Kopiesz krypto? Nowe przepisy mogą namieszać w tej branży
Wprowadzony przez Chiny zakaz kopania kryptowalut spowodował prawdziwy boom na tworzenie tego typu instalacji w USA. Właściciele kopalń kryptowalut pokochali Teksas za przyjazne przepisy, ale tamtejszy, dość niestabilny system energetyczny już odczuwa zwiększone zapotrzebowanie na energię. Odpowiedzią ma być proponowane prawo nakazujące kryptowaluciarzom składanie szczegółowych raportów energetycznych ze swojej działalności.
O projekcie ustawy o raportowaniu zużycia energii i wpływie kopania kryptowalut na środowisko donosi agencja Bloomberg. Pomysłodawcą tych przepisów jest demokratyczny senator Edward Markey. Obowiązkiem raportowania byliby objęci wszyscy kopacze, którzy zużywają ponad 5 MWh, a to nisko ustawiony próg.
Jeśli proponowane przepisy wejdą w życie, właściciel takiej instalacji będzie musiał raportować o poziomie emisji i źródłach zasilania. Nowe uprawnienia kontrolne zyskałaby federalna Agencja Ochrony Środowiska, która mogłaby badać wpływu istniejących i planowanych kopalń kryptowalut na obciążenie sieci energetycznej i zużycia paliw kopalnych. Na tej podstawie władze stanowe mogłyby wymuszać na firmach z tej branży zmniejszenie zapotrzebowania na energię.
Gdy technologia blockchain dopiero zdobywała popularność i przebijała się do powszechnej świadomości, kwestie energochłonności procesu kopania walut w ogóle nie były brane pod uwagę. Z czasem zauważono, że to kopanie polega na wykonywaniu ogromnych operacji matematycznych przez potężne komputery działające w trybie 24/7, które zużywają potężne ilości energii elektrycznej.
Energochłonność kryptowalut
Problem polega na tym, że – jak wykazali badacze z wyspecjalizowanej komórki Uniwersytetu Cambridge – aż 60 proc. światowej branży kryptowalutowej opiera się na energii elektrycznej pochodzącej ze spalania węgla i gazu. Jak wskazuje senator Markey, tylko amerykańskie kopalnie przyczyniają się do emisji gazów cieplarnianych równej rocznej emisji siedmiu milionów samochodów spalinowych.
Sprawienie, by firmy kopiące kryptowaluty raportowały emisję gazów cieplarnianych to krok w stronę pociągnięcia ich do odpowiedzialności i ochrony mieszkańców całego kraju
– napisał senator Edward Markey.
Teksas ma problem z kopalniami krypto
Kopalnie walut w USA jeszcze całkiem niedawno były dość rzadko spotykane i w 2020 roku miały udział w światowym „wydobyciu” bitcoina na poziomie zaledwie 3,5 proc. W 2021 roku kopania walut zakazały Chiny, co spowodowało gwałtowne zmiany w tej branży i tworzenie takich instalacji w USA. Tania energia i luźne przepisy stanowe sprawiły, że branża pokochała zwłaszcza Teksas, ale jak pokazał katastrofalny blackout w lutym 2021 roku, system energetyczny w tym stanie jest dość niestabilny i narażony na awarie w przypadku gwałtownego wzrostu zapotrzebowania na energię.