REKLAMA

Polskie lokomotywy na wodór. Najpierw pociągną składy towarowe, ale będą też i do pasażerskich

Szef bydgoskiej Pesy potwierdza wcześniejsze zapowiedzi: w tym roku na polskich torach pojawi się pierwsza lokomotywa na wodór. Jej uruchomienie planowane jest dosłownie za kilka tygodni.

Pesa-Bydgoszcz-kolej-Rumunia
REKLAMA

Gotowe są ramy konstrukcyjne, z Kanady dotarło ogniwo wodorowe. W bydgoskiej Pesie to zdecydowany priorytet: zbudować pierwszą w Polsce lokomotywę zasilaną wodorem. Za chwilę wszystkie elementy będą już dostępne i będzie można je złożyć w całość. A potem testy na torach, które - jak stwierdził w trakcie kongresu Imapact'21 prezes Pesy Krzysztof Zdziarski - miałyby się rozpocząć jeszcze w tegoroczne lato, najpewniej po wakacjach.

REKLAMA

Zaczniemy uruchamiać w miesiącach letnich, tak we wrześniu

– twierdzi Zdziarski.

Lokomotywa na wodór ukończona w 70 proc.

Pierwotnie mówiło się, że świat polską lokomotywę na wodór zobaczy w kwietniu podczas targów InnoTrans. Ze względu na wynikające z pandemii ryzyko finansowe i kłopoty organizacyjne imprezę przesunięto na wrzesień 2022 r. Tym samym debiut wodorowej lokomotywy od Pesy też musiał być przełożony. Wybrano Targi Kolejowe Trako (21-24.09). 

Projekt realizowany wspólnie z PKN Orlen i Orlen Koltrans jest skończony w ok. 70 proc. Wiadomo, że lokomotywa na wodór powstaje na bazie lokomotywy manewrowej i będzie mogła prowadzić składy o masie do 3200 ton. Ale to dopiero początek przygody bydgoskiej Pesy z wodorem.

Pesa pracuje również nad implementacją napędu wodorowego do pasażerskich pojazdów szynowych

– przyznaje Maciej Grześkowiak, szef zespołu PR w Pesie.

Orlen celuje w wodorowego lidera

Prace nad lokomotywą napędzaną wodorem w Pesie rozpoczęły się już dwa lata temu. Jak wspomina Krzysztof Zdziarski, w zakładach nie chcieli tworzyć jaskółki, która owszem wzbije się w powietrze, ale za daleko nie poleci. Dlatego zdecydowali się na współpracę z Orlenem.

Na początku maja naftowy gigant informował o rozpoczęciu procesu wyboru wykonawcy stacji tankowania paliwa wodorowego. Pierwsze stacje, obsługujące równo autobusy, jak i samochody osobowe, mają powstać w przy orlenowskich stacjach paliw w Poznaniu (ul. Warszawska)i Katowicach (ul. Murckowska). W tym roku ma też zacząć się budowa hubu wodorowego we Włocławku. Na ukończeniu jest już instalacja hubu w Trzebini, który ma być uruchomiony do końca 2021 r.

REKLAMA

Paliwa alternatywne będą odgrywały coraz większą rolę w rozwoju motoryzacji. Chcemy być liderem tych zmian

– zapowiada prezes spółki Daniel Obajtek.

Koncern z wodorem stara się coraz częściej wychodzić poza Polskę. Od 2017 r. przy dwóch niemieckich stacjach paliw Orlenu działają punkty ładowania. Trwają rozmowy dotyczące uruchomienia podobnych w Czechach.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA