Wstyd na całą Europę i zasłużona kara. Spił się, wszczął awanturę w samolocie LOT-u, piloci lądowali na środku oceanu
Pijany i agresywny pasażer sprawił, że piloci samolotu lecącego na Dominikanę zdecydowali się na lądowanie daleko od miejsca docelowego. Podróżny, który sprawiał problemy został wysadzony w zasadzie na środku Oceanu Atlantyckiego. Pamiętajcie: alkohol i samolot to nie jest dobre połączenie – skomentował zdarzenie rzecznik PLL LOT Krzysztof Moczulski.
PLL LOT poinformował, że zdarzenie rozegrało się na pokładzie Dreamlinera lecącego z warszawskiego Okęcia na Dominikanę. W piątek wieczorem Krzysztof Moczulski ujawnił, że samolot został zawrócony do miejscowości Lajes na Azorach.
Przerwane wakacje pasażerów LOT-u
Obsługa pozbyła się sprawiającego kłopoty pasażera, maszyna została dotankowana i poleciała dalej. Trzeba przyznać, że podróżny miał przy tym trochę pecha. Azory były zapewne wskazane jako lotnisko zapasowe na trasie lotu na Dominikanę, zbyt dużego wyboru zresztą nie było.
To standardowa procedura, którą stosują linie lotnicze w przypadku wystąpienia problemów na trasie. Archipelag leży ponad dwie godziny lotu od najbliższego stałego lądu.
Co dalej? PLL LOT podał, że pasażer został wpisany na listę nieakceptowanych, czytaj nieobsługiwanych przez przewoźnika, a dalsze kroki będzie podejmowało biuro prawne. Warto przy tym zauważyć, że linie lotnicze zaczynają dzielić się czarnymi listami klientów, co oznacza, że w przyszłości pasażer może mieć problemy z korzystaniem z usług innych linii.
Do podobnych sytuacji w przestworzach dochodzi z dużą regularnością, choć biorąc pod uwagę liczbę operacji lotniczych nie stanowią one dużego odsetka lotów.
Jakie kary za przerwanie lotu samolotem?
Oprócz wpisania na czarną listę pasażerów, dochodzą kary, których wymiar i rodzaj reguluje ustawa o prawie lotniczym. Przepisy mówią, że za niewykonywanie poleceń dowódcy statku powietrznego związanych z porządkiem na pokładzie można zostać ukaranym grzywną. Nie są one zazwyczaj zbyt wygórowane. Dla przykładu dwa lata temu Morski Oddział Straży Granicznej w Gdańsku nałożył na dwóch mężczyzn, którzy nie chcieli założyć na czas lotu maseczek ochronnych, po tysiąc złotych grzywny.
Jeżeli zachowanie pasażera podpada pod zagrożenie bezpieczeństwa lotu, w grę poza karą finansową wchodzi także ograniczenie wolności lub pozbawienia wolności do roku.
Linie lotnicze obciążają również podróżnych kosztami międzylądowania. Koszty liczone są w dziesiątkach tysięcy złotych.