Ogromny pożeracz śmieci. To może być przełom w czyszczeniu mórz i oceanów
Wielka Pacyficzna Plama Śmieci jest już pięciokrotnie większa od Polski. Naukowcy mają jednak sposób na przyspieszenie prac nad jej usunięciem. Udoskonalone urządzenie do oczyszczania wody z plastiku ma niedługo ruszyć pełną parą. W ciągu niespełna 20 lat wyspa odpadków pływająca w pobliżu Kalifornii może stać się praktycznie wspomnieniem.
Organizacja Ocean Cleanup pochwaliła się, że przechodzi do stosowania skuteczniejszej technologii wychwytywania śmieci pływających w zbiornikach wodnych. Mało finezyjne rozwiązanie ochrzczone mianem Systemu 002 (nazywane też Jenny) zastąpi końcówka 03. Następca jest 10-krotnie wydajniejszy. Zmiana liczby cyfr wzięła się zresztą stąd, że do usunięcia całej wyspy odpadków ma wystarczyć raptem 10 systemów.
Ocean Cleanup stawia przed sobą cel usunięcia 90 proc. śmieci pływających w odkrytej pod koniec ubiegłego wieku Wielkiej Pacyficznej Plamie Śmieci do 2040 r. Ze starą technologią miałoby być to niewykonalne, szczególnie ze względu na ogromne koszty takiego przedsięwzięcia.
Jak działa pożeraczka plastiku?
Urządzenie jest napędzane przez wolno płynące statki i wygląda jak wygięta w łuk gigantyczna linia brzegowa. Zbiera ona plastik dryfujący na powierzchni wody. Śmieci trafiają następnie do sieci skąd są przerzucane do kontenerów umieszczonych na statku.
Gdy te ostatnie są wypełnione po brzegi plastikiem załoga zabiera je na brzeg i poddaje recyklingowi.
Pierwszy sukces Jenny odniosła w 2021 r., gdy wyłowiła z oceanu 9 ton śmieci.
Coraz więcej śmieci w oceanach
Nawet jeżeli Wielką Pacyficzną Plamę Śmieci uda się usunąć, w morzach i oceanach całego świata pozostaną setki milionów ton odpadków. Rocznie trafia do nich nawet do 12 mln ton. Śmieci znajdowane są w każdym regionie świata. Pewien czas temu znaleziono je nawet w najgłębszym miejscu na Ziemi, czyli w Rowie Mariańskim.
Sytuacja pogorszyła się jeszcze w trakcie ataku Covid-19. Naukowcy z Uniwersytetu Nankińskiego wykazali w opublikowanym w ubiegłym roku artykule "Wielkość i wpływ", że od początku pandemii świat wyprodukował 8,4 mln ton plastiku. Prawie 90 proc. z nich pochodziło ze szpitali. W żołądkach zwierząt znajdowano nawet maseczki ochronne.
Wyspa śmieci pływająca między Kalifornią a Hawajami nie jest jedynym dużym skupiskiem plastikowych odpadków pływających po oceanach. Potężną, bo mierzącą 20 km2 plamę odnaleziono też na Karaibach. Na Morzu Śródziemnym rośnie natomiast wyspa śmieci położona między Korsyką i Elbą.