oficer prasowy Opolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.

Pompy ciepła i kontrola szczelności za pomocą tlenu

Z relacji internautów wynika, że doszło do poważnego i tragicznego w skutkach błędu w sztuce. Serwisant miał do układu z czynnikiem chłodzącym R410 wpuścić tlen, być może chcąc w ten sposób sprawdzić szczelność, bez użycia azotu. W efekcie doszło do tragicznego wybuchu, za który jednak bardzo ciężko winić samą pompę ciepła. 

Jest to karygodny błąd serwisowy, który może dotyczyć każdego dostępnego urządzenia chłodniczego np. klimatyzatora. Kontrola szczelności za pomocą tlenu to stworzenie prawdziwej bomby w układzie chłodniczym - komentuje to zdarzanie na platformie X Paweł Lachman, prezes Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła.

W bardzo podobnym tonie wypowiadają się w Internecie także sami serwisanci. Ich zdaniem do takich zdarzeń dochodzi bardzo rzadko i winić za nie należy raczej człowieka niż samo urządzenie. 

Choć nie znamy jeszcze szczegółów tego tragicznego zdarzenia, wiele poszlak wskazuje na możliwe problemy związane z serwisem. Używanie w trakcie przeglądu czy serwisu beziskrowych mierników do wykrywania obecności gazu podczas serwisu powinno pozwolić na wczesne wykrycie ewentualnych nieszczelności w układzie chłodniczym, co w naszej ocenie praktycznie eliminuje ryzyko wybuchu - przekonuje Lachman.

Czynnika chłodniczego jak kot napłakał

Nie powinniśmy się także poddać przy tej okazji lamentom skierowanym na czynnik chłodzący. W układach pomp ciepła wcale nie ma go aż tak dużo, żeby stwarzał niebezpieczeństwo. 

Maksymalne napełnienie czynnikami chłodniczymi z tzw. grupy A3 (czynniki palne, np. propan – R290) w pompach ciepła wynosi nie więcej niż 150 g. Jest to porównywalna ilość do tej, która znajduje się w domowych lodówkach czy ladach chłodniczych - wylicza szef PORT PC.

Jak twierdzi Lachman, w przypadku pomp ciepła montowanych poza budynkiem (tzw. monobloki, nie typu split), poziom napełnienia czynnikiem palnym z grupy A3 wynosi około 600–1400 g. Warto przypomnieć, że obecnie te zewnętrzne urządzenia stanowią około 10 proc. rynku nowych pomp ciepła i charakteryzują się najwyższą efektywnością energetyczną.

Więcej o pompach ciepła przeczytasz na Spider’s Web:

Nie stanowią one zagrożenia dla użytkowników, pod warunkiem że montaż i serwis są realizowane zgodnie ze standardami bezpieczeństwa - zwraca uwagę Lachman.

REKLAMA

I pamiętajmy: zgodnie z obowiązującymi przepisami, w budynkach mieszkalnych można przechowywać butle z gazem skroplonym (propan, butan) o łącznej pojemności nieprzekraczającej 11 kg na mieszkanie.

To pokazuje, jak niewielkie jest napełnienie czynnikiem chłodniczym w pompach ciepła montowanych na zewnątrz w porównaniu do powszechnie akceptowanego poziomu ryzyka butli z gazem w budynkach - twierdzi prezes PORT PC.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA