Rząd rezygnuje ze składki zdrowotnej 9 proc., której przedsiębiorcy nie odliczą od podatku dochodowego – informuje w najnowszym wydaniu „Dziennik Gazeta Prawna”. Zgodnie z informacjami gazety rząd z jednej strony ugiął się pod presją przedsiębiorców, a z drugiej strony postanowił zrobić krok wstecz, by zdobyć poparcie dla Polskiego Ładu w Sejmie. Składka ma wynieść 3 proc. w 2022 r. i 4,9 proc. w 2023 r. Jak jednak donosi „Rzeczpospolita”, w zamian ma się pojawić... nowy podatek.
O tym, że składka zdrowotna ma rosnąć stopniowo, od poziomu 3 proc. w przyszłym roku, nieoficjalnie wiadomo było od pewnego czasu, ale pozostawienie docelowego poziomu 9 proc. wciąż było złą informacją, bo oznaczało dużą podwyżkę podatków dla przedsiębiorców.
Jeśli informacje „DGP” okażą się trafne, rząd praktycznie poprzestanie na podwyżce zaplanowanej na 2023 r., z tym że zamiast 5 proc. składka ma wynosić 4,9 proc. Czy mamy gwarancję, że jednak nie będzie żadnej podwyżki w 2024 r? To jest polityka, więc gwarancji nie ma nigdy, ale podobno rząd ma zadeklarować, że taki będzie poziom docelowy.
Czytaj także: Certyfikat rezydencji podatkowej. Jak go zdobyć?
Innym newsem jest to, że ryczałtowcy mają mieć trzy różne kwotowe składki zdrowotne – w zależności od rocznych przychodów. Jeśli nie przekraczają 60 tys. zł rocznie, będzie to 300 zł, dla przychodów wynoszących od 300 do 500 tys. zł (kwota ma zostać jeszcze ustalona), ma wynieść 500 zł, a dla wyższych przychodów 900 zł rocznie.
Gorsze wieści ma za to poniedziałkowa „Rzeczpospolita”, która wskazuje, że nie tylko składka 4,8 proc. obowiązywałaby od przyszłego roku, ale także pojawi się podatek przychodowy. Jego stawka ma wynosić 0,4 proc. od przychodu i dotyczyć kilku tysięcy największych firm. Działające na polskim rynku będą mogły wybrać taki podatek przychodowy zamiast CIT-u. Możliwe, że po pewnym czasie zniknie możliwość wyboru i podatek przychodowy będzie obowiązkowy.
Czytaj też: Drugi próg podatkowy - kogo dotyczy, ile wynosi
Zdążyć przed 1 stycznia
Według gazety prezentacja nowych podatków ma nastąpić już w poniedziałek 6 września, a 15 września Polski Ład ma trafić pod obrady Sejmu, by w listopadzie stał się obowiązującym prawem. To i tak bardzo późno jak na głębokie zmiany podatkowe, które dotkną setki tysięcy firm od 1 stycznia.
Przypomnijmy, że Polski Ład wprowadza kwotę wolną od podatku na poziomie 30 tys. zł oraz podwyższa zamrożony przez lata drugi próg podatkowy i te zmiany naturalnie nie budzą żadnych kontrowersji. Co innego z propozycją zniesienia możliwości odliczenia składki zdrowotnej od podatku, która była od początku krytykowana przez organizacje biznesowe, ekonomistów, a także wicepremiera Jarosława Gowina, który między innymi z tego powodu został w końcu wyrzucony z rządu.
Pod koniec sierpnia minister finansów Tadeusz Kościński niespodziewanie przyznał, że w jego resorcie analizowany jest pomysł podatku przychodowego i „nie wykluczył”, że taka danina zostanie wprowadzona. Szef resortu finansów jasno stwierdził, że „nie jest przeciwko” wprowadzeniu takiego podatku. Nie zdradził jednak wówczas, jaką konstrukcję mógłby mieć podatek przychodowy, który mógłby zyskać przychylność rządu.
Czytaj też: Rozliczenie roczne składki zdrowotnej