REKLAMA

Magazyny energii. Bateria żelazno-powietrzna może zrewolucjonizować rynek

Z węglowej Polski może tego nie widać, ale na świecie trwa transformacja energetyczna. Nie chodzi tylko o zastępowanie paliw kopalnych odnawialnymi źródłami energii, bo gra toczy się również o jak najefektywniejsze magazyny energii. W tej dyscyplinie największe postępy wydają się czynić ostatnio amerykańskie firmy.

magazyny-energii-UE-Tauron
REKLAMA

O tym, jak istotne są magazyny energii, mogliśmy się przekonać rok temu, kiedy trwał wyścig między rosyjskim Gazpromem a unijnymi magazynami gazu. Dzisiaj zresztą jesteśmy świadkami bardzo podobnej rywalizacji, z której Bruksela – szczycąca się obecnie wypełnieniem magazynów w ponad 90 proc. – wydaje się wychodzić obronną ręką. Bo owszem, istotne jest, żeby energia była jak najczystsza i tym samym zeroemisyjna.

REKLAMA

Ważne jest też – o ile nie ważniejsze – jak tę energię będziemy magazynować. Tutaj innowacyjnym prym wydaje się, że wiodą ostatnio firmy amerykańskie, który właśnie zdobyły fundusze na dalszą realizację swoich projektów. Szczególnie interesująca brzmią plany spółki Form Energy, którą w 2017 r. założyli Mateo Jaramillo (były szef działu rozwoju baterii w Tesli), profesora MIT i naukowca zajmującego się bateriami Yet-Ming Chiang oraz Teda Wiley, Williama Woodforda i Marco Ferrary. 

Firma skupia się na rozwijaniu kosztowo-efektywnych systemów magazynowania energii na kilka dni, które mają na celu umożliwienie niezawodnej i w pełni odnawialnej sieci energetycznej przez cały rok – tłumaczy Paweł Lachman, prezes Stowarzyszenia Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC).

Magazyny energii, czyli Amerykanie chcą zmienić zasady gry

Firma Form Energy chce rewolucji. I innego niż do tej pory spojrzenia na magazynowanie energii. Pierwszym, komercyjnym produktem jest ładowalna bateria żelazno-powietrzna, zdolna do magazynowania energii elektrycznej przez 100 godzin, przy kosztach systemowych konkurencyjnych wobec tradycyjnych elektrowni. I właśnie na rozwój tego projektu spółka otrzyma 12 mln dol., które zarządzane będą przez Urząd ds. Badań i Rozwoju Energii stanu Nowy Jork. Wcześniej, w grudniu 2022 r., firma ogłosiła lokalizację swojej pierwszej fabryki na terenie o powierzchni 55 akrów w Weirton, w stanie Wirginia Zachodnia. W ramach realizacji projektu o wartości 760 mln dol. zatrudnienie tutaj ma znaleźć ok. 750 pracowników i rozpocząć początkowe dostawy nowych baterii w 2024 r.

Firma jest już w trakcie wdrażania dwóch systemów tej samej wielkości dla zakładu energetycznego Xcel Energy w Minnesocie i Kolorado. Każdy projekt ma dostarczyć 10 megawatów mocy natychmiastowej na okres do 100 godzin i magazynować 1 gigawatogodzinę – donosi serwis energy-storage.news.

Inwestorami w Form Energy są Breakthrough Energy Ventures (fundusz finansowany przez współzałożyciela Microsoftu Billa Gatesa i założyciela Amazonu Jeffa Bezosa), Coatue Management, TPG, ArcelorMittal, Perry Creek Capital, NGP Energy Technology Partners III, Temasek, Energy Impact Partners, Prelude Ventures, inwestycyjny fundusz MIT The Engine, Capricorn Investment Group, Eni Next i Macquarie Capital.

REKLAMA

Mniejsze koszty produkcji wodoru i nowe baterie

Cała pula finansowania wynosi 15 mln dol. Form Energy zabierze tego lwią część, bo 12 mln dol. A do kogo trafi reszta? Ponad milion dol. uzyskała firma Ecolectro. Te fundusze mają posłużyć do zbudowania prototypowych jednostek elektrolizerów, przy użyciu chemii polimerów i materiałów, które mają obniżyć koszty produkcji wodoru poprzez elektrolizę i stworzyć bezpośredni zamiennik obecnych projektów. Podobna kwota (ponad 1 mln dol.) będzie przekazana również firmie PolyJoule, która celuje w zainstalowanie modułowego systemu magazynowania energii BESS o mocy 167 kW/2 MWh. To system, w którym zmagazynowana energia chemiczna może być w razie potrzeby przekształcana w energię elektryczną. Z kolei do Urban Electric Power, producenta alkalicznych baterii cynkowych, trafi ok. 700 tys. dol.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA