Kolor ma niezwykłą moc - potrafi uspokajać, jak i alarmować o niebezpieczeństwie. Ale na kolorze można też nieźle zarobić, o co każdego roku walczą biznesy z rynku modowego. I nie tylko one, bo przecież niektóre kolory mają kojarzyć nam się z konkretnym brandem, który pójdzie do sądu z każdym, kto chciałby ubrać się w jego barwy.
Istnieje cały obszar zwany psychologią kolorów w biznesie. Marketingowcy już dawno temu zdali sobie sprawę, jak konkretne barwy oddziałują na klienta, przede wszystkim, jak przyciągnąć jego uwagę i zostać zapamiętanym. Lada chwila świat zostanie pokolorowany na brzoskwiniowo, ale nie do końca na taki, jaki kojarzycie z owocem.
Pantone 13-1023 Peach Fuzz to aksamitnie delikatna brzoskwinia, której wszechogarniający duch wzbogaca serce, umysł i ciało - wyjaśnia Pantone, firma poligraficzna z USA, która opracowała międzynarodowy system kolorystyczny o tej samej nazwie.
Kto włada kolorem, ten ma władzę
Jeżeli dbasz o rozpoznawalność marki i to, jak jest postrzegana, jakie konotacje budzi – musisz używać tego, co masz pod ręką. Jeżeli działasz jak pan Kotler przykazał (Philip Kotler, amerykański ekonomista, ojciec marketingu - przyp. red.), twoja marka ma za zadanie budzić pewne skojarzenia. Narzędzia brandingowe też mają za zadanie podkreślać jej przekaz. Jednym z tych narzędzi jest umiejętne „władanie” kolorem - radzi na blogu mickey's Mikołaj Buczyński, ekspert z marketingu i zarządzania.
I wyjaśnia, że jeśli chodzi o kolor różowy, to prawdziwy mężczyzna i menedżer nie boją się go. I jest to delikatny kolor, symbolizujący romantyczność, radość i optymizm, który świetnie nadaje się w produktach kierowanych do kobiet lub dzieci. Z kolei kolor pomarańczowy ma takie cechy, jak radość, dynamizm, odwaga. Zwraca uwagę i świetnie sprawdza się w brandach dla młodzieży. Do tego Buczyński wskazuje, że pomarańczowy pobudza do działania (czyli jest dobry przy sprzedaży), wzmaga apetyt. Wspomina również o tym, że automatycznie sugeruje niskie ceny.
A kolor brzoskwiniowy to właśnie połączenie różu i pomarańczy. Choć Pantone nie specjalnie łączy symbolikę tych dwóch kolorów, bowiem jest to Peach Fuzz, co poniektórzy tłumaczą, jako "brzoskwiniowy meszek".
Subtelnie zmysłowy Pantone 13-1023 Peach Fuzz to serdeczny brzoskwiniowy odcień przynoszący uczucie życzliwości i czułości, przekazujący przesłanie troski i dzielenia się, wspólnoty i współpracy. Ciepły i przytulny odcień podkreślający nasze pragnienie bycia razem z innymi lub cieszenia się chwilą spokoju i poczuciem bezpieczeństwa, jakie to stwarza, Pantone 13-1023 Peach Fuzz prezentuje świeże podejście do nowej miękkości - opisuje marka.
Czujecie ten wszech otulający was właśnie miluszek-puszek po tym opisie? To jest tego trochę więcej. M.in. kolor Peach Fuzz ma wpływać na nasze samopoczucie, pobudzać zmysły, wyczarować atmosferę spokoju, „oferując nam przestrzeń do bycia, odczuwania, uzdrawiania i rozkwitu”. „Wrażliwy, ale słodki i zwiewny”, ma również przywoływać nową nowoczesność.
Choć koncentruje się na ludzkim doświadczeniu wzbogacania i pielęgnowania umysłu, ciała i duszy, jest to także wyrafinowana i współczesna brzoskwinia z głębią, której delikatna lekkość jest dyskretna, ale efektywna, wnosząc piękno do cyfrowego świata. Poetycki i romantyczny, czysty brzoskwiniowy odcień z klimatem vintage, Pantone 13-1023 Peach Fuzz odzwierciedla przeszłość, ale został odnowiony we współczesnej atmosferze - brzmi opis koloru.
Więcej o biznesie przeczytasz na Bizblog.pl:
Brzoskwiniowy meszek zawładnie światem?
Pantone już nieraz pokazał, że typowane przez niego kolory znajdują uznanie w wielu dziedzinach.
Od 1999 roku Pantone wybiera kolor roku, który będzie najmodniejszy. Wyłaniają go eksperci z branży mody, wzornictwa i projektowania wnętrz, śledząc aktualne trendy z dziedziny designu, popkultury mody czy sztuki oraz bieżące wydarzenia społeczno-ekonomiczne. W roku 2023 cieszyliśmy się barwą Viva Magenta – połączeniem czerwieni i fioletu, które miały symbolizować radością, energią i nowy początek - przypomina Izba Przedsiębiorców Branży Biurowo-Szkolnej (IPBBS).
I warto przypomnieć sobie, że magenta to przecież kolor, który dominuje w logo T-Mobile, mało tego - nadzorujący firmę Deutsche Telekom ma nawet prawnie zarejestrowany konkretny odcień. Przekonał się o tym w 2019 r. amerykański startup Lemonade, którego niemiecki telekom pozwał za użycie odcienia magenta w ich kampanii reklamowej i wygrał sprawę w sądzie.
Nie tylko T-Mobile broni swojego prawa do korzystania z używanego koloru. Podobnie prawo ochronne na znak towarowy, a dokładnie kolor fiolet w odcieniu RGB: 72/34/124, ma również marka Play. Orange z resztą również zastrzegł swój odcień pomarańczy. Nawet opakowanie wielkanocnego zajączka czekoladowego Lidt ma ochronę swojego koloru „Lindt Goldhase”, choć - co ciekawe - sam zajączek nie został objęty prawem ochronnym UE.
Nie oznacza to jednak, że zawsze wielkie brandy wygrywają ws. wykorzystywanych przez nie kolorów. Np. Red Bull przegrał - i to w dodatku w TSUE - sprawę o ochronę zestawienia kolorów w charakterystycznej szachownicy. Zdaniem TSUE, marka napojów energetycznych nie wystarczająco określiła niebiesko-srebrne znaki towarowe. W efekcie Red Bull utracił swój znak rozpoznawczy.
Tuż po Nowym Roku prawdopodobnie powoli zaczniemy przyzwyczajać się do nowego odcienia brzoskwinki. Trendy, jakie kreuje w kolorystyce Pantone, są podchwytywane na całym świecie, a co za tym idzie, wkrótce świat zaroi się od Peach Fuzz w ubraniach, dodatkach, akcesoriach, wzornictwie i wszelkich produktach i gadżetach. I może nawet byłoby ładnie, przytulnie, ciepło i miło, jak opisuje to Pantone, gdyby nie to, że już wkrótce przez całe to modowe zawirowanie i szał na nowość roku, w rzekach w Bangladeszu i Chinach, gdzie powstanie gros tych rzeczy, będzie płynąć woda w tym kolorze, ale już nie koniecznie czysta, rześka i napawająca optymizmem.