Górnicy w końcu ugięli się pod presją rządu. Państwowa PGG uratowana, ale na jak długo?
Centrale związkowe, działające w PGG, zgodziły się na przedstawiony przez rząd plan redukcji wydobycia węgla oraz cięć pensji. Górnicy są skłonni podpisać porozumienie antykryzysowe, którego celem jest „ratowanie firmy i miejsc pracy”. Jednocześnie związkowcy oczekują rozpoczęcia wdrażania programu naprawczego spółki. Na szczegóły czekają do 4 maja.

Tekst został zaktualizowany - związkowcy zaakceptowali porozumienia.
Plan ratunkowy ma pozwolić wyciągnąć z rządowej tarczy antykryzysowej ok. 70 mln zł i uratować największą spółkę górniczą w Polsce.
Związkowcy najpierw propozycję wprowadzenia na trzy miesiące czterodniowego tygodnia pracy oraz zmniejszenia uposażeń pracowników o 20 proc. odrzucili. Prezes PGG Tomasz Rogala przekonywał, że wprowadzenie planu w życie daje jedyną szansę na uniknięcie co najmniej 700 mln zł strat.
Górnicy zaproponowali jeden dzień przestoju w tygodniu, ale w tym czasie pracownik PGG nie mógłby zarabiać mniej niż 60 proc. swojego normalnego wynagrodzenia. Ponieważ widmo braku porozumienia i tym samym wepchnięcie PGG w poważny dołek finansowy stawały się coraz realne - mediacje w tej sprawie na własne barki wziął Jacek Sasin, wicepremier oraz szef resortu aktywów państwowych. Zastępca premiera postawił sprawę jasno.
Przystawiają związkowcom pistolet do głowy?
Związkowcom trudno pogodzić się z myślą, że ostatnio po wielu negocjacjach wywalczyli dla siebie 6-procentowe podwyżki, a teraz mają się zgodzić na 20-procentowe cięcia, które tak naprawdę nie wiadomo, jak długo miałby trwać. Nie do końca przekonują też ich słowa prezesa Rogali, który uważa, że propozycja górników nie uratuje spółki.
Jaką ostatecznie związkowcy podejmą decyzję? Trudno wyrokować, ale nastroje są kiepskie. Bogusław Ziętek, przewodniczący Sierpnia'80, mówi, że związkowcy doskonale zdają sobie sprawę z trudnej sytuacji PGG, ale nie mogą zgodzić się na to, że koszty tego kryzysu będą ponosić wyłącznie pracownicy spółki.
Bogusław Hutek, szef górniczej Solidarności, ocenia propozycje ministerstwa i PGG jeszcze ostrzej.
PGG wstrzymuje już wykonanie części umów w maju
Niezależnie od ostatecznego stanowiska central związkowych spółka zaczyna oszczędzać, gdzie się tylko da. Właśnie zawiadomiła współpracujące z nią firmy, że w związku z „wystąpieniem tzw. siły wyższej” od 1 maja na miesiąc zawiesza wykonanie części kontaktów na roboty zlecone w kopalniach oraz na dzierżawę maszyn i urządzeń górniczych. O takiej możliwości PGG miała informować kontrahentów już na początku kwietnia.