iWound to system opieki nad raną, który właśnie został wdrożony w Szpitalu Pomnik Chrztu Polski w Gnieźnie. Lekarze widzą, że dzięki wykorzystaniu telemedycyny skraca się czas gojenie, pacjenci szybciej wracają do zdrowia i - jeśli wszystko przebiega zgodnie z planem - absorbują mniej uwagi.
Co konkretnie można robić za pomocą systemu iWound? Jego sercem jest aplikacja mobilna, która służy do dokumentacji ran, szczególnie pooperacyjnych i przewlekłych. Za jej pomocą można monitorować przebieg leczenia i szybko reagować na niepokojące sygnały.
Wystarczy dokumentacja zdjęciowa, aby osoba konsultująca mogła dać zdalnie wytyczne odnośnie postępowania z raną zespołowi będącemu na innym oddziale – wyjaśnia dr n. med. Krzysztof Karaś, zastępca koordynatora Oddziału Chirurgii Ogólnej i Małoinwazyjnej w Szpitalu Pomnik Chrztu Polski w Gnieźnie.
Teraz pacjent otrzymuje dokumentacją zdjęciową w telefonie po wyjściu ze szpitala. Dostaje też wytyczne odnośnie pielęgnacji i możliwość szybkiego kontaktu z pielęgniarzem, który prowadzi trudno gojącą się ranę poszpitalną.
Od momentu wdrożenia tego rozwiązania widzę znaczną poprawę w gojeniu ran i skrócenie czasu leczenia. Korzyścią jest również edukacja pacjentów w postępowaniu z takimi ranami. Chory, często po przeszkoleniu, sam sobie radzi z raną i nie potrzebuje opieki personelu medycznego, a jedynie korzysta ze wskazówek osoby prowadzącej leczenie – komentuje Krzysztof Karaś.
Obok chirurgii z aplikacji korzystać ma również oddział intensywnej terapii (obserwacja odleżyn) oraz ortopedii (rany pooperacyjne).
Pacjenci absorbują mniej uwagi lekarzy
Lekarze oceniają, że dzięki wykorzystaniu aplikacji ich wydajność wzrosła dwukrotnie.
Cenny czas poświęcany jest na przypadki wymagające pogłębionej diagnozy i ewentualnych zmian w sposobie leczenia. Nie bez znaczenia jest też możliwość pracy zespołowej w iWound i dynamicznego podziału zadań w zespole – dodaje Krzysztof Karaś.
Szpital tworzy wokół aplikacji cały ekosystem. Zespół leczenia ran wykonuje zdjęcia już od pierwszej zmiany opatrunku podczas pobytu w szpitalu. Później pacjent robi je samodzielnie, a zespół składający się z pielęgniarek, pielęgniarzy, lekarek i lekarzy.ocenia proces leczenia.
Twórcy aplikacji podkreślają, że w trakcie testów sprzed dwóch lat na ponad 400 pacjentów, aż 83 proc. było bardzo zadowolonych z faktu opieki za pośrednictwem tego rozwiązania. 75 proc. odczuło zmniejszenie bariery w kontakcie z lekarzem, a wszyscy przebadani twierdzili, że chcieliby korzystać z aplikacji w przypadku kolejnego zabiegu operacyjnego. Teraz szpital planuje objąć chętnych pacjentów programem prehabilitacji w aplikacji, a więc właściwym przygotowaniem do operacji w celu zmniejszenia ryzyka powikłań i trudności w leczeniu.
Pacjent otrzyma w aplikacji plan na każdy dzień prehabilitacji w zakresie diety i fizjoterapii, a w razie potrzeby będzie mógł poprosić odpowiedniego specjalistę o pomoc, w tym również psychologa. Aplikacja iWound obejmie więc docelowo opieką pacjenta od momentu decyzji o operacji do jego całkowitego wyleczenia, o ile będzie ono możliwe w danym przypadku – mówi Marcin Cieślak z Polmedi Group.
Firma zarabia na aplikacji w modelu subskrypcyjnym, jaki opłaca szpital. W abonamencie placówka dostaje maksymalną liczbę specjalistów, którzy mają dostęp do systemu. Natomiast nieograniczona pozostaje liczba pacjentów i terapii, jakie mogą być prowadzone w samej aplikacji.
Czytaj więcej o telemedycynie: